Karmazynowe Imperium
Ogromna franczyza Gwiezdnych Wojen od lat obejmuje także komiksy. Początkowo licencję na eksploatowanie słynnego uniwersum w świecie dymków i obrazków posiadał Marvel, ale później zdobyło ją wydawnictwo Dark Horse Comics i przez ćwierć wieku wydało ogromną ilość komiksów, przy których kompletowaniu prawdziwy fan musiał nie tylko głęboko sięgnąć do portfela, ale i sprawić sobie nową półkę. W Polsce wybrane tytuły z dorobku owego ćwierćwiecza przybliża Egmont w kolekcji Star Wars Legendy. Najnowszy, ósmy album serii to Karmazynowe Imperium – opowieść o ostatnich wojownikach elitarnej Gwardii Imperatora.
Za scenariusz odpowiadają Mike Richardson, autor między innymi 47 Roninów, i weteran fabuł ze świata Star Wars, Randy Stradley. Stworzona przez nich historia wchodzi w skład niekanonicznego już Expanded Universe i rozgrywa się siedem lat po śmierci Imperatora. Carnor Jax, dawny gwardzista Palpaptine'a, zdobywa coraz większą władzę i pragnie zostać nowym Imperatorem. W tym celu morduje dawnych towarzyszy z Gwardii, którzy nie przyjęli jego planów z należytym entuzjazmem. Jako jedyny z życiem uchodzi Kir Kanos, wciąż wierny starym zasadom i pragnący pomścić zamordowanych towarzyszy. Starcie między Jaxem i Kanosem jest kwestią czasu, a żeby nadać mu większego dramatyzmu do gry wchodzą też siły Republiki, które muszą zdecydować, czy w konflikcie między imperialnymi gwardzistami zachować neutralność, czy spróbować poprzeć mniejsze zło.
Opowieść toczy się dwutorowo, bo poza aktualnym biegiem zdarzeń śledzimy również wydarzenia z przeszłości przedstawiające brutalne szkolenie gwardzistów. Niezależnie od płaszczyzny czasowej scenarzyści postawili na akcję. Od pierwszej do ostatniej planszy obserwujemy ciągłe sceny walk, pojedynków i ucieczek, okraszone słownymi konfrontacjami między bohaterami, mającymi doprowadzić do kolejnych pojedynków i ucieczek. Autorzy udanie podtrzymują dynamikę, choć nie unikają schematów – finał jest łatwy do przewidzenia, a w opowieści nie zabraknie tak kanonicznych elementów jak tajemniczy mężczyzna w kapturze czy pojedynek na odległej planecie. Jest to więc historia bez szczególnych ambicji, ale nie odbiegająca od gwiezdnowojennych standardów – kto zaczytywał się w poprzednich tomach Legend, ten polubi i Karmazynowe Imperium. Znajomość poprzednich tomów nie jest jednak w żaden sposób wymagana – próg wejścia ustawiono na poziomie zrozumiałym nawet dla kogoś, kto o Expanded Universe nigdy nie słyszał.
Jeśli chodzi o stronę graficzną, rysunki popełnił Paul Gulacy i swoją pracę wykonał solidnie, choć w sposób typowy dla szybko wydawanych serii (Karmazynowe Imperium początkowo ukazało się w sześciu zeszytach wydawanych w latach 1997-1998), przy których tworzeniu trzeba błyskawicznie kończyć kolejne plansze i brakuje czasu na na dopieszczanie detali. Na plus można za to rysownikowi zaliczyć umiejętną kompozycję dość niewielkich kadrów, w których mimo ograniczonego miejsca nigdy nie brakuje mu pomysłu na czytelne i dynamiczne rozlokowanie postaci.
Na koniec warto zaznaczyć, że omawiana pozycja doczekała się kontynuacji w postaci dwóch kolejnych albumów i razem z nimi jest znana na anglojęzycznym rynku jako Crimson Empire Saga. Polski czytelnik również będzie miał okazję poznać jej następne części, ale dopiero w przyszłym roku.
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Scenariusz: Mike Richardson, Randy Stradley
Rysunki: Paul Gulacy, P. Craig Russell, Dave Stewart
Tusz: P. Craig Russell, Randy Emberlin
Kolory: Michael Bartolo, Dave Stewart
Wydawca: Egmont
Data wydania: 13 lipca 2016
Autor okładki: Dave Dorman
Tłumaczenie: Maciej Drewnowski
Liczba stron: 156
Format: 167x255 mm
Oprawa: miękka
ISBN: 978-83-281-1044-1
Cena: 49,99 zł
Wydawca oryginału: Dark Horse Comics
Data wydania oryginału: 12 września 2012