» Recenzje » Kapitan Ameryka#5: Człowiek bez twarzy

Kapitan Ameryka#5: Człowiek bez twarzy


wersja do druku

Kapitan Ameryka dalej bez szału

Redakcja: Daga 'Tiszka' Brzozowska

Kapitan Ameryka#5: Człowiek bez twarzy
Ed Brubaker lubi podejść do pewnych tematów w sposób niestandardowy. Jednym z nich jest śmierć Kapitana Ameryki i zastąpienie go jego towarzyszem, Buckym Barnesem. Jednak o ile pomysł dobry, tak realizacja wypada słabiej. Za nami piąty tom Kapitana Ameryki, a fabuła jak była zbyt ogólna, tak nadal nic się nie zmieniło.

Pomimo że Ameryka pogodziła się ze śmiercią Steve'a Rogersa, to jego najbliżsi nadal próbują rozwikłać sprawę, zwłaszcza Sharon Carter, która nie może dojść do siebie w związku ze stratą, jaką poniosła przez manipulacje doktora Fausta. Nie wszyscy jednak oddają się owemu śledztwu. James "Bucky" Barnes pogodził się już z misją nowego Kapitana Ameryki i wszystko pomału się uspokaja: knowanie Red Skulla zniknęły, podobnie jak ludzie, którzy z nim działali. Były żołnierz odnajduje się wśród przyjaciół, przyzwyczaił się do bycia symbolem Ameryki i odnawia życie towarzyskie. Niemniej chwila spokoju nie trwa długo. Na jego drodze staje pomniejszy złodziejaszek Batroc Skoczek. A stąd od wieści do wieści, informacja o Buckym Burnesie, byłym Zimowym Żołnierzu z czasów zimnej wojny dociera do starych wrogów. 

Ed Brubaker ponownie zwalnia z wątkiem śmierci Steve'a Rogersa (zrobił to też w poprzednim tomie). Owszem, w tle nadal ktoś tam działa w tej sprawie i nawet pojawią się nowe dowody, ale pierwszy plan zajmują sprawy Bucky'ego. Odwołanie się do wrogów z przeszłości otwiera zupełnie nowy rozdział i wprowadza wiele wątków do serii, a także pozwala na przemycenie nowych postaci, które zajmują pierwszy plan. I momentami pomysły wydają się trafne, a nawet można mówić o pewnym minimalnym odświeżeniu fabuły. Ale niestety i te epizody cierpią na to samo, co wcześniejsze pomysły Brubakera. Scenarzysta nie "uciągnął" śmierci Steve'a Rogersa, a teraz zastąpił ją równie powierzchowną intrygą i mało interesującymi migawkami z przeszłości protagonisty. I znów jesteśmy na początku serii, jest dobry start, ale bez odpowiedniej oprawy, która pozwalałaby doszukiwać się w warstwie fabularnej ukrytych wątków czy głębszego zamysłu. Cała opowieść o Buckym Burnesie, który zastępuje Steve'a Rogersa w roli Kapitana Ameryki, to zmarnowany potencjał. Edowi Brubakerowi, co pisałam przy poprzednim tomie, ciężko odmówić talentu do pisania dzieł kryminalnych, a zwłaszcza kryminałów noir (Criminal, Zaćmienie, Gotham Central), ale historie superbohaterskie wychodzą mu różnie, lepiej (Na tropie Catwoman), ale też nawet słabiej (Powstanie i upadek Imperium Shi'ar) niż omawiany tutaj Kapitan Ameryka.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Na stronę ilustracyjną i kolorystyczną z kolei nie można narzekać. To mocny komiks, w którym mamy co prawda kilku rysowników, ale każdy z odpowiednim zaangażowaniem oddaje się swojej pracy. Soczyste, nieco mroczne kolory, ciemne uliczki i zaułki prezentują się okazale i trzymają poważniejszej powieści.

Ciężko na obecną chwile pisać pozytywnie o Kapitanie Ameryce od Eda Brubakera. Seria liczy już pięć grubych tomów, w zapowiedziach szósty, a na horyzoncie nadal brak porządnej, szybkiej akcji z temperamentem. Taka mogłaby być (i była) śmierć Steve'a Rogersa w tomie #3, niestety to do tej pory epizod niewykorzystany, a wręcz którego potencjał całkowicie został zgubiony między słabą intrygą, niemrawym Buckym Burnsem i całą otoczka wokół niego.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


5.5
Ocena recenzenta
5.5
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Kapitan Ameryka #5: Człowiek bez twarzy
Scenariusz: Ed Brubaker
Rysunki: Steve Epting, Luke Ross, Butch Guice, Gene Colan
Seria: Marvel Classic, Kapitan Ameryka, Klub Świata Komiksu
Wydawca: Egmont Polska, Egmont
Data wydania: 16 czerwca 2021
Kraj wydania: Polska
Tłumaczenie: Bartosz Czartoryski
Liczba stron: 304
Format: 170x260 mm
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 9788328160439
Cena: 99,99 zł
Wydawca oryginału: Marvel Comics
Kraj wydania oryginału: Stany Zjednoczone



Czytaj również

Kapitan Ameryka #6: Odrodzenie
Jak wygląda piekło Kapitana Ameryki?
- recenzja
Kapitan Ameryka #3: Śmierć Kapitana Ameryki
Wszystko się kiedyś kończy
- recenzja
Deadpool Classic (wyd. zbiorcze) #09
Nie każdy może być Deadpoolem
- recenzja
Amazing Spider-Man #01: Powrót do korzeni
Szczęście na odwrót
- recenzja
Ultimate Spider-Man (wyd. zbiorcze) #08
Spadek formy?
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.