Kleopatra, czarna owca Netfliksa
W działach: seriale, Netflix | Odsłony: 108Ledwo co dogasły zgliszcza serialowej Velmy od HBO MAX, którą krytycy i widzowie zrównali z ziemią i wydawało się, że tak wysoko (w zasadzie nisko) zawieszonej poprzeczki nie uda się szybko nikomu przebić. Jednak producenci Netfliksa, którym niebezpiecznie mocno weszło w krew niezdrowe promowanie feminizmu i różnorakich mniejszości, udowodnili, że można stworzyć coś jeszcze gorszego.
Czteroodcinkowy dokumentalny mini-serial Królowa Kleopatra jeszcze na długo przed premierą wywołał ogromne kontrowersje z uwagi na powierzenie tytułowej roli negroidalnej aktorce, pomimo tego, że Królowa Nilu miała helleńskie korzenie. Do tej kwestii krytycznie odniosła się egipska Najwyższa Rada Starożytności, a serial trafił na sądową wokandę – produkcji Netfliksa zarzucono afrocentyczność i zakłamywanie historii mające na celu wymazanie egipskiej tożsamości narodowej. Ponadto władze Egiptu planują nakręcić własny serial historyczny o Kleopatrze.
Zgodnie z przypuszczeniami po premierze, która miała miejsce w ubiegłą środę (10 maja) serial został zbombardowany „jedynkami” (w tym także przez osoby nawet nie zamierzają go obejrzeć i wlepiły mu „jedynki” dla zasady). Jednak skala „zniszczeń” jest znacznie większa niż można było zakładać: Rotten Tomatoes – 10% od krytyków i 2% od widzów, IMDb – 1,0/10 (!), Filmweb – 1,3/10. To wygląda gorzej niż nasze rodzime „hity" wątpliwej jakości pokroju Smoleńska oraz 365 dni.
Jednak obsada głównej roli i związany z nią review bombing nie jest jedyną przyczyną tak fatalnych recenzji. Serial po prostu jest żenująco słaby – akcja prowadzona na wzór telenoweli, aktorstwo w najlepszym razie przeciętne, fabuła niespójna z historycznego punktu widzenia przedstawiona nie jak rzetelne przedstawienie faktów, lecz własna interpretacja i próba napisania historii na nowo. To są główne zarzuty recenzentów, w tym także mających jakieś pojęcie o historii starożytnej.
Natomiast linia obrony serialu, podobnie jak w przypadku innych gniotów tego typu, tradycyjnie opiera się się na oskarżeniach o rasizm oraz mizoginię ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No nic teraz pozostaje tylko poczekać na biografię rosyjskiego satrapy oraz nasłuchiwać lamentów z powodu spadającej liczby subskrypcji i dochodów.