» Forgotten Realms [SP] » Kultura » Kasty Calimshanu

Kasty Calimshanu

Dla większości mieszkańców Północy pierwszą wizytę w Calimshanie i Imperiach Lśniącego Morza można przyrównać do uderzenia otwarta dłonią w twarz. Wszelkie normy zachowania i kultura uznawane w Dolinach czy Waterdeep za normalne, są tu wywracane do góry nogami, a miejscowe obyczaje są dla niektórych tak szokujące, że pierwsza wizyta w kraju paszów jest zarazem ostatnią. Jedną z rzeczy, które najbardziej rzucają się w oczy jest, często niesprawiedliwy podział społeczeństwa na klasy, który kształtuje niemal wszystkie aspekty życia Calishytów.

Ezjusz z Amnu, fragment "Wędrówek po Calimshanie", rok 1370 RD

Na samym wstępie powiem jasno - Calishyci mają obsesję na punkcie wszelkiej maści tytulatury oraz statusów. Hicar uważa wręcz, że to objaw zbyt długiego przebywania na słońcu, ale zważywszy na to, że w takim Mulhorandzie podobnej manii nie uświadczymy, należy uznać, że jest to tylko złośliwość z jego strony wobec nadmiernie dumnych dziedziców ifrytów. Sam podział społeczeństwa na klasy czy kasty nie jest oczywiście czymś nowym, jednak w Calimshanie klasyfikowanie i dzielenie ludu urosło do rangi sztuki.

Społeczeństwo dziedziców Calima i Memnona dzieli się na siedem głównych klas, wewnątrz których istnieją jeszcze mniejsze podklasy, a w tych prawdopodobnie podziały na jeszcze mniejsze jednostki ... Powoli staje się to dziwactwem, choć z drugiej strony jak mówi mądre przysłowie: co kraj to obyczaj. Czas właściwy by przedstawić wam wszystkie klasy, czy też kasty jak sam wole je nazywać i pokazać w jak diametralnie różny sposób się je traktuje.

Niewolnicy

Pogardzani, poniżani, traktowani jak zło konieczne - niewolnicy to najniżej położona klasa społeczna Imperiów Lśniącego Morza. Nie może się ona poszczycić żadnymi prawami. Tych biednych ludzi nikt nie szanuje, za wyjątkiem innych niewolników. Przyznać muszę, że trochę mnie to strwożyło, ale większość z nich jest traktowana gorzej od zwykłego bydła. Handlarze z uśmiechem na twarzy mówią, że powód jest prosty: bydło sprzedaje się po wyższej cenie, więc należy o nie bardziej dbać. Niewolnicy poniżani są prawie na każdym kroku, a ci którzy ośmielą się przeciwstawić oprawcom mogą liczyć na bardzo srogą karę, nawet śmierć.

Warto zauważyć, że wśród samych niewolników występują pewne podziały na lepszych i gorszych. Na samym dole hierarchii, a co za tym idzie na istnym dole społeczeństwa Calimshanu, znajdują się niewolnicy "robole", których życie to jedna wielka harówka w magazynach lub jeszcze gorszych miejscach. Ponad nimi znajdują się osobiści niewolnicy kupców, szlachty i innych przedstawicieli wyższych klas, zajmujący się dbaniem o czystość ich domostw jak i samych panów. Nieco wyżej w hierarchii stoją niewolnicy domowi, przeważnie pełniący funkcje kuchcików, czy też pomocników w świątyniach różnych bóstw. Najwyższym "prestiżem" pośród tej kasty, tak ze względu na warunki pracy, jak również dzięki największej uwadze jaka jest im poświęcana, cieszą się niewolnice pracujące w haremach.

Robotnicy

Nieco powyżej niewolników w hierarchii znajdują się ubodzy robotnicy oraz rzemieślnicy, którzy podobnie jak niewolnicy nie zasługują w oczach rządzących na miano ludzi. Ludzie ci zajmują się przeróżnymi czynnościami, poczynając na pracy pałacowych lokajów, kończąc jako osoby, których zajęciem jest pozbywanie się łajna i czyszczenie ulic Calimshanu. Tym, co odróżnia ich od niewolników jest wolność. Wolność będąca powodem do dumy dla robotników, którzy na każdym kroku podkreślają swą niezależność. Nie zależy im przy tym na jakimś specjalnym traktowaniu, gdyż wolność jest i tak czymś co należy cenić ponad wszystko inne. Ci, którzy dowiodą, że ich rzemiosło wykracza ponad stan w jakim się znajdują, mają szanse na społeczny awans.

Wykwalifikowani rzemieślnicy

Na przedstawicieli tej klasy składają się wszyscy rzemieślnicy, których produkty cieszą się uznaniem kupców oraz rządzących, w tym również niegdysiejsi zwykli rzemieślnicy, którzy swymi tworami zdołali zwrócić na siebie uwagę wyżej postawionych. Zaliczyć do nich należy przede wszystkim skrybów i artystów, pragnących doskonalić się w swoim fachu.. Często zdarza się, że ci, których prace zostaną uznane za zbyt niskiej jakości, zaczynają być traktowani jak zwyczajni rzemieślnicy. Osoby, które zyskają status wielkich mistrzów mają szansę na uzyskanie pomocy finansowej od "patronów" z wyższych klas, którzy biorą ich pod swe skrzydła, głównie po to, by mieć na dworze znamienite nazwisko, którym mogliby się pochwalić przed nieprzyjaznymi arystokratami, którzy takich osób na swych usługach nie mają.

Kupcy

Calimshan to kraj kupców i handlu, nic dziwnego więc, że handlarze to najliczniejsza grupa społeczna tego kraju. Gdzie nie spojrzysz zobaczysz uśmiechniętego sprzedawcę, który pięknymi słówkami zachęca do kupna swych towarów, często niestety nędznej jakości. Pośród nich najmniej poważani są właściciele zwykłych sklepów. Dopóki nie udowodnią posiadania minimum dwóch dużych budynków, w których prowadzą interes lub nie nawiążą kontaktów z co najmniej trzema ważnymi klientami, są traktowani jak wykwalifikowani rzemieślnicy. Na samym szczycie kupieckiej hierarchii stoją mistrzowie przeróżnych gildii, zwani zwyczajowo paszami. Swoją stosunkowo wysoką pozycję zawdzięczają temu, że oprócz przewodzeniu handlowym interesom, są zazwyczaj przywódcami klanów lub pomniejszych organizacji, które cieszą się społecznym szacunkiem. Pomiędzy mistrzami a "sklepikarzami" znajduje się przestrzeń zajęta przez aptekarzy i właścicieli przybytków zdrowia oraz kapłanów najróżniejszych bóstw, spośród których największym uznaniem cieszy się Azuth.

Wojskowi

Stawiani przez ogół na równi z kupcami, wojskowi są nieco wywyższani przez władzę, która starają się im odwdzięczyć za pomoc w utrzymywaniu panującego reżimu. Od niedawna wojsko nie rekrutuje niewolników ze względu na powstanie mameluków; dziś kadetami zostać mogą tylko ludzie wolni (wśród których znaczna część to dalsi dziedzice ważniejszych rodów szlacheckich); trzeba przyznać, że jest to jeden z powodów poważania zbrojnego ramienia Calimshanu. Największą estymą mogą się pochwalić oficerowie, cieszący się najwyższym szacunkiem pośród klas nie-rządzących. Często się zdarza, że zwykli strażnicy i ochroniarze także wchodzą w skład armii, jest to jednak mylne założenie. Różnią się tym, że straże to w większości niewolnicy; którzy ślepo służą swym panom, podczas gdy wojsko wykonuje rozkazy tylko i wyłącznie druzirów, vizarów oraz sułtanów.

Samo wojsko podzielone jest na dwie części - lądową (piechota i kawaleria) oraz wodną. Mimo, że uznaje się je za równorzędne, marynarka może cieszyć się większym zaufaniem rządzących i kupców, którzy preferują handel morski niż lądowy. Sama flota nie jest dziś tak silna jak niegdyś, odzyskuje jednak powoli swą dawną świetność, stając się zagrożeniem dla marynarki państw ościennych.

Doradcy

Trudno określić kto należy do tej klasy, ponieważ może być to przedstawiciel jednej z klas niższych - rzemieślnik, kupiec bądź wojskowy. Doradcy to przedstawiciele różnych profesji, działający w ukryciu, często pozostający nieznani dla ogółu społeczeństwa, służący najwyższym władzom - sułtanom, kalifom lub yshahom za doradców. Cechuje ich bardzo wysoka rotacja w szeregach - niewielu przedstawicieli tej kasty zajmuje swoją pozycję przez dłuższy okres czasu. Do wyjątków zaliczyć można oficjalnych znanych doradców, którzy bardzo często piastują wysokie stanowiska, takie jak burmistrz czy kanclerz.

Klasa... rządząca

Tak po prostu. Nie potrzeba innej nazwy dla osób, które są u władzy. Prawdziwi i jedyni władcy Calimshanu, w swojej skromności podzielili się na kilka mniejszych "urzędów", o których dokładniej napiszę innym razem, teraz wspomnę jedynie kilka najważniejszych informacji.

Obecnie ukształtowana społeczna i rządowa struktura istnieje od ponad dwóch stuleci, choć wielu uważa, że trwa nieprzerwanie od tysiącleci. Wiadomo, że vizarowie służą sułtanom, podczas gdy ci posłuszni są kalifowi, najwyższemu władcy Calimshanu. Sułtani to zazwyczaj dzieci kalifów, których głównymi zajęciami jest doglądanie wojska oraz zarządzanie mniejszymi częściami kraju - w wielu miejscach stawiani są na równi z samym kalifem. Kolejni spośród rządzących, Yshahowie to z reguły zwykli Calishyci, którzy dorobili się olbrzymiego majątku na handlu lub plantatorstwie i obecnie rządzą małymi połaciami ziemi. Ostatni przedstawiciele tej klasy to ynamalikkarzy, dalsi krewni kalifa, którym przypadło zarządzać słabo zaludnionymi terenami granicznymi, przez co ich status jest porównywalny ze zwykłymi sułtanami. Wypada jeszcze oczywiście wspomnieć o samym kalifie, czy też, jak kto woli, paszy Calimportu lub syl-paszy Calimshanu. Wszystkie trzy tytuły są oficjalne i używane naprzemiennie, wprawiając przyjezdnych w niemałe zakłopotanie. Kalif jest władcą absolutnym, a jego słowo jest prawem. Otacza się garstką zaufanych doradców, utrzymując w ryzach niespokojne społeczeństwo.

Poznaliście więc już to, co Calishyci nazywają "drabinką”. Jeśli dodać do tego fakt, mówiący o tym, że Calishyci za najprostszy sposób wspięcia się w hierarchii uznają zabicie przeciwników (a czasami ich rodzin) lub przekupstwo, to sami możecie ocenić jaki jest to lud...

Bibliografia:
Empires of the Shining Sea - Steven E. Schend, Dale Donovan – TSR, 1998
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Słów kilka o Calishyckim zboczeniu
Albo słów kilka o legendarnych mieczach Ludu
czyli o Bliźniętach Grzmotu słów kilka
Krótka rzecz o życiu sąsiadów Elminstera
Padnij na kolana i okaż odpowiedni szacunek

Komentarze


27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
W zasadzie... Nic ciekawego. Zwykła drabina feudalna, jaka funkcjonowała przez setki lat na różnych kontynentach. Artykuł niezbyt mi się spodobał ze względu na swoją wtórność.
25-09-2008 08:52
~Asurmar

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Aureus +1. Nie wiem [b]Ezjuszu[/i], czy są to wyłącznie oficjalne informacje, które twórcy systemu rozrzucili po różnych podręcznikach. Jeśli tak, to chwała Ci za zebranie ich w jednym miejscu i przetłumaczenie na polski. Jeśli nie, to cóż...same słownictwo - mamelukowie, pasza, kalif, wezyr jasno pokazuje z czym mamy tu do czynienia. Toż to po prostu Turcja w klimatach Faerunu.

Co do niewolników to nie ma co rozpisywać się o ich zasranym losie. W klimatach Faeruńskich AFAIK podobna sytuacja występuje w każdej Krainie, którą nie rządzi były poszukiwacz przygód, zwłaszcza Paladyn.;) Przykłady pierwsze z brzegu - Damara i król Gareth Smocza Zguba lub Silverymoon i Lady Alustriel.

Najciekawsze dla mnie są informacje o flocie i handlu Calimshanu, szkoda, że jest tego tak mało. Utrudnia to znacznie prowadzenie kampanii o podłożu ekonomiczno-politycznym w tej części świata. Biorąc pod uwagę, że Calimshan jest państwem kupieckim właśnie takie opracowanie byłoby IMHO najbardziej przydatne.

To tyle. Pozdrawiam Autora. Przechodzę do drugiego artykułu traktującego o Calimshanie. Tytulatura...
25-09-2008 09:56
Corrick
   
Ocena:
0
Ha, to o tym mi mówiłeś! W każdym razie, bardziej niż opis kast przydałby się opis całej Calishyckiej Armady ;)
25-09-2008 14:18

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.