Jonathan Strange & Mr Norrell - Susanna Clarke

Magia słowa w czystej postaci

Autor: Artur 'mr_mond' Nowrot

Jonathan Strange & Mr Norrell - Susanna Clarke
Są takie książki, które w przekładzie tracą znaczną część swojej istoty. Książki, które czytane w oryginale i w przekładzie zdają się dwoma różnymi tekstami. Książki takie jak Jonathan Strange & Mr Norrell.

O debiutanckiej powieści Susanny Clarke w ciągu sześciu lat, jakie minęły od jej ukazania się, słyszał już chyba każdy. Książka zdobyła wiele prestiżowych nagród (Hugo, World Fantasy Award i inne) i uznanie takich pisarzy, jak Neil Gaiman, który nazwał ją "najlepszą angielską powieścią fantasy, jaka ukazała się w ciągu ostatnich 70 lat". Kluczowym słowem jest tutaj "angielska", bowiem Jonathan Strange & Mr Norrell to utwór przesiąknięty angielskością do szpiku kości. Nie powinno to nikogo dziwić, skoro traktuje on o Odrodzeniu Angielskiej Magii.

W 1806 roku, kiedy rozpoczyna się akcja powieści, magia uważana jest powszechnie za sztukę martwą, będącą przedmiotem czysto teoretycznego zainteresowania dla nielicznej garstki statecznych gentlemanów. Tak się mają rzeczy, kiedy na scenie pojawia się pan Norrell – praktykujący mag, który dowodzi swoich kompetencji, ożywiając kamienne posągi zdobiące katedrę w Yorku. Po tym popisie sztuka magiczna zyskuje sobie w Anglii olbrzymie zainteresowanie, pan Norrell zaś wyrusza do Londynu, by móc służyć krajowi swymi zdolnościami. Rozgłos, jaki sobie zyskuje po wskrzeszeniu z martwych pięknej żony jednego z ministrów, sprawia, że wkrótce pojawia się także drugi czarodziej – Jonathan Strange. Błyskotliwy, utalentowany, skłonny do podejmowania ryzyka i kierowania się nagłymi przebłyskami inspiracji, jest zupełnym przeciwieństwem swego mentora i kolegi po fachu i wprawia go początkowo w niemałe przerażenie. Norrell bowiem to człowiek, który chciałby, by magia była nauką ścisłą, uporządkowaną i bezpieczną.

Dwaj gentlemani początkowo nawiązują współpracę, jednak z powodu różnic charakteru – i związanych z tym różnic w podejściu do czarów – ich zażyłość przeradza się w zaciekłą, choć podszytą wzajemną fascynacją, rywalizację. Pochłonięci toczonym sporem nie zauważają, że do Anglii docierają podmuchy wiatru z innego świata, nieuczęszczane drogi zaczynają doprowadzać podróżnych do przedziwnych miejsc, a poczynaniami magów zaczyna się interesować ktoś równie ekscentryczny, co niebezpieczny.

Omówienie treści książki bez zdradzania zbyt wielu jej sekretów jest zadaniem niezwykle trudnym – fabuła, choć snuje się dość leniwie (zwłaszcza w pierwszej części!), zatacza szerokie kręgi, opisując perypetie sporej liczby postaci pobocznych. Nie stanowi to jednak dużego problemu, gdyż nie ona wcale jest tutaj najważniejsza. Tym, co zyskało powieści Clarke największy poklask, jest wykreowany świat. Autorka opisuje Anglię z czasów wojen napoleońskich z wielką dbałością o szczegóły, w związku z czym czytelnik w trakcie lektury ma szansę odwiedzić salony londyńskiej elity towarzyskiej, jak również drobnej prowincjonalnej szlachty. A kiedy opuszcza te miejsca, natrafia na magię.

Gdyby ten ostatni element potraktować z choć trochę mniejszą pieczołowitością, cała konstrukcja byłaby daleko mniej imponująca. Ale Clarke czerpie pełnymi garściami z angielskiego folkloru – z faerie na czele – i inspirując się ludowymi podaniami i legendami, tworzy własną historię o władającym Północną Anglią Królu Kruków, którego panowanie było prawdziwym Złotym Wiekiem i na którego powrót, mimo upływu stuleci, wciąż czekają mieszkańcy jego ziem. Opowieść o iście mitologicznych proporcjach, jednocześnie jednak silnie zakorzeniona w wykreowanym świecie: w tekście często pojawiają się przypisy zawierające odnośniki bibliograficzne do fikcyjnych publikacji dotyczących magii.

Budulcem tego świata jest język i on także jest powodem, dla którego warto, by każdy w miarę możliwości przeczytał tę powieść w oryginale. Susanna Clarke przykłada wielką wagę nie tylko do tego, o czym pisze, ale też do tego jak o tym pisze. Jonathan Strange & Mr Norrell to pastisz wielkich dzieł literatury epoki, pastisz twórców takich jak Jane Austen czy William Makepeace Thackeray. Miłośnik literatury angielskiej XIX wieku z pewnością odnajdzie jeszcze inne nawiązania, czy to do pisarzy, czy gatunków literackich, nie oznacza to jednak, że niezaznajomiony z nimi czytelnik nie będzie miał z lektury żadnej przyjemności. Narracja prowadzona jest stylem wykwintnym, skrzącym się subtelnym humorem i pełnym sympatii do bohaterów, ale bynajmniej nie bezkrytycznym – często w trakcie lektury można natknąć się na momenty, w których krótka charakterystyka opisywanego właśnie bohatera podszyta jest ukrytą, ale jednak doskonale czytelną satyrą. Dzięki temu nawet część pierwsza, nieobfitująca w zwroty akcji, jest łatwa do przyswojenia. (Warto, jak sądzę, wspomnieć, że wydanie angielskie jest – w przeciwieństwie do polskiego – jednotomowe, co znacząco wpływa na przyjemność lektury).

Natomiast wraz z pojawieniem się w części drugiej Jonathana Strange’a wydarzenia nabierają tempa, a w trzeciej napięcie znacznie wzrasta; można powiedzieć, że w miarę jak magia powraca, rozgrywające się wydarzenia stają się coraz dziwniejsze i bardziej przejmujące. Wtedy też okazuje się, że wszystkie postaci, jakie czytelnik miał okazję poznać, niezależnie od tego, jak nieistotne mogły się wydawać, mają do odegrania swoją rolę, wpływając (czasem nieświadomie) w znacznym stopniu na rozwój wypadków. Razem zaś tworzą misterną strukturę powiązań i oddziaływań.

Jest to powieść w pełnym tego słowa znaczeniu: obszerna, wielowątkowa, a jednocześnie łatwa w odbiorze i niosąca autentyczną radość czytania. Niektórych mogą irytować dłużyzny, zwłaszcza na początku, oraz liczne dygresje, czy to lokalne legendy podane w przypisach (zajmujące czasem więcej miejsca niż tekst główny i ciągnące się przez kilka stron), czy obszerne charakterystyki postaci, w których nierzadko poznajemy sporą część historii ich życia. Jeżeli jednak czytelnikowi nie zależy przesadnie na ciągłości akcji, powinien je z łatwością zaakceptować jako specyficzny element stylu – zwłaszcza że często są one same w sobie fascynującymi opowieściami. Wszystko to składa się na inteligentną rozrywkę, godną polecenia wszystkim spragnionym wciągającej, doskonale napisanej historii wypełnionej magią, potrafiącej rozbawić, wzruszyć i zadziwić.