24-11-2009 15:00
Klienci ach klienci
Odsłony: 4
Codziennie stykam się z masą klientów, przychodzą pojedynczo, w duecie lub stadami. Zarówno Polacy, jak i obcokrajowcy.
Najczęściej są nastawieni pozytywnie - próbują coś załatwić i przyjmują dzielnie liczne wymagania, jakie przed nimi stawiamy - zdobywają dokumenty, zbierają podpisy. Są i tacy, którzy pojawiają się z pozycją roszczeniową pod tytułem "Płacę, wymagam, a pani niech się pospieszy", tacy - z reguły - umawiają czynności na 17 lub 18, bo przecież pracują (fakt, iż my też pracujemy do 17 nie ma najmniejszego znaczenia). Są również i tacy, którzy bluzgają, krzyczą i usiłują wiele rzeczy na nas wymusić....
Czasami jednak zdarza się tak, że klient pisze do którejś z nas takiego maila:
"Klaudia
You are a star, thank you so much..
Paddy"
Wtedy robi nam się zdecydowanie lepiej :)
Najczęściej są nastawieni pozytywnie - próbują coś załatwić i przyjmują dzielnie liczne wymagania, jakie przed nimi stawiamy - zdobywają dokumenty, zbierają podpisy. Są i tacy, którzy pojawiają się z pozycją roszczeniową pod tytułem "Płacę, wymagam, a pani niech się pospieszy", tacy - z reguły - umawiają czynności na 17 lub 18, bo przecież pracują (fakt, iż my też pracujemy do 17 nie ma najmniejszego znaczenia). Są również i tacy, którzy bluzgają, krzyczą i usiłują wiele rzeczy na nas wymusić....
Czasami jednak zdarza się tak, że klient pisze do którejś z nas takiego maila:
"Klaudia
You are a star, thank you so much..
Paddy"
Wtedy robi nam się zdecydowanie lepiej :)