Jedynki i zera
W działach: dżemdobry | Odsłony: 391Dawno, dawno temu, udało mi się przehandlować pierwsze wydanie "Magii i miecza" za bezcen.
"Dreszcza" też komuś oddałem, nie wspominając już o "Krecie 1941".
Pamiętam także domówkę, podczas której wręczyłem mało znanemu osobnikowi "Bogów wikingów".
I tak sobie żyłem potem, czytając książki, dobrze się bawiąc, kończąc podstawówkę, idąc do lo, na studia, do roboty, bla, bla bla...
Ale jakaś tęsknota pozostawała. Nie za "zwykłymi" grami na kompie, tylko za planszami, pionkami, rzutami. Za stary już jestem, żeby szwendać się po różnorakich "dniach planszówek", czasu na wyrabianie nowych znajomości też już za bardzo nie ma. Sytuacja wydawałoby się beznadziejna. Na szczęście jest na tej planecie kilku zawodników, którzy zadali sobie trud przełożenia planszy na zera i jedynki.
Na przykład wspomniana wyżej "Magia i miecz" została świetnie skonwertowana. Jest to póki co tzw. "Wczesny dostęp", natomiast pozwala mieć nadzieję na coś naprawdę dużego. Innymi słowy - miecz już nie ten sam, ale magia wciąż działa:
https://www.youtube.com/watch?v=lCvPUI6FYl0
Podobnie ma się rzecz ze Space Hulkiem (ależ się bałem za bachora rzucając kością):
www.youtube.com/watch?v=vzEC_AmpSZc
Wielką radochę sprawia też Chainsaw Warrior - gra, która udaje, że gracz to wcale nie Space Marine (albo Arnold). Tak czy inaczej - świetny pasjans
www.youtube.com/watch?v=YUDUi9cfL98
Jeśli ktoś z Szanownych Czytających zna jeszcze jakieś fajne konwersje planszówek* - prośba o cynk.
*Tak randomowy mądralo, wiem, że istnieją: cyfrowy Chińczyk, warcaby, jak poznałem twoją matkę, szachy i kilka innych oczywistych rzeczy.