» Prometejczyk: Stworzeni » Bohaterowie niezależni » Kapłan Hiroszimy

Kapłan Hiroszimy

Kapłan Hiroszimy
Cytat: Widziałem, jak ogień pożerał niebo i zamieniał ludzi w popiół. Kim jesteś, bym miał się ciebie obawiać? Historia: Wojna nigdy się nie zmienia. Zmieniają się tylko ludzie i ogrom zniszczeń. Historia Kapłana zaczyna się właśnie w momencie demonstracji najpotężniejszej broni, jaką ludzkość kiedykolwiek stworzyła. I tak szóstego sierpnia 1945 roku narodził się nowy Prometejczyk. W przeciwieństwie do innych Stworzonych, nie należał do żadnego Rodu, był bowiem jednym z gatunku (nie)sławnych Nuklearnych Prometejczyków, zwanych też Zeka. Być może był pierwszym z tej linii, ale nie ma żadnych dowodów, ani na poparcie tej teorii, ani przeciw jej. Z początku sam Kapłan nie wiedział czym naprawdę jest, ponieważ jego twórca prawdopodobnie został pochłonięty, gdy tylko bomba znana jako Little Boy została uaktywniona. Wiadomo, że przez pierwsze dni Kapłan włóczył się po zgładzonym mieście, ogarniętym przez pożary i anarchię. Prawdopodobnie spotkał tam innego Prometejczyka, na tyle głupiego, że przybył do miasta, przyciągnięty potęgą bomby. Z nieznanych powodów Kapłan zabił swego niedoszłego mentora i pożarł jego ciało (wraz z resztkami Pyros, jakie w nim pozostały), uprzednio zdobywając wiedzę o Stworzonych. I tak Zeka postawił pierwszy krok swojej "Pielgrzymki". Rozpoczął podróż po całym świecie w poszukiwaniu "pozostałych". W ciągu następnych lat trzymał się na uboczu, powoli gromadził doświadczenie i rósł w moc. Okazjonalnie pożerał innych Prometejczyków, przez co stawał się coraz mniej ludzki. Lata mijały, aż nadszedł pamiętny dzień dla Kapłana. 31 października, na tajskiej tundrze, władze Związku Radzieckiego skutecznie zdetonowały najpotężniejszą bombę atomową, jaką stworzył człowiek - Tsar Bomba. Wybuch ten dotarł do Kapłana, który znajdował się wtedy na Okinawie, a sama moc bomby sprawiła, że nuklearny Prometejczyk udał się na miejsce wybuchu, niemal instynktownie czując, gdzie się ono znajdowało. Przedostanie się do Związku Radzieckiego i dotarcie do zamkniętego terenu wojskowego na półwyspie Kola zajęło Kapłanowi 6 lat. W trakcie wędrówki zabił kilku Prometejczyków, Pandoranów i inne nadnaturalne istoty. Prawdopodobnie na miejscu Kapłan spotkał innego Zekę. Dwójka ta stoczyła pojedynek, w wyniku którego Kapłan uciekł i słuch po nim zaginął na kilka lat. Być może przebywał w okolicach chińskich baz nuklearnych. Oficjalnie Kapłan Hiroszimy pojawił się w Indiach w 1974 roku w miejscowości Bhabha na krótko przed detonacją bomby atomowej o nazwie Smiling Buddha przez władze indyjskie. Ponownie zaginął po nim słuch po tym wydarzeniu, ale znalazło się kilku Stworzonych którzy rzekomo przeżyli spotkanie z owym Zeką. Była ich jednak garstka i nie do końca wiadomo, czy to prawda. Sam Nuklearny Prometejczyk stał się żywą legendą i uosobieniem Rodu Zeka. Wiadomo, że w ciągu sześćdziesięciu lat, Kapłan stworzył kilku Prometejczyków, którzy mieli tymczasowo przechowywać jego witalne moce w postaci Azoth. Nic nie wiadomo o tych istotach, poza niejakim Maitreya, twierdzącym, że jest on jedynym żywym potomskiem Kapłana, który może opowiedzieć o swoim ojcu i jego życiu. Ostatni raz Kapłan widziany był w okolicach Polski w 1986 roku na krótko przed awarią w Czarnobylu. Niektórzy twierdzą, że widzieli Zekę jeszcze w maju 1998 roku ponownie w Indiach, a także w sąsiednim Pakistanie, podczas niesławnych podziemnych prób atomowych. Na tę chwilę Kapłan może być wszędzie - jedni twierdzą, że zmierza w kierunku Nevady, największego obszaru prób atomowych amerykańskich sił zbrojnych. Inni spekulują, że Kapłan poczuł „głos” bomby atomowej północnokoreańskiej produkcji, Hwadae-ri, co sprawiło, że podróżuje w kierunku Azji. Jeszcze inni sądzą, że Kapłan to wymysł Maitreya, a cała historia Nuklearnego Prometejczyka brzmi zbyt niewiarygodnie, by była prawdziwa. Niemniej jednak ,,coś” zwane jako Kapłan Hiroszimy przemierza świat w poszukiwaniu kolejnej ofiary. Kapłan stał się legendą...
Pochodzenie Kapłana Curie: Niewielu wie, że Nuklearni Promoetejczycy narodzili się w 1911 roku, kiedy to laureatka Nagrody Nobla, Maria Skłodowska Curie odkryła zjawisko promieniotwórczości. To okazało się jej zgubą, bowiem w 1932 roku wykryto u niej białaczkę, spowodowaną zbyt częstym obcowaniem z radioaktywnymi rudami. Czas mijał powoli, a choroba doprowadzała ją na skraj wytrzymałości. Zdesperowana, postanowiła dokonać rzeczy niemożliwej: ożywić ciało ludzkie. Wynajęła bandę rzezimieszków, którzy zabili trzech młodych, dobrze zbudowanych mężczyzn, a ich zwłoki dostarczono do laboratorium Skłodowskiej-Curie. W jego zaciszu złączyła ona trzy ciała w jedno, a serce zastąpiła bryłą radu. Gdy ciało było szyte, przez Marię przeszła potężna dawka Pyros która sprawiła, że zwłoki zaczęły się ruszać. Niestety, Curie za długo nie nacieszyła się swoim tworem - już roku 1934 postęp choroby był już dobrze widoczny. Ironią okazało się, że była w stanie zapanować nad cudzym życiem i śmiercią, lecz to nie uchroniło jej. Nowy Prometejczyk opuścił laboratorium i podróżował po Francji przez następne 6 lat, aż do czasu, gdy wkroczyła nazistowska armia. Bezimienny Przodek prawdopodobnie opuścił Stary Kontynent i udał się do Japonii. Nie wiadomo do końca dlaczego, ale niektórzy spekulują, że być może wiedział, że zbliżały się jego ostatnie dni i musi dokonać jeszcze czegoś. Dlatego, dnia szóstego sierpnia zabił kilku rybaków na przedmieściach Hiroszimy, po czym ciała rozszarpał i zaszył, jak to zrobiła jego twórczyni, a gdy skończył z ostatnim, spadł Little Boy, który zniszczył miasto, lecz dał też początek kilku Stworzonym, z pośród których Kapłan Hiroszimy stał się najbardziej sławny. Listy z Hiroszimy: W Stanach Zjednoczonych mieszka stary weteran II Wojny Światowej. Każe nazywać siebie panem Akirą i podczas wydarzeń z 1945 roku walczył w imieniu Cesarza. Piątego sierpnia tegoż roku pan Akira był świadkiem makabrycznej sceny: kilku żołnierzy Drugiej Armii złapało amerykańskiego żołnierza, którego bombowiec został zestrzelony i wpadł do wody niedaleko portu. Po publicznych upokorzeniach i torturach, młody Amerykanin zginął długą i bolesną śmiercią, a jego ciało zostało pocięte na kawałki i zakopane. Dzisiaj ten żołnierz walczy w niekończącej się wojnie, jako Kapłan Hiroszimy. Pamięta wszystko, a traumatyczne wspomnienia napędzają jego gniew. Pan Akira zdaje się wiedzieć za dużo... Oczyszczający Ogień: Od zarania dziejów człowiek doskonali sztukę wojenną. Od czasów, gdy legiony Rzymskie podbiły cały antyczny świat, przez wynalezienie broni palnej, aż po Alfreda Nobla - wynalazcę dynamitu, można nabrać przekonania, iż przeznaczeniem ludzkości jest wojna i zniszczenie. Dowodem na potwierdzenie tej teorii był pamiętny dzień szóstego sierpnia 1945 roku, kiedy to bomba atomowa Little Boy zamieniła 80 tysięcy ludzi w ludzkie pochodnie. I to właśnie z tych ciał, powstał Kapłan. Demiurgiem nie był żaden śmiertelnik, jak w przypadku poprzednich Rodów, lecz sama ludzkość. W ostatniej fazie wybuchu Pyros ukazał swą potęgę i kilka ciał złączył w jedno. Kreatura która powstała z ognia nosiła w sobie cząstkę istnienia każdej ofiary wybuchu bomby. Tak narodził się pierwszy Zeka, który do dziś dnia podróżuje po świecie, z miejsca na miejsce, w wiadomych tylko sobie celach. Ten Przodek nosi imię Kapłana Hiroszimy, jedynej żywej istoty, która oparła się nuklearnej pożodze tamtego dnia.
Wygląd: Z opowieści o Kapłanie, można łatwo wywnioskować, że jest on prawdziwym monstrum. Wysoki na ponad dwieście dwadzieścia centymetrów ledwie przypomina człowieka. Blizny są widoczne na całym jego ciele i nawet magiczna bariera Stworzonych nie może ukryć tych wszystkich deformacji. Jego skóra jest koloru szarego, pokryta setkami bąbli i wrzodów. By ukryć te nieprzyjemne widoki, Zeka podróżuje zazwyczaj ubrany w różne, pozszywane razem habity, ale wystarczy spojrzeć na jego twarz ukrytą pod kapturem, by od razu zorientować się, że przyszła ofiara nie ma do czynienia z człowiekiem. Oczy Kapłana są malutkie i nie posiadają źrenic. Zęby bardziej przypominają szczękę rekina, niż człowieka, dzięki czemu nie ma problemów z rozrywaniem mięsa na strzępy. Od policzka, poprzez lewe oko aż po czoło, ciągnie się blizna w kształcie krzyża, podzięki której uzyskał przydomek Kapłana. Niektórzy twierdzą, że zawsze ma przy sobie metalową rurę w kształcie krzyża, lecz nigdy tego nie potwierdzono. Prowadzenie postaci: Kapłan jest przeznaczony, by służył jako główny antagonista nie jednej kroniki, a raczej całej kampanii. Nie zna pojęcia litości czy współczucia. Podróżuje z miejsca na miejsce, starając się zaspokoić swój głód, oraz walcząc ze wszystkimi swoimi urojeniami. Wierzy, że jedząc ciała innych Stworzonych, wchłonie nie tylko ich moce, ale także uzyska cząstki Pielgrzymki, której już nie jest w stanie wykonać. Czasem stworzy innego Zekę, by pozbyć się nadmiaru Azoth. Jedynymi miejscami, w których udaje mu się stworzyć innych Prometejczyków, są te, gdzie wybuchły niedawno bomby atomowe. Dlatego też podróżuje tam - nie tylko na potrzebę kreacji nowych Dzieci Bomby, ale także ze względu na możliwość doładowania się cennym Pyrosem. Pomimo tak pierwotnych żądz nie jest bezmyślną bestią. Kiedy przybędzie do miasta, zazwyczaj nadnaturalni szybko orientują się, że coś się zmieniło. Szczególnie łatwo zauważają to inni Prometejczycy, gdy Pandoranie z każdego zaułka miasta masowo udają się do tymczasowego leża Kapłana. Jeszcze większe zdziwienie pojawia się, kiedy Pandoranie zaczynają masowo atakować innych Stworzonych, a pokonani Prometejczycy nie zostają pożarci na miejscu, tylko uprowadzeni w mrok alejek. Władza nad pasożytami Pyros nie sprawia Kapłanowi wiele trudności. Próbuje on zazwyczaj wielu sztuczek, by dostać jak najwięcej Prometejczyków, na których mógłby ucztować. Zazwyczaj jego działania zwracają uwagę innych istot nadnaturalnych, starających utrzymać śmiertelnych w niewiedzy o prawdziwej naturze świata. Pomimo, iż Kapłan jest potężny, zazwyczaj szybko opuszcza miejsce i rusza dalej, by móc uniknąć rozwścieczonych wilkołaków, magów i wampirów.
Głód Kapłan uzależnił się od mięsa Stworzonych. Oznacza to, że jeśli nie zje mięsa Prometejczyka przynajmniej raz w roku, będzie cierpiał na narkotyczne delirium. Jeżeli Kapłan nie będzie jadł Stworzonych po tym okresie, co miesiąc wszystkie jego Atrybuty będą spadać o jeden, do czasu aż zginie.
Pomysły: Niektórym Narratorom Kapłan Hiroszimy może wydawać się zbyt... potworny. By dodać postaci blasku, można zastosować przedstawione poniżej motywacje, kierujące Zeką. Nie wszystkie muszą być prawdziwe, ale każdy Narrator, który chciałby wykorzystać tę postać, znajdzie coś dla siebie.
  • A Kiss to Build a Dream On: Kapłan nie jest w stanie zaprzeczyć swej naturze, dlatego ciągle podejmuje próbę wrócenia na ścieżkę Pielgrzymki. Ku swej rozpaczy dokonał najohydniejszego z możliwych czynów wśród Stworzonych: pożarł innego Prometejczyka w celu wydobycia z niego Azoth. I to nie jednego, ale wielu. Pielgrzymka i Odkupienie zamknęły się dla niego, ale być może gracze będą mogli to zakończyć. Pomimo potwora, jaki w nim tkwi, w Kapłanie jest jeszcze iskra człowieczeństwa. Być może jakiś Qashmallin osobiście zwróci się do graczy z prośbą o unicestwienie Kapłana?
  • Something Wicked This Way Comes: Gdy człowiek jest niemowlęciem, często stara się zwracać uwagę innych na siebie. Prometejczycy nigdy nie zaznają luksusu bycia niemowlęciem, dlatego też wielu z nich nie jest w stanie przystosować się do otaczającego ich świata. Skoro jest potworem - niech dalej tak sądzą i niech wiedzą, że kiedyś przyjdzie po nich. Będzie pożerał, by móc rosnąć w siłę. Będzie zniewalał Pandoran, by mu służyli. Będzie tworzył kulty, by ludzie go wielbili. Będzie tworzył potomstwo, by cierpiało za niego.
  • Oto wielka tajemnica wiary: Na początku był Świt. I gdy Kapłan powstał, ujrzał przed sobą ogień. I ten ogień płonie w jego sercu i w jego umyśle. I z ognia przemówiły do niego anioły: „Kapłanie! Podążaj za ogniem z którego zostałeś stworzony i wypatruj kolejnych znaków. Wiedz jednak, że są inni, którzy tak jak ty podążają za ogniem. Strzeż się ich słów i wyrywaj dusze tym pomiotom. Ty jesteś jednym i prawdziwym wybranym. Ruszaj i bądź manifestacją Ognia.” A Kapłan nie odpowiadając, ruszył przed siebie. I do dziś wypełnia wolę Ognia.
  • Droga ku potępieniu: Wszyscy uważają Kapłana za wyjątkowo paskudnego Stworzonego z tendencją do konsumpcji innych ze swojej rasy. Ale co by było, gdyby okazało się, że wszyscy zabierają się do Zeki ze złej strony? Kapłan nie jest Prometejczykiem w dosłownym tego słowa znaczeniu. Jest on raczej manifestacją kondycji Stworzonych, która ukazuje innym, czym mogą się stać, gdy zboczą ze ścieżki Pielgrzymki. A gdyby okazał się wyjątkowo potężnym duchem pracującym dla Thurifuge (Patrz: Wilkołak: Odrzuceni ), zrodzonym w momencie, kiedy bomba atomowa na chwilę zerwała całkowicie Rękawicę w Hiroszimie? Nie dość, że Kapłan jest dość ciężkim przeciwnikiem, to jeszcze dodatkowo jest duchem. Z drugiej strony, jeżeli jest duchem, musi mieć swoją słabość.
Przykładowe przygody:
  • Jestem synem swego ojca - Przygoda wymaga, by jeden z graczy był jednym z Zeka. Podczas podróży skradzionym autem drużynę napadają dziwni ludzie, którzy skandują do gracza-Zeki: „On ciebie nadal kocha”- po czym znikają. Ataki powtarzają się jeszcze raz, a gdy gracze przybywają do najbliższego miasta, zostają zaatakowani przez Pandoran, którzy także skandują te samo zdanie do gracza. Śledztwo doprowadzi do kultu oddającemu cześć Kapłanowi Hiroszimy, jak i do samego Dziecka Bomby. Kim jest ta sekta i czemu służy Kapłanowi? Czy ma on coś wspólnego z historią gracza-Zeki, który nigdy nie poznał swego twórcy? A może Kapłan ma jakieś porachunki z graczem i chce je teraz wyrównać?
  • Nadciąga burza - Podczas swej Pielgrzymki gracze napotykają niejakiego Maitreya. Prometejczyk emanuje dziwną aurą, ale zachowuje się bardzo przyjaźnie. Jeśli gracze zakolegują się z nim, szybko okaże się, że ich towarzysz próbuje ich wykorzystać do walki ze swym twórcą. Czy gracze zgodzą się na pomoc? Czy dadzą radę legendarnemu Kapłanowi Hiroszimy? Co zyskają w zamian?
  • Nim zapadnie ciemność - Do miasta w którym rezydują gracze przybył Kapłan Hiroszimy. Widoczne są już pierwsze konsekwencje: wybucha epidemia sepsy. Wampiry i Wilkołaki zaczynają szukać odpowiedzialnego lub odpowiedzialnych za ten czyn. Tak trafiają na graczy, emanujących aurą zbliżoną do tej, która wywołała epidemię. Czy graczom uda się oczyścić swe imiona? Czy może uciekną z miasta pozostawiając je na pastwę Kapłana? A może udadzą się do epicentrum całego zamieszania i wypędzą Zekę?
  • Cień Czarnobyla - Właściwie jest to raczej pomysł na mini-setting niż na przygodę. Awaria reaktora w Czarnobylu w 1986 roku jest winą Kapłana. Do miasta i okolic przybywają Prometejczycy - zarówno Zeka, jak i „zwykłe” Rody. Teren zostaje otoczony przez wojsko, cenzura robi swoje, a miejsce staje się idealnym Pustkowiem. Jednak obecność Prometejczyków powoduje konflikt. Kilka większych grup zaczyna walczyć o swoisty azyl, lecz w międzyczasie pojawiają się anomalie pogodowe, nasila się aktywność zjaw, duchów i shartha, co przykuwa uwagę innych nadnaturalnych, takich jak magowie i Uratha. Wydarzenia te zaczynają interesować także żołnierzy i naukowców Armii Czerwonej. Wrzucając do tego wszystkiego graczy oraz Kapłana Hiroszimy, którego motywy nie są znane, można stworzyć naprawdę ciekawą kronikę. Wygląda na to, że Kapłan pragnie wywołać Trzecią Wojnę Światową. Czy graczom uda uciec ze Strefy i poinformować o tym Zachód? Z pewnością nie będzie to łatwe zadanie.
Kapłan Hiroszimy Ród: Zeka Rafinacja: Centimanus
Atrybuty umysłowe: Inteligencja 2, Czujność 4, Determinacja 3 Atrybuty fizyczne: Siła 6, Zręczność 3, Wytrzymałość 6 Atrybuty społeczne: Prezencja 3, Manipulacja 2, Opanowanie 5 Umiejętności umysłowe: Dedukcja 3 (Prometejczycy, Pandoranie), Medycyna 4, Okultyzm 4 (Stworzeni, Grupy teoriospiskowe), Nauka 2 (Promieniowanie) Umiejętności fizyczne: Wysportowanie 6 (Odporność), Bijatyka 5 (Nieczyste sztuczki, Rozbrajanie), Skradanie się 2, Przetrwanie 4 (Dżungla, Pustynia, Las, Miasto), Broń biała 4 (Pałki) Umiejętności społeczne: Zwierzęta 1, Empatia 2, Zastraszanie 4, Perswazja 1, Półświatek 1, Oszustwo 3 (Kłamstwa) Zalety: Elips 4, Repute 3, Gigant 4, Residual memory 2, Język (Japoński, Hinduski, Rosyjski, Mandaryński), Wyczucie zagrożenia, Wyczucie kierunku, Żelazna kondycja 3, Naturalna Odporność, Odporność na trucizny, Siła Woli: 7 Człowieczeństwo: 1 (Narcyzm 6, Megalomania 5, Podejrzliwość 3, Paranoja 2, ) Cnota: Nadzieja Grzech: Pycha Inicjatywa: 6 Obrona: 3 Szybkość: 14 Zdrowie: 12
Kapłan a Człowieczeństwo Dla wielu może okazać się paradoksem fakt, że Kapłan ma w sobie resztki człowieczeństwa, pomimo tego, iż jednym z jego nawyków jest pożeranie ciał innych Prometejczyjków, dla szybkiego zdobycia Azoth. Mimo iż Kapłan kroczy ścieżką Centimanus, w jego ciele tli się jeszcze nadzieja, że kiedyś stanie się człowiekiem. Być może dzięki temu Zeka nie stał się bezmyślną bestią. Dlatego co jakiś czas stara się chociażby w najmniejszym stopniu odbudować swe człowieczeństwo, jeśli tylko jest to możliwe. Być może pomoże grupie Prometejczyków odeprzeć natarcie Pandoran atakując z zaskoczenia? A może zmusi kilku neonazistów, polujących na czarną mniejszość w zapadłej wiosce gdzieś w Alabamie, do zrewidowania swych poglądów? Taki stan trwa zazwyczaj u Kapłana bardzo krótko, by następnie mógł on powrócić do swoich „codziennych nawyków”. Nuklearny Prometejczyk nie wie, że sam siebie skazał na potępienie, kiedy jego zęby rozerwały ciało pierwszej ofiary, a następnie pożarł jego serce... i duszę.
Azoth: 7
Bestowments: Re-Animator, Victim Shadow, Radioactive Affinity Transmutations: Irradiation: Flashburn 1, Conceal Radiation 1, Blast 2, Blue Flash 2, Fallout 3, Sicken 3, Irradiate 4, Swift Malignacy 4, Talking Tumor 4, Azothic Bomb 5 Pandoran: Sebek's Gift 1, Balsam Flesh 2, Acid Phlegm 3, Armor 3, Crucible of Flesh 4, Mantle of Lordship 5 Vitality: Fist of Talos 1, Battering Ram 1, Vault 2, Thunderclap Blow 3, Striking the Gates of Tartarus 3, Might 4 Metamorphosis: Natural Weaponry 1, Redundant Organ 2 Vulcanus: Firebrand 1, Sense Flux 1, Sense Pyros 1, Electroshock Recharge 2
Jak przestałem się martwić i pokochałem bombę, czyli słów kilka o mocach Zeki Nadania (Bestowments) Zeki: Re-Animator: Jedno z ciekawszych Nadań dla Prometejczyka. Zeka jest w stanie ożywić czyjeś ciało i przemienić je w zombie. Twory takie, poza cechami typowymi dla swego gatunku (jak pożeranie żywych i jęczenie z bólu), potrafią napromieniowywać swoje ofiary przez ugryzienie. Można je stworzyć tylko ze zwłok powstałych w wyniku promieniowania, radioaktywności, albo osób, które zginęły z ręki samego Zeki. Koszt takiej operacji to 4 Pyros. Victim Shadow: Gdy bomby atomowe uderzyły w Hiroszimę i Nagasaki, ofiary najbliższe wybuchów uległy takiej anihilacji, że ich „cienie” zostały „przybite” do murów ocalałych budynków, gdy ciała zostały zredukowane do popiołu. Dzięki temu Nadaniu Zeka jest w stanie wniknąć w ścianę i pod postacią takiego cienia ukrywać się, nie powodując przy tym ani efektu Pustkowia, ani Niepokoju (Disquiet). 1 Pyros Radioactive Affinity: Bardzo proste Nadanie. Zeka jest w stanie uleczać się za pomocą promieniotwórczej rudy, a także wie, w którym kierunku podróżować, by zdobyć jej więcej. Transmutacja Zeki: Irradiation Ta Transmutacja jest wszystkim tym, co człowiek wie o radioaktywności, a także tym, co tylko może sobie wyobrazić. Irradiation to moc, dzięki której Zeka mogą stworzyć w ciałach ludzi komórki rakowe, zakłócić działanie maszyn, czy też wreszcie kontrolować gigantyczne karaluchy. Transmutacja ta jest mocą dość specyficzną o wielu zastosowaniach, głównie jednak służy jako broń ofensywna.
Dodatkowe :
  • Zęby Rekina: W przeciwieństwie do innych Stworzonych, Kapłan zamiast posiadać normalne zęby, zastąpił je dziesiątkami małych i ostrych ząbków, które z łatwością rozrywają ciało. (+ 2 lethal w przypadku pochwycenia i udanego gryzienia)
  • Krzyż Hiroszimy: Niektórzy powiadają iż Kapłan podróżuje ze stalowym, półtorametrowym krzyżem. Ów krzyż jest podobno w jego posiadaniu od pierwszych dni stworzenia Zeki. Po tylu latach wspólnego podróżowania, zaczął działać jak katalizator Pyros. Za każdym razem gdy Kapłan wykona udane trafienie krzyżem Prometejczyka, traci on Pyros, który zostaje zgromadzony w Krzyżu (maksymalna pojemność Pyros wynosi 5), i może zostać wykorzystany dowolnie przez posiadacza Krzyża, choć nie można w tej samej rundzie korzystać z własnej puli Pyros i z tego przedmiotu. W przypadku zmiany posiadacza Krzyż udostępnia mu swą moc dopiero po 24 godzinach. Wszystko przez rezonans nowego właściciela, który dopiero wtedy zostaje zaakceptowany przez broń.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Adrian Szyszko
Antagonista do Wilkołaka: Odrzuconych
Antagonista

Komentarze


Turel
   
Ocena:
0
Ktoś się chyba nie może doczekać trzeciej części Fallouta... ;)

Antagonista fajny. Nieskomplikowany, odczłowieczony, gigantyczny masakrator z poplecznikami. I jeszcze ta umiejętność tworzenia zombiaków - czarny charakter jak z hollywood. Mało jest takich w WoDzie. Jego główną zaletą jest właśnie to człowieczeństwo na 1. Usprawiedliwia to brak rozbudowanego opisu jego zachowania "na codzień", jak też i brak dążeń do zdobywania władzy. Przy tym wpływa negatywnie na otoczenie, zwraca uwagę i wogóle aż chce się go zatłuc. Może nie będzie to pasować do każdej kroniki (Wampirom raczej będzie powiewać, nie widzę też jak miałby przeszkadzać wilkołakom), dodatkowo ubicie go możliwe jest jedynie dla bardzo doświadczonych nadnaturali. Dobrze by się nadał do jakiejś paranoicznej, graniczącej z psychodelą opowieścii dla śmiertelników, którzy cały czas ocierali by się o niego, lecz nie mieli by żadnych szans w konfrontacji. A la Nemesis z Resident Evil.

Art zdążyłem przeczytać zanim dodano obrazki, i powiem szczerze, że wyobrażałem go sobie zupełnie inaczej. Przede wszystkim jako coś dużo bardziej masywnego. Coś w stylu Nemesisa właśnie. A tu jakaś chuda dziadzina. ;)
27-04-2008 00:25
27229

Użytkownik niezarejestrowany
    Świetne rysunki...
Ocena:
0
...zwłaszcza dwa pierwsze.
27-04-2008 00:52
Gruszczy
   
Ocena:
0
Cieszymy się, że się podoba. Podejrzewam, że Onslo będzie się nawet bardzo cieszył, bo to jego debiut. No i miałem nadzieję, że zdążę wrzucić ilustracje, nim ktoś zauważy pojawienie się arty. Widzę jednak, że fani Promyka nie śpią :-)
27-04-2008 00:53
27229

Użytkownik niezarejestrowany
    Historia Kapłana Hiroszimy...
Ocena:
0
...a także wstawka z polską noblistką są bardzo fajne. Reszty nie oceniam, bo nie znam systemu.
27-04-2008 01:20
Armand de Morangias
    Najpierw się powyzłośliwiam :P
Ocena:
0
W opisie mocy Reanimator zgubił się kawałek tekstu, a w statsach Elpis jest przekręcone na Elips.

Wyzłośliwiwszy się, pochwalę :)

Bardzo fajny tekst. Powerny, zapamiętywalny antagonista. Świetna okazja, żeby odejść od typowego promykowego dziamdziolenia i wykorzystać do czegoś te wszystkie fajne Transmutacje a'la Incredible Hulk, jednocześnie nie gubiąc mroczno-groteskowego klimatu. Dobra robota.
27-04-2008 02:28
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Wpadłem tu przypadkiem, bo nie mogłem uwierzyć, że ktoś wpadł na tak chorą nazwę, jak "Kapłan Hiroszimy", jednakże bardzo chciałbym pochwalić obrazek nr 1, a po części (choć z mniejszym zachwytem) - nr 2. Elegancka robota, sir.
27-04-2008 07:42
~Arik

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Kapłan Hiroszimy - nazwa trochę niesmaczna. Kojarzy mi się troche z idiotycznymi nazwami zespołów black i death metalowych
27-04-2008 08:51
Farindel
   
Ocena:
0
Świetny artykuł. Nazwa chwitliwa :) Antagonista jakich potrzaba aby w graczach zapłoneła cheć walki. Ilustracaje naprawde dobre. Piękny debiut Onslo!
27-04-2008 10:57
~gol

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Czy to znaczy , ze jego ojciec tworca jeszcze zyje?
27-04-2008 11:16
Onslo
    Cieszę się, że się podoba :)
Ocena:
-1
Ktoś się chyba nie może doczekać trzeciej części Fallouta... ;)

A bo ja wiem? Bardziej STALKER :P

Co do wykorzystania postaci do kronik można na wiele sposobów z udziałem innych ras dać sobie radę. Dla wampirów wystarczy uderzyć w ich źródło mocy- ludzi. Zarażeni jakimiś chorobami krwi jak sepsa z pewnością przykuje ich uwagę... Tak samo wilki: Loci zamieniające się w całym mieście w Wounds? Nie zwróci to uwagi Uratha? ;>

Czy to znaczy , ze jego ojciec tworca jeszcze zyje?

Zależy którą wersję zakładasz, ale to zostawiam już inwencji Narratorów.

Dzięki za pozytywne i te negatywne komentarze . A nazwa kontrowersyjna i chwytliwa miała być :) I jakby co: KH został specjalnie wrzucony na sobotę 26.04- zgadnijcie czemu :D

27-04-2008 11:27
Armand de Morangias
   
Ocena:
0
Co się tyczy nazwy - można powiedzieć, że jest "niesmaczna" i "chora", ale taka właśnie powinna być. Niesmaczne, groteskowe obrazki są w Prometheanie obowiązkowe, a Kapłan Hiroszimy świetnie wpisuje się w tę konwencję.
27-04-2008 12:34
~master of puppets

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
ma tu ktoś coś do death metalu?
27-04-2008 15:37
markós
   
Ocena:
0
Ja mam :P

Artykuł fajny grafiki też ładne choć wyobrażałem go sobie inaczej ;)

I zgłaszam błąd:
Ramka o nadaniach - Re-Animator:
"...przez ugryzienie. zginąć można go stworzyć..." :)

Gratulacje Onslo i życzę sukcesywnego promowania Prometejczyka ;)
27-04-2008 21:19
Szczur
    @markós
Ocena:
0
Dziękuje za zgłoszenie, już poprawione.
27-04-2008 22:13
~master of puppets

Użytkownik niezarejestrowany
    markós...
Ocena:
0
giń, heretyku!
dobra, koniec offtopowania - nie mogłem się powstrzymć
27-04-2008 22:16
Rastif
   
Ocena:
0
Niewiele rozumiem z Prometheana, więc trudno komentować (choć artykuł sprawił, że chyba się zainteresuję systemem, a to pewien sukces), ale ilustracje to klasa sama w sobie.
28-04-2008 01:12
sir Marcel
   
Ocena:
0
świetne ilustracje ;)
04-05-2008 18:41

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.