05-05-2009 22:07
Jedziemy do Rzymu?
W działach: Takie tam | Odsłony: 0
Wpis zostanie rozbudowany po godzinie 22.30
Do końca wiadomo jakiego meczu jeszcze 25 minut ale już chyba można śpiewać : Glory, Glory Man United! :D
Ciąg dalszy po meczu :))
----------------
Okej już po meczu.
Uff, kamień spadł mi z serca. Chociaż jedna rzecz w ostatnich dniach sprawiła mi radość i niejako przerwała pasmo rzeczy-dość-niemiłych które spotkały mnie i moją rodzinę ostatnimi czasy...
Szkoda wielka, że dzisiejsze spotkanie na Emirate Stadion było tak jednostronnym widowiskiem. Szkoda, że młodzi Kanonierzy nie potrafili wznieść się na wyżyny swoich możliwości i naprawdę zagrozić i postraszyć Czerwone Diabły...
Z tego z czego trzeba się cieszyć to gra Manchesteru która naprawdę napawa optymizmem przed finałem (oby z Chelsea :D). Gra naprawdę dobra, nawet mimo powiedzmy braku Teveza w pierwszym składzie. Tym co martwi jest czerwona kartka dla Darrena - ach, no naprawdę w takiej chwili i takiej sytuacji zarobić czerwień... No, ale jego miejsce niechybnie zastąpi Paul S., wielki nieobecny pamiętnego finału sprzed dekady.
teraz pozostaje jedna niewiadoma - przeciwnik w finale. jako antyfan piłki hiszpańskiej i Barcelony bardzo nie chciałbym widzieć jej w finale, ale jednak kibicowskie serce które pragnie spektaklu podpowiada mi że to właśnie Duma Katalonii powinna zagrać z ManU w finale... Tak też myślę, że się stanie a finał będzie naprawdę niesamowitym wydarzeniem...
Swoją drogą takie zwycięstwa jak to dzisiejsze niesamowicie ogląda się z tłem muzycznym w postaci muzyki kameralnej Antoniego Dvoraka, który nadaje triumfowi osobliwego charakteru :)
Glory. Glory Man United!! ;-)
Tralalala :D
Do końca wiadomo jakiego meczu jeszcze 25 minut ale już chyba można śpiewać : Glory, Glory Man United! :D
Ciąg dalszy po meczu :))
----------------
Okej już po meczu.
Uff, kamień spadł mi z serca. Chociaż jedna rzecz w ostatnich dniach sprawiła mi radość i niejako przerwała pasmo rzeczy-dość-niemiłych które spotkały mnie i moją rodzinę ostatnimi czasy...
Szkoda wielka, że dzisiejsze spotkanie na Emirate Stadion było tak jednostronnym widowiskiem. Szkoda, że młodzi Kanonierzy nie potrafili wznieść się na wyżyny swoich możliwości i naprawdę zagrozić i postraszyć Czerwone Diabły...
Z tego z czego trzeba się cieszyć to gra Manchesteru która naprawdę napawa optymizmem przed finałem (oby z Chelsea :D). Gra naprawdę dobra, nawet mimo powiedzmy braku Teveza w pierwszym składzie. Tym co martwi jest czerwona kartka dla Darrena - ach, no naprawdę w takiej chwili i takiej sytuacji zarobić czerwień... No, ale jego miejsce niechybnie zastąpi Paul S., wielki nieobecny pamiętnego finału sprzed dekady.
teraz pozostaje jedna niewiadoma - przeciwnik w finale. jako antyfan piłki hiszpańskiej i Barcelony bardzo nie chciałbym widzieć jej w finale, ale jednak kibicowskie serce które pragnie spektaklu podpowiada mi że to właśnie Duma Katalonii powinna zagrać z ManU w finale... Tak też myślę, że się stanie a finał będzie naprawdę niesamowitym wydarzeniem...
Swoją drogą takie zwycięstwa jak to dzisiejsze niesamowicie ogląda się z tłem muzycznym w postaci muzyki kameralnej Antoniego Dvoraka, który nadaje triumfowi osobliwego charakteru :)
Glory. Glory Man United!! ;-)
Tralalala :D