19-06-2013 13:49
[Warszawa] - Gracze poszukiwani
W działach: RPG | Odsłony: 33
Hmmm
Tytuł notki w zasadzie wystarcza za wszystko, więc wstęp będzie krótki. Z zamiarem pomistrzowania nosiłem się już od dłuższego czasu. Z zamiarem dopuszczenia do gry 'świeżej krwi', spoza mojej tradycyjnej grupy graczy, także. Czas najwyższy zamiar ów zrealizować!
Troche informacji wstępnych
System: Warhammer 2ed (bo po co grać w cokolwiek innego, skoro jest Warhammer?)
Docelowa ilość graczy: 3+MG (w porywach do 4)
Obecna ilość graczy potwierdzonych: 1+MG (czyli mamy 2 miejsca)
MG: Ja
Częstotliwość sesji: 3-4 razy w miesiącu (czyli regularnie co tydzień z możliwością ominięcia jakiejś tam sesji z przyczyn losowych, nie mniej dyspozycyjność jest ważnym czynnikiem)
Przeciętna długość sesji: ok 3-4h (odpadają wszelkie nocki czy maratony po 7h)
Preferowane dni gry: piątek lub sobota (nie trzeba iść następnego dnia do pracy, więc można pograć dłużej), choć tak na dobrą sprawę możemy grać także w tygodniu jeśli komuś bardzo będzie zależało, ja jestem stosunkowo elastyczny.
Preferowana pora gry: piątek/sobota: między 19.00-1.00, ewentualnie w tygodniu: 19.30-23.00
Preferowana miejscówka:: Warszawa - Wola (dość komfortowe warunki u mnie)
Troche informacji o samej konwencji
Heroic czy kałuża z fekaliów: osobiście szedłbym w coś stosunkowo heroicznego, by tworzyć wspólnie opowieść o bohaterach zmieniających losy miasta/krainy/świata, których czyny coś znaczą. Gra szarymi zjadaczami chleba mnie nie interesuje, co nie znaczy, że nie będzie czasem trudno i że gracze będą traktowani pobłażliwie. Nie mniej w drużynie preferowałbym szpiegów na zlecenie Elektora, Dowódców przybocznej gwardii Diuka, Magów z Ulthuanu etc. Szczurołapy i Ciury obozowe niech zostaną w domu. (no moze z magami przesadzilem, ale poziom Epickosci jest do dogadania)
Socjal/Siepaninka: Osobiscie preferuje socjal, duzo intryg, kombinowania, negocjacji etc. Walka oczywiscie jest istotna, ale napewno nie przewiduje dungeon crawlowego poszukiwania potworow bez interakcji z BNami (no chyba ze w wyjatkowych sytuacjach).
Kanoniczność świata: Nie po to gramy w Warhammera aby przejmowac sie podrecznikami :) Postaram sie aby swiat byl jak najbardziej warhammerowy, ale podrecznikowych ksiażat, diukow, dzielnic miast czy festynow raczej nie bedzie.
Jednostrzał czy kampania: Otwarta kampania, która może ewoluować w kolejne odsłony zależnie od tego czy będzie się nam dobrze grało. Nie mniej nie interesują mnie krótkie historie (chcę żywego świata i żywych bohaterów a na to potrzeba wielu sesji)
Troche informacji o MG
W zasadzie, jeśli kogoś byłby chętny i chce dowiedzieć się więcej o tym jak mistrzuje, wystarczy przejrzeć tego bloga. Znajduje się tu kopalnia informacji o tym jak gram. Dla tych, którym niechce się przeglądać mały skrót:
Najważniejsza informacja: Nie prowadziłem na poważnie sesji od co najmniej 3 lat! Będę musiał sobie poprzypominać co nie co, nie mniej przed przerwą prowadziłem naście lat, głownie Warhammera i Neuro i jestem dość konserwatywnym Mistrzem Gry starej daty.
Lubie balans między powagą a zabawą, bo RPG to tylko zabawa więc nie potrzebuję spiny, mrocznego rzucania w graczy słoikami z dżemem czy szarpania za włosy gdy akurat odgrywam goblina, lecz z drugiej strony każdy z nas poświęca na sesje swój wieczór więc szanujmy czas innych i jeśli gramy to skupmiamy się na grze. Offtopy i jajca ucinam równie surowo jak oznaki że gracz niebezpiecznie traci dystans do swojej postaci i niezdrowo się przejmuje. Moją sztandarową cechą jeśli chodzi o mistrzowanie jest dość mocne trzymanie się logiki świata, tzn. że akcje powodują reakcje i mało co wynika z próżni oraz stosunkowo spora elastyczność jeśli chodzi o to co chcą robić gracze. Lubię dawać Graczom wolną rękę, ale jednocześnie trzymać ich w ryzach właśnie poprzez logiczny ciąg reakcji na ich poczynania. Premiuję ciekawe rozwiązania i współkreowanie fabuły, nieprzepadam za biernością i oczekiwaniem aby to MG za każdym razem pokazywał Graczom kierunek gdzie mają iść. Lubie improwizować, lecz zawsze gdzieś z tyłu mam szkielet przygody którego się trzymam. Szkielet ten jest jednak elastyczny i gracze poprzez swoje działania mogą go zmieniać z sesji na sesje.
Czego oczekuję od potencjalnego Gracza
Dyspozycyjności - chciałbym grać regularnie i nie chce marnować czasu na graczy którzy mogą przychodzić co 2/3 spotkanie. Wolę grać w mniejszej ekpie, ale takiej która jest pewna i stabilna. Oczywiście każdemu może coś wypaść, mi też się zdarza, ale wiadomo, są granice.
Zaangażowania - szukam ludzi którzy naprawdę chcą pograć, którzy lubią współtworzyć przygody, dawać coś z siebie, są otwarci na kooperacje i wiedzą, że sesja to projekt przy którym pracuje równie ciężko każdy z uczestników. Graczy, którzy przychodzą na sesje jak na prywatny pokaz kabaretu z nastawieniem "zabaw mnie" nie potrzebujemy.
Entuzjazmu - ponieważ sam jestem już trochę zdziadziałym MG i czasem brakuje mi tego dziecięcego entuzjazmu i radości z gry, fajnie byłoby mieć w drużynie kogoś ze świeżą energią. Jest to warunek opcjonalny, ale raczej wolałbym nie tworzyć drużyny Graczy z 20 letnim stażem, którzy rozegrali już wszystko, najlepsze czasy mają wyłącznie za sobą a teraz grają z przyzwyczajenia, bo zawsze grali więc co innego mają robić w weekendowy wieczór?
Otwartości - ponieważ oczekuję dużo interakcji między Graczami i światem chciałbym aby każdy był otwarty na różne opcje, zdolny do szukania kompromisów i odpuszczania kiedy naprawdę nie warto się gryźć i stawiać spraw na ostrzu noża.
Odgrywania - stawiając sprawę wprost: u mniej jeśli chcesz kogoś przekonać to przedstawiaj argumenty, a nie turlaj (ewentualnie turlaj gdy naprawdę nie warto jakiejś sceny odgrywać). Oczekuję, że każdy będzie się starał wczuć choć trochę. Filozoficzne dysputy między postaciami Graczy odgrywane podczas sesji są zawsze mile widziane (w rozsądnych dawkach oczywiście :))
[...]
W sumie to teraz widzę, że mógłbym tak pisać i pisać... a to przecież miało być tylko krótkie ogłoszenie. Tak więc utnę to w tym miejscu odezwą do RPGowego narodu:
Jeśli oczami wyobraźni odnajdujesz się w przedstawionej powyżej koncepcji sesjowania, daj znać na PW lub w komciu. A jeśli częściowo widzisz, ale masz więcej pytań to pisz takoż.
Tytuł notki w zasadzie wystarcza za wszystko, więc wstęp będzie krótki. Z zamiarem pomistrzowania nosiłem się już od dłuższego czasu. Z zamiarem dopuszczenia do gry 'świeżej krwi', spoza mojej tradycyjnej grupy graczy, także. Czas najwyższy zamiar ów zrealizować!
Troche informacji wstępnych
System: Warhammer 2ed (bo po co grać w cokolwiek innego, skoro jest Warhammer?)
Docelowa ilość graczy: 3+MG (w porywach do 4)
Obecna ilość graczy potwierdzonych: 1+MG (czyli mamy 2 miejsca)
MG: Ja
Częstotliwość sesji: 3-4 razy w miesiącu (czyli regularnie co tydzień z możliwością ominięcia jakiejś tam sesji z przyczyn losowych, nie mniej dyspozycyjność jest ważnym czynnikiem)
Przeciętna długość sesji: ok 3-4h (odpadają wszelkie nocki czy maratony po 7h)
Preferowane dni gry: piątek lub sobota (nie trzeba iść następnego dnia do pracy, więc można pograć dłużej), choć tak na dobrą sprawę możemy grać także w tygodniu jeśli komuś bardzo będzie zależało, ja jestem stosunkowo elastyczny.
Preferowana pora gry: piątek/sobota: między 19.00-1.00, ewentualnie w tygodniu: 19.30-23.00
Preferowana miejscówka:: Warszawa - Wola (dość komfortowe warunki u mnie)
Troche informacji o samej konwencji
Heroic czy kałuża z fekaliów: osobiście szedłbym w coś stosunkowo heroicznego, by tworzyć wspólnie opowieść o bohaterach zmieniających losy miasta/krainy/świata, których czyny coś znaczą. Gra szarymi zjadaczami chleba mnie nie interesuje, co nie znaczy, że nie będzie czasem trudno i że gracze będą traktowani pobłażliwie. Nie mniej w drużynie preferowałbym szpiegów na zlecenie Elektora, Dowódców przybocznej gwardii Diuka, Magów z Ulthuanu etc. Szczurołapy i Ciury obozowe niech zostaną w domu. (no moze z magami przesadzilem, ale poziom Epickosci jest do dogadania)
Socjal/Siepaninka: Osobiscie preferuje socjal, duzo intryg, kombinowania, negocjacji etc. Walka oczywiscie jest istotna, ale napewno nie przewiduje dungeon crawlowego poszukiwania potworow bez interakcji z BNami (no chyba ze w wyjatkowych sytuacjach).
Kanoniczność świata: Nie po to gramy w Warhammera aby przejmowac sie podrecznikami :) Postaram sie aby swiat byl jak najbardziej warhammerowy, ale podrecznikowych ksiażat, diukow, dzielnic miast czy festynow raczej nie bedzie.
Jednostrzał czy kampania: Otwarta kampania, która może ewoluować w kolejne odsłony zależnie od tego czy będzie się nam dobrze grało. Nie mniej nie interesują mnie krótkie historie (chcę żywego świata i żywych bohaterów a na to potrzeba wielu sesji)
Troche informacji o MG
W zasadzie, jeśli kogoś byłby chętny i chce dowiedzieć się więcej o tym jak mistrzuje, wystarczy przejrzeć tego bloga. Znajduje się tu kopalnia informacji o tym jak gram. Dla tych, którym niechce się przeglądać mały skrót:
Najważniejsza informacja: Nie prowadziłem na poważnie sesji od co najmniej 3 lat! Będę musiał sobie poprzypominać co nie co, nie mniej przed przerwą prowadziłem naście lat, głownie Warhammera i Neuro i jestem dość konserwatywnym Mistrzem Gry starej daty.
Lubie balans między powagą a zabawą, bo RPG to tylko zabawa więc nie potrzebuję spiny, mrocznego rzucania w graczy słoikami z dżemem czy szarpania za włosy gdy akurat odgrywam goblina, lecz z drugiej strony każdy z nas poświęca na sesje swój wieczór więc szanujmy czas innych i jeśli gramy to skupmiamy się na grze. Offtopy i jajca ucinam równie surowo jak oznaki że gracz niebezpiecznie traci dystans do swojej postaci i niezdrowo się przejmuje. Moją sztandarową cechą jeśli chodzi o mistrzowanie jest dość mocne trzymanie się logiki świata, tzn. że akcje powodują reakcje i mało co wynika z próżni oraz stosunkowo spora elastyczność jeśli chodzi o to co chcą robić gracze. Lubię dawać Graczom wolną rękę, ale jednocześnie trzymać ich w ryzach właśnie poprzez logiczny ciąg reakcji na ich poczynania. Premiuję ciekawe rozwiązania i współkreowanie fabuły, nieprzepadam za biernością i oczekiwaniem aby to MG za każdym razem pokazywał Graczom kierunek gdzie mają iść. Lubie improwizować, lecz zawsze gdzieś z tyłu mam szkielet przygody którego się trzymam. Szkielet ten jest jednak elastyczny i gracze poprzez swoje działania mogą go zmieniać z sesji na sesje.
Czego oczekuję od potencjalnego Gracza
Dyspozycyjności - chciałbym grać regularnie i nie chce marnować czasu na graczy którzy mogą przychodzić co 2/3 spotkanie. Wolę grać w mniejszej ekpie, ale takiej która jest pewna i stabilna. Oczywiście każdemu może coś wypaść, mi też się zdarza, ale wiadomo, są granice.
Zaangażowania - szukam ludzi którzy naprawdę chcą pograć, którzy lubią współtworzyć przygody, dawać coś z siebie, są otwarci na kooperacje i wiedzą, że sesja to projekt przy którym pracuje równie ciężko każdy z uczestników. Graczy, którzy przychodzą na sesje jak na prywatny pokaz kabaretu z nastawieniem "zabaw mnie" nie potrzebujemy.
Entuzjazmu - ponieważ sam jestem już trochę zdziadziałym MG i czasem brakuje mi tego dziecięcego entuzjazmu i radości z gry, fajnie byłoby mieć w drużynie kogoś ze świeżą energią. Jest to warunek opcjonalny, ale raczej wolałbym nie tworzyć drużyny Graczy z 20 letnim stażem, którzy rozegrali już wszystko, najlepsze czasy mają wyłącznie za sobą a teraz grają z przyzwyczajenia, bo zawsze grali więc co innego mają robić w weekendowy wieczór?
Otwartości - ponieważ oczekuję dużo interakcji między Graczami i światem chciałbym aby każdy był otwarty na różne opcje, zdolny do szukania kompromisów i odpuszczania kiedy naprawdę nie warto się gryźć i stawiać spraw na ostrzu noża.
Odgrywania - stawiając sprawę wprost: u mniej jeśli chcesz kogoś przekonać to przedstawiaj argumenty, a nie turlaj (ewentualnie turlaj gdy naprawdę nie warto jakiejś sceny odgrywać). Oczekuję, że każdy będzie się starał wczuć choć trochę. Filozoficzne dysputy między postaciami Graczy odgrywane podczas sesji są zawsze mile widziane (w rozsądnych dawkach oczywiście :))
[...]
W sumie to teraz widzę, że mógłbym tak pisać i pisać... a to przecież miało być tylko krótkie ogłoszenie. Tak więc utnę to w tym miejscu odezwą do RPGowego narodu:
Jeśli oczami wyobraźni odnajdujesz się w przedstawionej powyżej koncepcji sesjowania, daj znać na PW lub w komciu. A jeśli częściowo widzisz, ale masz więcej pytań to pisz takoż.
19
Notka polecana przez: Agrafka, altonidas, dzemeuksis, Eliash, Ezechiel, Got, Ifryt, Indoctrine, Jade Elenne, jesykh, KFC, Ninetongues, Planetourist, Repek, Siriel, Squid, WekT, Wlodi
Poleć innym tę notkę