Kaworu programistą, część 1 (:D)

Hej :-D

Możliwe, że pamiętacie, jak pewien czas temu pisałem tutaj, że chcę się nauczyć programować, a potem wyjechać z Polski, bo PiS (booooooo, down with them populists! :-/). Otóż, mam na tym koncie parę osiągnięć :D

Skończyłem jedną książkę uczącą programowania w Pythonie i nawet zrobiłem parę prostych skryptów (najbardziej skomplikowany z nich powinien listować wszystkie subfoldery i pliki w folderze macierzystym - wreszcie jakoś ogarnę listę erpeżków xD - ale mam troszkę problemów z odpowiednim wyświetlaniem plików, powinienem troszkę czasu nad tym spędzić). Weeee? :3

Następnym krokiem powinno być ogarnięcie TKIntera - to taka biblioteka GUI włączona domyślnie do Pythona - ale widzę, że książka o niej korzysta ciągle z object-oriented programming, a z tym u mnie nieco ciężko. W związku z tym moja lista ogarnięcia Pythona w następnym czasie wygląda następująco:

1. Nauczyć się lepiej OOP w Pythonie

2. Potem TKinter

3. A na końcu PyQt5, bo w tym chyba profesjonaliści swe programy piszą (?)

Troszkę mi to zajmie, ale to ok :D Lubię Pythona i lubię moje PDF-y o programowaniu, mogę się tym wszystkim zająć ;-)

Czuję się też w obowiązku napisać jedną rzecz - oryginalny wpis blogowy pod tytułem "będę się uczył programować" był bodaj z 2020. Teraz mamy 2022. No cóż... dopiero gdzieś tak na początku tego roku przestałem brać jeden lek antypsychotropowy, który sprawiał, że spałem od 24 do 13, a w dodatku i tak potem musiałem się położyć na 2 godziny (przyjmijmy, od 16 do 18). Możliwość jakiegokolwiek ogarnięcie swojego życia nastąpiła wraz z rezygnacją z tego leku, nie wcześniej.

[Nie wiem czy to odpowiedni moment, by marudzić na lekarzy, którzy prowadzili mnie przez 10 lat i nie stwierdzili niczego abnormalnego w mojej senności...?]

W każdym razie, znam już ogólnego Pythona, teraz sobie muszę powtórzyć w nim programowanie zorientowane obiektowo :D Dam radę :D

[Może kiedyś znajdę pracę? Oh my gawd... UwU]

EDIT: Książka o OOP w Pythonie ma 715 stron… xD HALP xD