» Forgotten Realms [SP] » Kultura » Kawa w Krainach

Kawa w Krainach


wersja do druku

"Może kropelkę kaeth?"

Redakcja: Piotr 'Rebound' Brewczyński

Kawa to napój w całych Krainach jako "kaeth" znana, lubo rzadko na północ od Calimshanu i południowych wybrzeży Vilhon znaleźć ją można. Nie tyczy się to wszak tak kosmopolitycznych portów jak Waterdeep, Athkatla czy Wrota Zachodu, tam bowiem na towary wszelakiego autoramentu natknąć się można. Główne źródła kawy to terytoria na południe i wschód od Durparu położone, wschodnia część Anauroch oraz zamorska Maztica.

Ziarna kawy z Maztiki zwożone wprzódy do Wrót Baldura trafiają, tam zaś na inne środki transportu są przeładowywane i do innych zakątków Faerûnu wyprawiane, śród których to Calimshan i Tashalar najwięcej używki tej skupują. Owe zamorskie ziarna o czerwonawo-brunatnym zabarwieniu tym się odznaczają, iż spore mają rozmiary, a przy tym są nadzwyczaj kruche.

Bedyni z Anauroch używają w stosunku do kawy miana "qahwa" albo po prostu "qaw". Ostatnio nad wyraz mało nią handlują, gdyż ci, co powrót Pomroku przetrwali niemal całe swoje zapasy qaw do użytku własnego przeznaczają. Ongiś niewielkie ilości kawy Bedynów do Twierdzy Zhentil (stamtąd zaś do Hillsfar i Sembii) dostarczane była za pomocą D'Tarigów - rasy, co to ze spółkowania ludzi i krasnoludów korzenie swe wzięła. Aliści źródło to teraz straszliwie niepewnym i lichym jest, wszelako Sembijczycy, którzy zasobne sakiewki mają, a podniebienia ich smakiem kawy rozkoszować się uwielbiają, gotowi są choćby i horrendalne kwoty za przysmak swój zapłacić. Ziarna z Anauroch są małe i twarde, a barwa ich tak ciemną jest, że łacniej czarną by ją określić niźli ciemnobrunatną.

Kawa, co to z okolic Durparu jest sprowadzana zyskała sobie miano "Thondura". Nazwa ta od nazwiska pochodzi, który, lubo ducha już wyzionął, przez czas długi cały tameczny handel tym towarem kontrolował, zaś ziarna jego do Calimshanu, Tashalaru i Vilhon docierały. Za życia swego Thondur gargantuiczną zgromadził fortunę. Większości bogactwa tego nigdy nie odnaleziono, a to dzięki setkom kryjówek po całym Faerûnie rozlokowanych, w których pieniądze swoje trzymał. Atoli żywota mu to nie ocaliło, kiedy z okładem lat temu sześćdziesiąt został publicznie rozszarpany przez własnego smoka, co to wcale nie takim oswojonym się okazał, jak się Thondurowi wcześniej zdawało. Dzięki temu monopol Thondura rozbity został i obecnie ziarna kawy łacniej są dostępne, a i cena mniej wygórowana. Handlarze zaś zaopatrują większość południowych ziem Krain. Ziarna Thondura są duże, orzechowej barwy, mają wyraźne wgłębienie na całej długości i lekko niebieskawy odcień.

Dostępne w Krainach kawy - lubo różniące się jakością i smakiem, w zależności od tego skąd pochodzą i jakiego są gatunku - jednakowo się pozyskuje. Wprzódy zbiera się owoce kawy z drzew i krzewów kawowych, by tedy wysuszyć je na słońcu i miąższ oddzieliwszy ziarna uzyskać. Następnie w worki się je pakuje i nieraz na dalekie odległości przewozi, aby dostarczyć je smakoszom, którzy mielą je świeżo przed parzeniem. Worki z kawą wrzucane są do rozklekotanych, używanych raz po raz skrzyń, co to bardziej trumny przypominają niźli cokolwiek innego. Snadź i są to czasem trumny, wszak kupcom na przyzwoitości zazwyczaj nie zbywa. Gdy przewożone są drogą morską, worki w nic nie są pakowane jeno luźno w ładowni rozmieszczane, często za balast służąc.

Trzeba Wam wiedzieć, iż w Calimshanie, Tashalarze, Ziemiach Centralnych i na Północy pija się czarną kawę, której to smak ulepszany jest za pomocą suszonych, zmielonych orzechów bądź korzeni (zwłaszcza imbiru), a niektórzy doprawiają tę miksturę jeszcze liśćmi mięty. W Sembii i Chessencie z kolei prokuruje się kawową kompozycję na inną modłę - orzechy i korzenie stopioną czekoladą lub likierami wszelakimi zastępując. Gdzieniegdzie koneserzy kawy, jako i też poszukiwacze przygód, odkrywcy oraz wszelakie wagabundy zjadają, bądź zwyczajnie żują prażone ziarna w całości.

Na północy Faerûnu kawę pija się w kubkach, na południu zaś używa się do tego celu miseczek wielkości dłoni, zaopatrzonych w dzióbki niczym u dzbanków. Miseczki te znane są jako "kavvar", a bardziej potocznie jako "filiżanki". Kawa z kolei, co to formalnie "kaeth" się zowie, potocznie jest znana jako "gardłogień". W północnych Krainach do opisania lichej kawy nada się przekleństwo wszelakiej maści, natomiast na południu istnieje na to specjalne słowo: "ortulag". Wywodzi się ono z martwego już dialektu, a oznacza ni mniej ni więcej, jeno "przegrzane szczyny z nocnika".

Special thanks go to Ed Greenwood who provided me with all this information.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


~ShinAd

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Lubie takie teksty, pozwalają wtopić się w klimat i sprawiają, że kreowany świat staje się bardziej namacalny :)
13-02-2006 15:01
~Mr.Jingles

Użytkownik niezarejestrowany
    Świeżość
Ocena:
0
Takie artykuły przybliżają DnD do systemów choćby 7th Sea. Ukazują również życie powszedni, wszystko co istnieje wokół bohatera, a nie tylko same "spuer-mega-hiper" przedmioty. Więćej, więcej takich artykułów, a naprawdę będzie super :]
13-02-2006 18:07
TOR
    Archaizacja i upostaciowienie
Ocena:
0
Artykuł przedni.

Nie mogę się jednak oprzeć wrażeniu, że autor miejscami odrobinę przesadził z archaizacją języka. Lepiej by chyba też było, gdyby te słowa były przypisane jakiejś konkretnej faeruńskiej postaci, choćby Elminsterowi (skoro to Ed opowiadał ;)). Możnaby o tym wspomnieć na przykład w króciutkim wstępie.

Ale to tylko moje zrzędzenie...
13-02-2006 18:48
~Pallator

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Też lubie takie artykuły. Są one bardzo interesujące i przyjemnie je się czyta .
13-02-2006 19:18
amnezjusz
   
Ocena:
0
Upostaciowienie byłoby dobrym pomysłem. Jednak według mnie archaiczny język artykułu jest tylko i wyłącznie jego zaletą i ciekawym wyróżnikeim na tle innych artykułów. A sam artykuł ciekawy i fajny, oby wiecej takich :)
13-02-2006 20:14
~Venomus

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
No, no przyzwoity tekst o czyms tak przyziemnym jak kawa :)
Verghityax skad masz namiary na Eda?
13-02-2006 22:28
Verghityax
   
Ocena:
0
Venomus, na www.candlekeep.com jest na forum wątek, gdzie każdy może zadawać Edowi pytania na temat Krain. I mogę jeszcze zdradzić, że w nadchodzących miesiącach czeka Was sporo Edowych bajań :)
13-02-2006 22:48
~vector

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Fajne, fajne, miło się czyta. Jednak nie mogę powiedzieć, że chcę więcej takich artykułów, bo co za dużo to nie zdrowo (i nieciekawie). Bardziej niż opowiastki o kawie, wolałbym jednak np. nową przygodę(taaaa, już to widze), albo kolejny tekst o prowadzeniu ciekawych walk. Przydałoby się umieścić cosik o np. zagadkach w rpg, albo pojedynkach magicznych. Jakoś te tematy nie są często poruszane, a szkoda...
14-02-2006 00:02
Qball
   
Ocena:
0
Świetny tekścik. Co będzie następne Verghityax'ie? Może co nieco o zachowaniach łóżkowych faeruńczyków:)?
Tekst jest dobry, natomiast napój którego dotyczy już nie. Nie cierpię kawy. Uwielbiam faerun.
16-02-2006 14:54
Verghityax
   
Ocena:
0
Qball, na razie nie mogę zdradzić, co będzie następne, aczkolwiek powiem, iż kolejny tekst (też od Eda) jest już gotowy i zostanie opublikowany w marcu. A co do zachowań łóżkowych... cóż, wierz mi, że do tego rodzaju tematyki (może nie aż tak hardkorowej, ale zawsze) również dojdziemy ;)
16-02-2006 15:48
Radnon
   
Ocena:
0
Tym razem krótko. Świetny tekst, gratuluję i czekam na kolejny. Od siebie powiem, że właśnie za takie smaczki uwielbiam Zapomniane Krainy
16-02-2006 20:10
Lucyfer
    Ten portal naprawdę jest... Ehhh
Ocena:
0
Wy naprawdę nie macie o czym pisać??
Po kiego grzyba teksty o kawie?? co następnie może napiszecie skad sie wywodzi herbata?? żałosne

A jeszcze jedno chciałbym pogratulować temu portalowi samokrytyki gdyż wszystkie posty pisane przeze mnie zawierajace ziarenko krytycznego nastawienia dziwnym trafem zniknęły :p pozdrowienia dla moderatorów
17-02-2006 19:59
bidzin
   
Ocena:
0
Lucyfer bez przesady... Boze, ktorego nie ma, ten tekst ma dodac smaczku kawy w Faerunie i tyle :P .
17-02-2006 22:52
Verghityax
   
Ocena:
0
Lucyfer, a co? Mam napisać o kolejnym, demonicznym, za przeproszeniem, megarozpierdalaczu, żeby manczkini mieli kogo ciachać?
17-02-2006 23:14
amnezjusz
   
Ocena:
0
Verg, pisz dalej bo właśnie takie teskty sprawiają, że FR staje się bardziej...namacalne :)
18-02-2006 00:25
~Lekter

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ehhh...jakże lubo czyta się artykuły Verghityax'a , ostatnio bardzo w nich zasmakowałem.
Mało który artykuł w taki sposób nastraja mnie na gre =P.
Warto też przypomnieć : tak , tematyką jest kawa =P.
No i jak już mówiłem w każdym atykule kryje się mała lekcja retoryki.
Archaiczne słownictwo też trafia mi do smaku =P.
27-02-2006 14:54
st. Sayabuza
    Ciekawe i przydatne
Ocena:
0
Według mnie powinno być więcej tego typów artykółów, gdyż przybliżają nam codzienne życie mieszkańców Faerunu.
06-03-2007 08:34

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.