» Blog » Jak w skutek ignorancji i głupoty stanąłem dziś oko w oko ze śmiercią
07-07-2013 20:37

Jak w skutek ignorancji i głupoty stanąłem dziś oko w oko ze śmiercią

W działach: Fanboj i życie, Wredni ludzie | Odsłony: 150

Wychodzę z domu. Patrze: na chodniku leży coś z gatunku gadów, beznogie, szare, wielkości sporej rosówki i się wygrzewa. Myślę sobie:
- Padalec.
Myślę dalej, choć nie powinienem:
- Wezmę go i w poktrzywy rzucę, bo jak go kot znajdzie, to zabije.
To myk, łapię go za uszami, bo wiem, jak padalce łapać, co by im krzywdy nie zrobić, bo widziałem, jak koleżanka na wyjeździe wakacyjnym łapała. Niosę w pokrzywy i wyrzucam.

Wracam do domu.

- A ciekawe, co taki żre? Może komary? - więc myk, uruchamiam Wikipedię, wpisuje "padalec". Patrzę, patrzę.

- Niepodobny.

Więc myk! Węże Polskie!

Patrze. Patrze!

- O! Ten jest podobny!

Żmija zygzakowata.

Komentarze


Z Enterprise
   
Ocena:
+19
zegarmistrzu, do zapamiętania - widzisz zygzak, uciekaj :)
07-07-2013 20:44
Overlord
   
Ocena:
+4
Nie chcę umniejszać wagi całej sytuacji, ale chłop w sile wieku i bez poważnych wad/chorób układu krążenia po żmijowym ukąszeniu raczej zdąża o własnych siłach zgłosić się do szpitala po surowicę, albo zadzwonić po karetkę.

Chyba że w Bieszczadach mieszkasz ;)
07-07-2013 21:08
Aure_Canis
zegarmistrz
   
Ocena:
0
W Górach Słonnych. To blisko do Bieszczad.
07-07-2013 21:11
morał
   
Ocena:
+8
Jakbyś był postacią w grze to już dawno byś poniósł śmiertelne "konsekwencje". Całe szczęście, że w prawdziwym życiu czasami nawet głupie posunięcia uchodzą ludziom na sucho.

Dobrze, że nic Ci się nie stało.
07-07-2013 21:18
Melanto
   
Ocena:
+2
Chleb powszedni na kazdych wakacjach... Pół biedy jak się hadzinę złapie i wyniesie, bo toto chronione, gorzej jak przypadkiem zatłucze się ją szpadlem podczas pracy. Albo zaatakuje toto obuwie robocze.
Dlatego wożę własną surowicę ze sobą, lepiej dmuchac na zimne. A jak była w okolicy jedna gadzinka, to na pewno jest ich tam więcej.
07-07-2013 22:08
Z Enterprise
   
Ocena:
+1
Ja myślę, zegarmistrzu, że to jakieś czary były, że ci akurat zygzakowatą podrzuciło.
Nie naraziłeś się ostatnio jakimś spirytystom czy innym różdżkarzom? :)

edit:
morał - ty zapewne, gdyby zegarmistrza ugryzł ten wąż, uznałbyś to za karę od złośliwego świata, prawda?
07-07-2013 22:50
~Kasztelan

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+3
Może dzięki niewiedzy właśnie uniknąłeś ukąszenia. Znając ryzyko ręka by ci omskła, albo zrobił inną głupotę. A tak chaps za kark czy co tam gadzina ma za głową i w krzaki :)
Gratuluje przeżycia :)
07-07-2013 23:10
Agrafka
   
Ocena:
+1
Bohaterska akcja ratunkowa zakończona powodzeniem :-)
08-07-2013 07:49
   
Ocena:
+3
Podpadłeś Voldemortowi
08-07-2013 08:57
ThimGrim
   
Ocena:
+4
Seriously, mieszkać w górach i nie umieć odróżnić jaszczurki bez nóg od żmiji? Ja wiem, że "ale przecież jest warhammer", ale bez przesady.
08-07-2013 10:12
de99ial
   
Ocena:
0
Taka podpowiedź - padalce mają głowę "prostokatną" (patrząc z góry lub lotu ptaka), a żmije (i inne węże jadowite najczęściej też) trójkątną (lub taka bardziej w postaci serca walentynkowego) :)
08-07-2013 14:29
Kamulec
   
Ocena:
+2
Obserwuj go z niewielkiej odległości, trzymając na wysokości twojej szyi. Z tej perspektywy łatwo rozpoznasz, że ma trójkątną głowę.
08-07-2013 14:55
de99ial
   
Ocena:
0
Kamulec - nie przesadzajmy, kształt głowy można zobaczyć z daleka, wcale nie trzeba podchodzić za blisko. W normalnych warunkach wystarczy robić dużo hałasu - wąż sam się oddali w bezpieczne dla niego (i dla nas) miejsce.
08-07-2013 16:33
Kaworu92
   
Ocena:
0
Czy padalce nie są przede wszystkim bardziej "robakowate" niż "wężowate"?

Swoją drogą, zazwyczaj żmija jest mylona z zaskrońcem - o "padalcu" jeszcze nie słyszałem xD
08-07-2013 17:39
Senthe
    Boże, widzisz i nie grzmisz
Ocena:
+1
kbender
   
Ocena:
+15
Uwielbiam fandom za to, że w takich chwilach zamiast napisać "Hej, fajna historia, ja bym też tych cholerstw nie rozróżnił, nawet mając czas i ich fotki przed sobą", nagle połowa ludzi to mistrzowie survivalu.

Tak przy okazji:
zegarmistrz, fajna historia, ja tych cholerstw nie rozróżniam nawet MAJĄC ich fotki przed sobą.
08-07-2013 21:30
Kumo
   
Ocena:
0
Faktycznie, miałeś mnóstwo szczęścia.

Ale z drugiej strony... Pamiętam, że w podstawówce na biologii dość dokładnie tłumaczono, jak rozpoznać żmiję. I nie da się ukryć, że jest raczej charakterystycznym stworzonkiem...
08-07-2013 21:32
postapokaliptyk
   
Ocena:
+1
taką samą historię mieliśmy z kumplem za harcerskich czasów w Bieszczadach, hardo złapaliśmy paskudy za łby i wynieśliśmy z namiotu bo byliśmy pewni, że takie ze znaczkiem to nie są szkodliwe,
pory mieliśmy pełne dopiero, kiedy nas znajomy wyprowadził z błędu :)
08-07-2013 21:36
Senthe
   
Ocena:
0
@kbender
No weź, nie odróżnić żmii od padalca? To już dzieci w piątej klasie to umią, a Ty nie umiesz? :(
08-07-2013 21:41

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.