Za nieco ponad miesiąc, 14 października, na ekrany polskich kin zawita thriller Labirynt, w którym główne role zagrają Jake Gyllenhaal oraz Hugh Jackman. Film opowiada o poszukiwaniach dwójki uprowadzonych dziewcząt, prowadzonych jednocześnie przez policję oraz niezadowolonego z jej działań ojca porwanych dzieci.
Keller Dover (Jackman) to ojciec dwóch córek, które pewnego dnia znikają. Ich odszukaniem zajmuje się detektyw Loki (Gyllenhaal), który prowadzi śledztwo z ramienia policji. Brak efektów sprawia, że Dover traci cierpliwość i zaczyna działać na własną rękę. Odkładając rozważania natury moralnej co do własnych czynów na dalszy plan, rozpoczyna swego rodzaju konkurencję ze stróżem prawa.
Dla Jake'a Gyllenhaala Labirynt jest już drugą z rzędu produkcją, na planie której miał okazję współpracować z francusko-kanadyjskim reżyserem Denisem Villeneuve.
Aktor podkreśla, że obie główne postaci filmu - zarówno detektyw Loki, jak i kreowany przez Jackmana Keller Dover - to dwaj zupełnie różni bohaterowie. "Ich spotkanie na pewno nie należy do przyjemnych, ponieważ żaden z nich nie jest zadowolony. Mimo to, są między nami pewne podobieństwa, ale tak naprawdę boimy się przyznać, że jesteśmy w pewnych sprawach do siebie podobni, dlatego jeszcze bardziej się spieramy" - opowiada Gyllenhaal.