» Recenzje » Jolly Rover

Jolly Rover

Jolly Rover
Jolly Rover to sympatyczna gra przygodowa typu point&click adresowana głównie do najmłodszych, choć zagorzali fani gatunku z pewnością też odnajdą w produkcji coś wartego uwagi. Świat gry jest osadzony w czasach apogeum pirackich eskapad na Karaiby i wyspy Nowego Świata, z tą różnicą, że ludzi zastąpiły tutaj sympatyczne psiaki. Połączenie psiej włóczęgi z Wyspą skarbów okazało się przedsięwzięciem jak najbardziej udanym, a wszystko dzięki iście korsarskiej przygodzie.


Ponury psi żywot

Tytułowy bohater to sympatyczny jamnik, żeglujący po wodach Karaibów dla korony brytyjskiej, czy też raczej jej psiego odpowiednika. Pewnego razu zostaje napadnięty przez pirata imieniem Silver, który rabuje jego ładunek, topi mu statek a nieszczęsnego Rovera bierze w niewolę. Sprytna psina daje jednak drapaka, przy okazji kradnąc korsarskiemu kapitanowi jego wyliniałą, nieco łysą, za to bardzo gadatliwą papugę.
Niestety prawdziwe kłopoty Jolly'ego Rovera dopiero mają się zacząć, gdyż gubernator jednej z wysp zażądał od nieszczęśnika zwrotu pieniędzy za skradziony towar. O ironio, ten sam ładunek sprzedał przebiegłemu gubernatorowi kapitan Silver i teraz tak on, jak i jego załoga, przepijają zarobione pieniądze w okolicznej tawernie. Jednak los nie zawsze bywa bezlitosny i Rover dostaje zaskakującą propozycję przyłączenia się do bandy Silvera, aby mógł zarobić pieniądze na spłatę długu. Psiak, nie mając żadnej alternatywy, przystaje na ofertę korsarza, nie przypuszczając nawet, że przeznaczenie powiedzie go ku przygodzie życia.

Jak widać, fabuła wygląda bardzo malowniczo i aż pachnie klimatem ze starych filmów o piratach, ukrytych skarbach i pięknych kobietach. Podobna atmosfera jest również w Jollym Roverze, choć bardziej bajkowa.
Wielokrotnie łapałem się podczas rozgrywki na tym, że miałem wrażenie, jakbym oglądał bajkę z lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, wyświetlaną na RTL7 czy Polonii 1. Manewr ten sprawił, że dosłownie poczułem smak dzieciństwa i całą grę przeszedłem z jeszcze większą radością. Na dokładkę w fabule jest kilka interesujących, choć przewidywalnych, zwrotów akcji, urozmaicających znacznie historię. Niemniej ciekawy jest finał przygody. Dzięki takim zabiegom gra jest idealna dla dzieci, które oprócz łamigłówek dostaną naprawdę wciągającą opowieść.


Dziecięcy świat zagadek

Wszelkiej maści zagadki oraz łamigłówki są stworzone pod najmłodszych graczy, przez co starszym osobom oraz fanom gatunku Jolly Rover z pewnością wyda się potwornie prosty. Ciężko uznać to za wadę, patrząc na fakt do kogo pierwotnie adresowano produkt. Jednak dzięki temu gra wydaje się idealna zarówno dla osób dopiero zaczynających zabawę z gatunkiem point&click,
jak i fanów wszelkiej maści baśni, korsarskich historyjek czy miłośników lekkich gier na relaks po ciężkim dniu. W trakcie rozgrywki trafimy na standardowe zagadki polegające na odnajdywaniu przedmiotów, łączeniu ich w nowe obiekty i używaniu na postaciach czy większych przedmiotach umieszczonych na planszy eksploracji. Natrafimy też na kilka łamigłówek logicznych, ale jest ich bardzo mało i są naprawdę proste, tak więc ich rozwiązanie zajmie przeciętnemu graczowi kilkanaście sekund.

Urozmaiceniem jest zbieranie krakersów, srebrników oraz połączony z nimi system podpowiedzi. Zarówno w przypadku krakersów, jak i monet, zastosowanie ich w grze jest dwojakie. Po pierwsze odblokowują w profilu gracza bonusy, będące grafikami postaci, tapetami, soundtrackiem itd. Im więcej przedmiotów zbierzemy, tym więcej rzeczy zostanie udostępnionych. Niestety niektóre z monet czy krakersów są bardzo trudne do odnalezienia, przez co finalnych bonusów może nie udać się odblokować. Druga funkcja jest związana bezpośrednio z systemem podpowiedzi w grze.
Za srebrniki możemy kupić pomocne informacje u niektórych postaci, choć lepiej nie szafować pieniędzmi na lewo i prawo, bo czasem będziemy ich potrzebowali, aby kogoś przekupić i móc ruszyć dalej z przygodą. Krakersy natomiast służą do karmienia zdobycznej papugi, która w zamian dostarczy pomocnych wskazówek, a czasem nawet pełnych odpowiedzi. Oczywiście im więcej przysmaków damy wygadanemu ptaszysku, tym chętniej będzie dzieliło się informacjami. Na szczęście w grze znajdziemy bardzo dużo krakersów, tak więc o ich zapas nie musimy się martwić. Poza tym papuga z własnej woli będzie służyć radą, choć trochę mętną, więc nie zawsze trzeba ją dokarmiać, aby wymusić potrzebne informacje.


Przygoda "pędzlem" malowana

Grafika w Jolly Rover prezentuje się naprawdę przyjemnie. Nie jest to co prawda oszałamiający majstersztyk, jednak powinna spodobać się wszystkim dzieciakom i większości graczy klasycznych gier przygodowych. Dwuwymiarowe tła są bardzo barwne, wszelkie umieszczone na nich obiekty wykonane naprawdę porządnie, a napotkane postacie nieraz przerysowane i podładowane trafną karykaturą.
Dzięki takiej groteskowej nucie świat gry nabiera całkiem swoistego klimatu, ciesząc oko oraz pozwalając skupić się na rozgrywce.

Bardzo dobrze wypadło też całe udźwiękowienie. Polski dubbing jest naprawdę świetnie podłożony, a aktorzy umiejętnie dopasowani do postaci. Dialogi są pełne emocji oraz życia, co tylko dodaje realności fikcyjnym bohaterom. Muzyka gładko wpada w ucho, budując naprawdę ciekawy klimat, jednak w trakcie gry brakowało mi większej ilości utworów szantowych czy muzyki typowo irlandzkiej. Choć to raczej kwestia gustu.


Ku skarbom i przygodzie

Jolly'ego Rovera z czystym sumieniem mogę polecić każdemu dziecku oraz fanom klasycznych przygodówek point&click. Gra, mimo że prosta, ma ciekawą historię, bardzo duży ładunek humorystyczny oraz prezentuje się malowniczo. Dzięki temu nie męczy gracza, tylko porywa go w świat korsarskich przygód i zaginionych skarbów. Spędziłem nad tytułem kilkanaście bardzo miłych godzin i wiem, że będę do niego wracać, bo po prostu warto.


Plusy:
  • bajkowa grafika
  • idealna dla dzieci
  • oprawa dźwiękowa
  • różnorodność zagadek
  • ciekawa fabuła
  • udana polonizacja
  • nie za krótka
  • bardzo niskie wymagania sprzętowe
Minusy:
  • mało żeglarskiej muzyki
  • za prosta dla starszych graczy
  • niektóre bonusy trudno odblokować
  • uboga bonusowa ścieżka audio


Dziękujemy firmie IQ Publishing za przekazanie gry do recenzji.


Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


8.0
Ocena recenzenta
8
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Jolly Rover
Seria wydawnicza: The Adventure Collection
Producent: Brawsome
Wydawca: Brawsome
Dystrybutor polski: IQ Publishing
Data premiery (świat): 7 czerwca 2010
Data premiery (Polska): 2 lutego 2011
Wymagania sprzętowe: Pentium IV 1,2 GHz, 256 MB RAM, 160 MB wolnego miejsca na dysku, Windows XP / Vista / 7
Strona WWW: www.brawsome.com.au/JollyRover
Platformy: PC
Sugerowana cena wydawcy: 59,90 zł

Komentarze


Umbra
   
Ocena:
0
O kurka! Klasyczna przygodówka? Nie mogę uwierzyć, zagram na pewno!:)

Filmik zachęcający, szykuje się niezły humor. Będzie spolszczenie?
24-05-2011 17:05
Vermin
   
Ocena:
0
To jest spolszczone :P
24-05-2011 21:39
Umbra
   
Ocena:
0
:D
Musiałem nie doczytać, bo na filmiku gadają po english.
Tym bardziej będę to mieć :)
24-05-2011 21:49

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.