» Blog » Jak się bawimy przy paleografii
05-11-2010 20:27

Jak się bawimy przy paleografii

Odsłony: 14

Jeżeli zastanawiasz się nad filologią polską, paleografią i podobnymi dziedzinami wiedzy, spróbuj się w tym niewielkim teście!

Załączam do notki tekst.

Czy potrafisz odpowiedzieć na dwa proste pytania?

1) Z iloma i jakimi językami mamy w tym tekście do czynienia?
2) Jak byśmy to zapisali we współczesnym alfabecie?

Jestem ciekaw, czy ktoś będzie miał dość chęci, by spróbować odczytać te słowa. Nie proszę oczywiście o ich tłumaczenie.

Zasadą naczelną zabawy jest - nie próbujemy wpisać odczytanych słów do googli, by zobaczyć, o cholerę chodzi. Tekst posiada swoje transliteracje w sieci (transliteracja to właśnie próba przełożenia jednego alfabetu i / lub czionki na inną), ale po co sobie psuć frajdę?

Jeżeli ktoś się odważy, proszę o swoje propozycje w komentarzach.

Wbrew pozorom da się to zrobić - pochwalę się, że sam odczytałem tekst co prawda po jakichś 20 minutach (może nawet 0,5 h), za to bez żadnego błędu.

Ale w porównaniu z niektórymi rękopisami to pryszcz.

Komentarze


Xolotl
   
Ocena:
0
Skopiowałem obrazek na komputer, powiększyłem go i gapiłem się na niego:) W słowniku łaciny sprawdzałem czy słowa które odczytuję istnieją(niestety moja znajomość łaciny ogranicza się do znajomości łaciny kościelnej i to raczej ze względów "hermeneutycznej konieczności"). Łatwo było rozpoznać "m" i według fonotaktyki nie może być po tej literze litery "v"(nie może być w angielskim i polskim, więc uznałem , że w łacinie także) i tak dalej tą metodą.
06-11-2010 09:56

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.