Judasz wyzwolony. Śledztwo i Pościg - Peter F. Hamilton

Ludzkość stoi u progu zagłady. Alfy, gatunek odkryty po zniknięciu dziwnej bariery otaczającej odległy od Ziemi układ słoneczny, okazały się niezwykle niebezpieczne. Pojęcie rozejmu dla nich nie istnieje. Mieszkańcy Wspólnoty, początkowo zafascynowani niezwykłymi obcymi, szybko pojmują, że skończyły się dni pokoju. Zwiastunem nadchodzącej wojny totalnej jest utrata dwudziestu trzech ludzkich planet – a niewiele brakuje, by strata jeszcze się powiększyła. W cieniu wojny z Alfami rozwija się spisek Gwiezdnego Podróżnika: obcego, który już od lat knuje, jak doprowadzić ludzkość do zagłady. Czy ludzie poradzą sobie w krzyżowym ogniu straszliwych zagrożeń?

Spoglądając z perspektywy czasu, muszę stwierdzić, że cykl o Wspólnocie to dzieło naprawdę epickie, trochę odstające od popularnych dzisiaj pojedynczych powieści czy serii krótkich teksów delikatnie ze sobą powiązanych. Gwiazda Pandory i Judasz wyzwolony początkowo przerażają ogromem, ale szybko wciągają; sprawiają, że czytelnik chłonie kolejne rozdziały i chce poznać coraz więcej aspektów ludzkiej przyszłości według Petera Hamiltona. Wielowątkowa, skomplikowana fabuła w połączeniu z dopracowanym światem przedstawionym i doskonałą narracją (na którą składają się chociażby świetnie stosowane retardacje – rzadko która denerwuje, a czynią powieść dużo bardziej emocjonującą) sprawiają, że przez grube tomiszcza mknie się naprawdę błyskawicznie. Jeśli siadacie do Judasza wyzwolonego, a nie macie zbyt dużo czasu, przygotujcie się na spore nerwy, bo od tekstu strasznie ciężko się oderwać.

Trudno byłoby pisać o kreacji bohaterów na podstawie poszczególnych postaci. Dlaczego? W bardzo dużym stopniu definiuje ich to, iż są przede wszystkim uczestnikami kolejnych intryg; nie będziemy mieli okazji oglądać życia prywatnego Pauli Myo, musimy zadowolić się sprawami, które rozwiązuje – podobnie będzie z każdym innym bohaterem. Uogólniając, mogę stwierdzić, że Hamilton wybrał bodaj najlepszą drogę stworzenia postaci dla tak typowej powieści akcji: skupił się na dobrze znanych schematach, ubierając je tylko w szaty pasujące do jego uniwersum. Będziemy śledzić losy nieprzekupnego detektywa, będziemy towarzyszyć idealistycznemu terroryście, będziemy wędrować ze zblazowanym bogaczem, będziemy uśmiechać się, oglądając pierwsze podboje miłosne nastolatka – ich nazwiska tak naprawdę nie są ważne, gdyż bohaterowie ci odgrywają ściśle określone role, poza którymi nie istnieją. Hamilton wybrał opcję minimalistyczną, ale całkowicie wystarczającą na potrzeby powieści.

Wady? Są, i to wcale niemało. Od połowy drugiego tomu nieustannie miałem wrażenie, że autor niebezpiecznie zbliża się do nierozważnego stosowania zabiegu deus ex machina. Pisarz bezrefleksyjnie i bez mrugnięcia okiem morduje zastępy kolejnych bohaterów, wiedząc, iż może ich wskrzesić bez wykraczania poza ramy fabularne. W ramach logiki tekstu jest to oczywiście dopuszczalne i całkiem prawdopodobne, ale mimo wszystko kolejne krótkie paragrafy, z których każdy jest skrótowym opisem śmierci następnej postaci, trochę obniżają wartość utworów. Jest to też swego rodzaju wada warsztatowa – bo w pewnym momencie Judasz wyzwolony staje się zbiorem kilkuzdaniowych akapitów, wprowadzających spory chaos narracyjny.

Mimo tego wszystkiego Judasz wyzwolony i cały cykl o Wspólnocie to dowód, że w space operze wciąż tkwi ogromny potencjał – przede wszystkim jeśli chodzi o zapewnianie rozrywki na bardzo wysokim poziomie. Jeśli szukacie tekstów, przy których będziecie mogli spędzić naprawdę dużo czasu, zapewniając sobie doskonałą zabawę – polecam.

Tytuł: Judasz wyzwolony. Pościg (Judas Unchained)
Cykl: Wspólnota Międzyukładowa
Tom: 2 (część 2)
Autor: Peter F. Hamilton
Tłumaczenie: Michał Jakuszewski
Wydawca: Zysk i S-ka
Miejsce wydania: Poznań
Data wydania: 9 marca 2010
Liczba stron: 596
ISBN-13: 978-83-7506-434-6
Wymiary: 125 × 183 mm
Cena: 37,90 zł Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę