Autor: Młot
Jeśli jakaś problematyka nie jest mile widziana przez pewne kręgi odbiorców, nie znaczy to wcale, że utwory ją poruszające nie powinny oglądać światła dziennego. Komiks od zawsze był takim medium, które poruszało tematy tabu i wciąż zaskakiwało czytelnika.
Do Keep Out podszedłem z uśmiechem na twarzy. Nie dlatego, że komiks ten jest dla mnie obiektem drwin. Jest to dla mnie po prostu coś całkowicie nowego. To pierwszy komiks tego typu, który wziąłem do ręki, więc moje oczekiwania wobec autorów były bardzo wysokie. Jak sobie poradzili?
Yuki Hichiwa (scenariusz) i Hirotaka Kisaragi (rysunki) stworzyli humorystyczne yaoi z wątkami kryminalnymi. Akcja ma miejsce w Nowym Jorku. Fuyuki jest profesjonalnym ochroniarzem, któremu zostało przydzielone zadanie ochrony młodego prezesa wielkiego koncernu – Kagamiego. Prezes poszukuje "bratniej duszy". Od samego początku Fuyuki wpadł w oko biznesmenowi, który teraz stara się rozkochać w sobie swojego strażnika. Fuyuki oczywiście nie do końca jest zadowolony z całej tej sytuacji, jednak jest to bardzo duże zlecenie i nie może z niego zrezygnować. Kagami jest dużym dzieckiem z duszą romantyka, więc jego nieudolne adoracje wprowadzają do komiksu elementy komizmu. Pewnie czytaliście niejedno zakręcone "love story" o głupiutkich nastolatkach. Tutaj mamy dokładnie ten sam klimat opowieści. Bohaterami są jednak dorośli mężczyźni, którzy nie zawsze zachowują się adekwatnie do swojego wieku. W trakcie lektury poznajemy przeszłość głównych bohaterów i dowiadujemy się jakie wydarzenia miały wpływ na to, kim są teraz.
Graficznie Keep Out to typowy mangowy mainstream z nienagannymi proporcjami, często pojawiającymi się rastrami i cartoonowymi portretami, kiedy bohaterowie znajdują się w kompromitujących sytuacjach.
Poza główną opowieścią tom zawiera również dwie historyjki o Kadokurze i Shen Yi – drugoplanowych postaciach tej historii – oraz opowiadanie Amour du Chocolat.
Jak na debiut wydawniczy przystało tomik jest bardzo dobrze przygotowany. Moje wrażenia po lekturze są bardzo pozytywne. Historia jest przyjemna, a treści nie wprawiają w obrzydzenie, jakby mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać. Jest to przyzwoita komedia romantyczna, która ani nie gloryfikuje ani nie oczernia jakiegoś sposobu życia. Kotori dobrze wprowadziło czytelników w problematykę homoseksualizmu w komiksie. Bez większego strachu mogę sięgnąć po kolejny komiks tego wydawnictwa. Jestem żywym przykładem na to, że lektura yaoi nie pozostawia po sobie niesmaku, więc osoby podejrzliwie patrzące na te pozycje mogą spokojnie odetchnąć i w wolnej chwili wziąć do ręki dowolny komiks od Kotori.
