» Blog » Jak zgwałcić gracza?
27-03-2014 10:24

Jak zgwałcić gracza?

W działach: gwałt, rpg, sesje, konwenty | Odsłony: 1223

Wezmę przykład z Repka i zacznę sucharem, który uwielbia mój narzeczony: "Wiecie, jakie są dwa najlepsze sposoby na podryw w środowisku RPG? Łom i chloroform".

 

Aha, wpis jest dlatego, że wyborcza opublikowała artykuł o gwałceniu się w RPG.

 

Natura problemu

Leży tam, gdzie leży wszystko. Przychodzi dziewczyna na sesję, zakłada postać, w trakcie opowieści napada ją banda i wiadomo. Graczka czuje się źle, niekomfortowo, nie umie się potem odnaleźć w roli.

Co powinna zrobić graczka:

a) Powiedzieć MG, że przesadził,

b) Powiedzieć MG ZANIM w ogóle banda jęła ciągać jej postać po krzakach, żeby nie przesadził,

c) Jeśli a i/lub b, a współgracze i/lub MG oświadczą, że "nic się nie stało, nie histeryzuj", wyjść i tak obsmarować ich w środowisku, że na najbliższy konwent będą szli kanałami w worku na głowie,

d) Iść do grupy wsparcia na facebooku i sarkać.

Jeśli d), to nie jest notka dla ciebie.

Wszystko rozbija się o poziom zaufania do siebie i, umówmy się, potrzeb przygody. Gwałt może być, ale być nie musi, a jak się nie gra w zaufanym środowisku to najlepiej, żeby go nie było, bo d). Tyle tylko, że taki akt można, w przeciwieństwie do prawdziwego gwałtu, przerwać. Powiedzieć "nie", "starczy", "ciach bajera", "jak cię zaraz kopnę to ci się oranżadą z komunii odbije". Można? Można! 

 

Szanuj gracza swego

No, ale przecież można iść i popłakać w ramię Gazecie Wyborczej. Można? Można! I należy, bo przecież nic tak nie ożywia dnia jak zrobienie z RPGowców bandy gwałcicieli, którzy tylko czekają, nuże się jakaś dziewoja do werbalnego stosunku trafi. Poważnie. Ten artykuł to tylko "gwałcą, gwałcą, gwałcą" i da capo. Nieważne, czy dziewczyna ma do tego podejście negatywne, neutralne czy pozytywne. Ważny jest przekaz. "Gwałcą". 

No więc, szanuj gracza swego, bo pójdzie i powie gazecie, żeś oprych i zboczeniec. Nie, nie jesteśmy przecież inteligentnymi ludźmi, którzy mogą ze sobą porozmawiać, wyjaśnić sobie. Bo wiecie: z jednej strony może paść "oj, nie histeryzuj, to tylko gra, a teraz rozkładaj nogi postacią" - to jest chamstwo, to się rozwiązuje za pomocą przyłożenia interlokutorowi koszem na śmieci w twarz, obsmarowania go przy wszystkich i jeszcze wysłania SMSa do jego matki, że Zbysiu znowu zaciągnął się przyprawą do grilla i trzeba go gonić po stepie, bo się chłopaczyna zagalopował. Ale z drugiej może też paść "o nie! wy gwałciciele! na każdej sesji ino by macali!" - to też się rozwiązuje lobotomią z użyciem plastikowego noża, bo to jest druga skrajność.

 

No to jak?

Co jak? Jak zgwałcić gracza? Mnie pytasz? No, jak mnie, to ci powiem, że ja to robię tak. Postać jest zamknięta w lochu, do sali wchodzą oprawcy, wyciemnienie. Co sobie gracz chce dopowiedzieć, to niech sam sobie dopowie. Może kaci przynieśli mu albumy ze zdjęciami z Hiszpanii i pokazywali mu je całą noc. "O, tu ze szwagrem wchodziliśmy, mówię ci, szwagier taki chory był, bo zapakowaliśmy sobie rano kanapki ze śniadania hotelowego, ale zostawiliśmy je na trochę, i mówię ci, cały czas szwagier puszczał takie sążniste bony..."

A mogli go po prostu zgwałcić. Okaleczyć. Ma być wyciemnienie, z gustem i smakiem, jak w Mass Effect 2.

 

Panie i Panowie, zagrajmy w RPG

Mam w swoich znajomych, właściwie bardzo dobrych znajomych, z osób, którym ufam, dwie osoby, które na ten temat przedstawiają dwa odmienne poglądy. Pierwsza z tych osób uważa, że panikarstwo doprowadzi prędzej czy później to zburzenia zaufania, jakim darzy się fandom, środowisko RPG i w ogóle wszyscy. Że będziemy stać w kolejce do akredytacji podzieloną dla kobiet i mężczyzn, będziemy spać w osobnych sleeproomach, wydzielą nam osobne sale, panele, sesje oraz LARPy. Że będziemy patrzeć na siebie nieufnie, w każdym widzieć potencjalnego gwałciciela. Zrobi się krępująco i słabo, bo 99% męskiego fandomu naprawdę kobiety szanuje.

Druga osoba uważa, że nie należy dać się zwariować zupełnie i o pewnych rzeczach trzeba mówić. Że ignorowanie tego, że to zaistniało w istocie doprowadzi do sytuacji, w której zostanie ktoś skrzywdzony. Trzeba patrzeć na każdego człowieka, trzeba się z nim liczyć i nie może być społecznej niezgody na to, że dziewczyna protestuje, ażeby jej nie dotykać, nie macać, a jej postaci nie molestować seksualnie. Nie można nazywać takiej dziewczyny głupią, nie można nazywać jej histeryczką.

Wniosek: niechże więc będzie tak, że w sytuacji, w której MG zacznie dążyć do sytuacji dla gracza niekomfortowej, niech ów gracz zaprotestuje bez strachu o to, że go grupa wyśmieje lub wyrzuci. Grupa ma pokiwać głowami, paniali? Niech MG przerwie krępujący opis czy wątek, pobiegnie opowieścią w inną stronę. Jak to dobry MG, to będzie potrafił. Ale jak się dana osoba zamknie w sobie, wróci do domu i wypłacze się grupie na facebooku, to problem nie zostanie rozwiązany. Bo ten MG nie jest złym gwałcicielem, jest gościem, który najprawdopodobniej miał tyle taktu, co koleś kładący na trumnie małe zawiniątko. "Bo kwiatów już nigdzie nie było, to chociaż czekoladę mu kupiłem".

 

Że tak sucharem zakończę.

 

edit: brzydki skrót myślowy edytowan'd

Komentarze


Squid
   
Ocena:
+1

@ Por. X. Rżewski i odcięcie ręki:

Problem w tym, że o ile trudno mi znaleźć dobry powód dla wprowadzania gwałtu na sesji (a już zwłaszcza dla rozgrywania go inaczej, niż opisała Devvra), o tyle przychodzi mi na myśl wiele uzasadnień dla okaleczania BG. Ryzyko trwałego uszczerbku na zdrowiu postaci oznacza większą stawkę, o jaką toczy się gra; oznacza większy opór świata gry i wyższy poziom trudności rozgrywki; oznacza przejście z konwencji filmu familijnego do czegoś poważniejszego; oznacza większe oparcie się o prawdziwe życie (jeśli jest walka i zabijanie, to ranni są po obu stronach) i przez to mocniejsze wejście w świat gry; nie wiąże się (jeśli jest dobrze rozegrane) z upokarzaniem bohatera; występuje często w kulturze popularnej i w konwencji przygodowej (Gwiezdne Wojny, Władca Pierścieni).

Równocześnie faktycznie jest to drastyczna ingerencja w czyjąś postać i ograniczenie jej możliwości.

Ja sam mocno waham się, czy okaleczać BG (podobnie jak wtedy, kiedy dochodzi do ich zabijania) - ale równocześnie znam graczy, dla których to byłby dobry, mocny motyw (i sam się do takich graczy zaliczam).

27-03-2014 19:34
Agrafka
   
Ocena:
+1

Problem w tym, że o ile trudno mi znaleźć dobry powód dla wprowadzania gwałtu na sesji (a już zwłaszcza dla rozgrywania go inaczej, niż opisała Devvra), o tyle przychodzi mi na myśl wiele uzasadnień dla okaleczania BG. Ryzyko trwałego uszczerbku na zdrowiu postaci oznacza większą stawkę, o jaką toczy się gra; oznacza większy opór świata gry i wyższy poziom trudności rozgrywki; oznacza przejście z konwencji filmu familijnego do czegoś poważniejszego; oznacza większe oparcie się o prawdziwe życie (jeśli jest walka i zabijanie, to ranni są po obu stronach) i przez to mocniejsze wejście w świat gry;

Gwałt na sesji niczym nie różni się tutaj od okaleczenia.

nie wiąże się (jeśli jest dobrze rozegrane) z upokarzeniem bohatera

I znów - dlaczego osoba zgwałcona miałaby być upokorzona?

 

27-03-2014 19:54
Squid
   
Ocena:
+1

Większa stawka, wyjście z terytorium kina familijnego - słusznie, gwałt też pod to podejdzie.

Opór świata gry i prawdziwe życie - tu już by trzeba stworzyć sytuację, gdzie gwałt byłby nieuniknioną konsekwencją porażki postaci; myślę, że w większości erpegów walki, które w prawdziwym świecie oznaczałyby ryzyko okaleczenia, są znacznie rzadsze od walk z szajkami piratów-gwałcicieli itp.

Upokorzenie - mój błąd, źle się wyraziłem. Gwałt polega jednak nad znęcaniu się nad bezbronną ofiarą, strata ręki w walce - nie. (Strata ręki na torturach - już tak, i przez to wydaje mi się bardziej ryzykownym motywem; sam nie wiem, czy chciałbym zagrać w sesji, w której moja postać przeżyłaby coś takiego).

Może różnica między gwałtem a okaleczeniem to kwestia osobistych, nieracjonalnych granic (ale jednak, mam wrażenie, dość powszechnych)?

I wciąż trzeba by znaleźć powód, dla którego ktoś miałby opisywać gwałt z detalami, a zastosować ściemnienie tak, jak opisała to Devvra; myślę, że gdyby MG z artykułu tak prowadzili, nie byłoby problemu, a dalej mieliby swój ciężki klimat.

27-03-2014 20:32
Agrafka
   
Ocena:
+2

Z mojej perspektywy opisanie gwałtu z detalami jest bardzo istotne o ile chcemy mocno wpłynąć na psychikę postaci. Świetnie się sprawdza przy mrocznych motywach, w których postać zostaje upodlona, żeby się podnieść i wykonać zadanie po czym umrzeć. Bardzo emocjonalny wątek, świetny o ile ktoś lubi ciężkie emocje. To jak horror - jedni lubią się bać, inni nie. Jednych to przeraża i odrzuca, inni nie wyobrażają sobie piątkowego wieczoru bez podskakiwania ze strachu. Skoro opisujemy bardzo dokładnie zabójstwo - możemy i gwałt. Tylko jak zawsze zaznaczam - i ze śmiercią i z seksem - w dowolnej postaci, przemocy seksualnej czy romantycznej, waniliowej sceny - musimy uważać z kim gramy. I jeśli zauważymy, że coś jest nie tak, musimy reagować. Ale też ważne jest, żeby osoba bezpośrednio zainteresowana mówiła, bo czasem trudno po minie poznać co kogo bawi a kogo nie.

27-03-2014 20:50
Scobin
   
Ocena:
+1

IMHO w takich wypadkach lepiej najpierw pytać, a potem strzelać. ;-)

27-03-2014 22:08
Anioł Gniewu
   
Ocena:
+2

Kto pyta nie błądzi! 

27-03-2014 22:10
AdamWaskiewicz
   
Ocena:
+4

Z mojej perspektywy opisanie gwałtu z detalami jest bardzo istotne o ile chcemy mocno wpłynąć na psychikę postaci.

Jeśli chcesz wpłynąć na psychikę wyłącznie postaci, po co ze szczegółami opisywać gwałt graczowi (albo tym bardziej - graczom)? 

27-03-2014 22:42
Dark Sage
   
Ocena:
0

Osobiście na sesji nigdy nie wprowadzałem scen gwałtu (nie było potrzeby). Osobiście uważam taką scenę za niesmaczną, ale nie wydaje mi się, aby samo stwierdzenie gwałtu było czymś złym samym w sobie. Grunt to wiedzieć czego od sesji oczekują gracze. Jeżeli oczekują mrocznych i mocnych klimatów, to ok. Wesołe masakrowanie potworków? Po co takie motywy? Na sesji dawajmy to czego oczekują gracze.

Artykuł przeczytałem i jestem nim zniesmaczony z innego powodu. Jak wcześnie napisano, jest on bardzo stronniczy i jest wybitnym szukaniem sensacji bez przedstawienia całego tematu.

28-03-2014 08:32

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.