» Blog » Isis - Panopticon (2004)
26-09-2006 01:04

Isis - Panopticon (2004)

W działach: Muzyka | Odsłony: 12

Isis - Panopticon (2004)
Przeczytałem gdzieś tutaj, na jakimś blogu (w komentarzu), że Isis stworzył to, co Tool na nowej płycie. Tylko wcześniej.

Poruszyło mną to do głębi.

Na tyle mocno, że posłuchałem sobie ostatniego dokonania wzmiankowanej kapeli (nowa płyta, z tego roku, w sklepach pojawi się w październiku). Spodziewałem się albo cudu na miarę Toola, albo kiszki, myśląć, że komentarz to żart.

Ani jedno, ani drugie.

Odpalam pierwszy kawałek. Żadnego wstępu, preludium, zaproszenia. Nic. Brudna gitara i jakiś koszmarny growl. Wyłączyłem.

Kolejna próba miała miejsce pare dni później. Przesłuchałem płytę co najmniej kilka razy. Średnio jest, tyle komentarza.

Growle to ogólnie pomyłka, wtopa. Da się słuchać, nie ma ich dużo i nie stanowią ważnego składnika muzyki Isis. Nikt nie drze japy przez cały kawałek. Natomiast pojawiają się i, co tu dużo mówić, drażnią, przeszkadzają, działają na nerwy.

Poza growlami mamy też dość zwyczajny rockowo-metalowy zachrypnięty wokal o średnich możliwościach i nijakiej barwie głosu. Porównanie tego czegoś z Maynadrem Jamesem Keenanem z Toola to jakaś straszliwa pomyłka. Straszliwa.

Wokale mają jedną wspólną cechę z Toolem. Nie wiem czy zauważyliście jak doskonale są tam zgrane z muzyką. Wszędzie indziej wokal zawsze dominuje nad muzyką, a tam sprowadzony jest do roli instrumentu, dzięki prostemu zabiegowi zresztą. Jest stosunkowo ciszej, niż wokale w innych kapelach. MJK spiewa wyraźnie i zrozumiale, ale ścieżka wokalu nie jest podgłośniona względem instrumnentów.

Ale Isis to nie Tool, mogli w ogóle wyciszyć wokaliste, choć dobrze, że i tak mało go słychać.

Sama muzyka to połączenie ciężkiego acz spokojnego prog metalu. Konstrukcje utworów nie są może przebogate czy wybitnie okraszone mnóstwem dźwięków, ale grają fajnie i dość uspokajająco, mimo, że to mroczna płyta.

Nie jest niestety przesadnie oryginalnie, jak na prog. Z tego co wyczytałem na wiki, to zespół zaczynał od strasznej sieczki i wg ich fanów może przeszli po drodze ze trzy rewolucje, żeby dojść do tego, co grają teraz. Dla mnie niestety to dobre granie, do posłuchania, ale za serce mnie nie ujmuje.

Może, gdyby wokal był normalny, śpiewany. Linia melodyczna jest całkiem udana, na pewno udałoby sie coś do tego zaśpiewać. Ale nie, po co. Lepiej powydzierać jape. Głupia maniera metalowych kapel. Przestają grać prostą sieczkę, a zachowują wokal, który do granej muzyki zupełnie nie pasuje.

Pewnie tu chodzi o jakiś klimat, którego nie rozumiem, ale nie moja strata, ja mam czego słuchać.

Choć Isis zostaje jakiś czas na tapecie. Zobaczymy co pokażą w październiku. Tę płytkę polecam spróbować, dla porównania z Toolem (akurat! :P) i tak ogólnie, jako ciekawostkę.

Ps. Ostatnio zjechałem nieźle Audioslave, nie należało im się (aż tak). Posłuchałem więcej innej muzyki, chłopcy trafili niestety na okres, gdzie od bardzo długiego czasu słuchałem geniuszy i płyt wybitnych. Załapali się na czas, gdy tylko perfekcyjne rzeczy, mogły mnie zadowolić. Posłuchałem trochę innych rzeczy, także słabych i wróciłem do Revelations. Dalej nie twierdzę, że to jakaś rewelacja i dalej utwór singlowy mnie mierzi, ale płyta jako całość jest bardzo dobra i szczerze polecam. Choć do pierwszej ma się jak... No, odstaje. :)
0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


~Bartosz 'Kastor Krieg' Chilicki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Sama muzyka to połączenie ciężkiego acz spokojnego prog metalu.
Z...? Nie czepiam się, tylko ciekaw jestem, bo sam o nich słyszałem.

Może, gdyby wokal był normalny, śpiewany. Linia melodyczna jest całkiem udana, na pewno udałoby sie coś do tego zaśpiewać. Ale nie, po co. Lepiej powydzierać jape. Głupia maniera metalowych kapel. Przestają grać prostą sieczkę, a zachowują wokal, który do granej muzyki zupełnie nie pasuje.

Pewnie tu chodzi o jakiś klimat, którego nie rozumiem, ale nie moja strata, ja mam czego słuchać.

Khe, a flejma z długowłosym chcesz? :P
Sam nie lubię growlu, tak samo jak blackowych shrieków. Klasyfikowanie jednak ogólnie metalowego wokalu jako 'darcia japy' to jednak spora omyłka, zwłaszcza w ustach człowieka stawiającego wysoko JMK'a.

Powiem tak - Jorn Lande, Tony Martin, Matthew Barlow. Posłuchaj rzetelnie nagrań z nimi - odpowiednio Jorn Lande "Out To Every Nation oraz "Tungur Knivur", Black Sabbath "When Death Calls" oraz "The Sabbath Stones", wreszcie Iced Earth "Damien", "Watching Over Me" oraz "Consequences" - i wyrzuć wreszcie z głowy mylne skojarzenia.

To są wokale metalowe, a nie jakieś godne amerykańskiej garażówki 'darcie ryja'. :|
Pardon za emocje, ale jak się przestaje z muzykami z prawdziwego zdarzenia, to po pewnym czasie szlag zaczyna trafiać z powodu ciągłych obserwacji postrzegania tematu 'na zewnątrz' :/
26-09-2006 01:31
starlift
    Pierwsze zdanie
Ocena:
0
jest urwane bo pozno jest. :) Prog metalu z sam nie wiem czym. Ciezko to sklasyfikowac. :)

Co do wokalu metalowego, Moonspell (oprocz ostatniej plyty), Falconer (ale tam bez growlu), In Flames (bez ostaniej plyty), Pro Pain, Rhapsody, to sa kapele ktorych slucham. Tylko na growl tez jest czas i miejsce, dosc szczegolne. Jak nie pasuje to jest darcie japy i tyle. Jorn Lande nie znam, zapoznam sie. :)

A w Isis growl psuje przyjemna muzyke. le gatunkowo nie mam pojecia serio co to jest. Najlatwiej mi to podciagnac pod prog z jakims ambienetm? Na wiki jakies bzdury sa powypisywane. :P W kazdym razie prog, art metal? Cos takiego. :]

Wracajac do growlu, dobry growl to jeszcze cos, natomiast zly growl to darcie japy.

A do MJK cos masz? Ja zreszta growlu u nie nie slysze. :)

I co do dlugowlosych, no juz ze 4 lata dobre nie mam. :P Moge sie flejmowac. :D

Poza tym nie pisalem, ze maniera metalowych kapel to darcie japy. Pisalem ze glupia maniera jest gdy zaczynaja grac cos zlozonego (jak Isis),a zachowuja prostackie darcie japy. :)
26-09-2006 02:42
Drozdal
    Nie znasz sie...
Ocena:
0
....starlift ;)

Wiesz każdy ma swoje typy - u ciebie wysoko plasuje sie Tool - dla mnie nudny jak flaki z olejem, a u mnie Isis. :D

Wydaje mi się że nie "załapałeś" (a może jednak i załapałeś) funkcji wokalu w Isis, normalne - szczególnie że wcześniej wspomniałeś o tym że Panopticon to twoje pierwsze podejście do klimatów Isisowych. Nic to - w Isis wokal nie ma być śpiewany, on ma twozyć po prostu dodatkową warstwę dźwięku (hałasu?) - nakładającą się i jednocześnie wkomponywująca się w istniejąca strukturę utworu - kolejny instrument. Pozatym to nie growl, tylko krzyk ;) I IMHO dobrze że nie wszyscy brzmią jak ziom z Toola, jakby tak brzmieli świat muzyczny byłby nudny ;)
Aha, wszystkie albumy Isis wydane dotychczas to concept-albumy. Panopticon zainspirowany został modelem więzienia opracowanego przez Jeremyego Benthama, Oceanic - jak sama nazwa wskazuje, wcześniejsze albumy jak Celestial i EP'ki slgn05 oraz Red Sea były mocno zabarwione tematami roju i fruwającego robactwa. I przez taki pryzmat trzeba na nie spoglądać.
Co mogę jeszcze dodać? Słyszałem kawałki z nowego albumu na koncercie - można powiedzieć że Isis wraca do mnogości sampli zawartych na Oceanicu, wprowadzając podwójne stopy, a reszta brzmi jak naturalna ewolucja tego co spotkało nas na Panopticonie.

Nie wiem skąd wykwitł Tool, ale dla Isis ogromną inspiracją był Neurosis (co słychać szczególnie na wcześniejszych płytach).

I na koniec jeszcze jedno. O tym się ogólnie nie wspomina, ale Isis zapoczątkował (albo przetarł drogę) dla multum nowych kapel grających podobna muzę (my to nazywamy art-metal, ale to my ;). Warto zapoznać się z kapelami: Rosetta (więcej krzyków, i sampli), Tides (zero wokali, minimalizm), Red Sparrowes (rozbudowane struktury utworów, brak wokali), wspaniały Mouth of the Architect, Cult of Luna (jak ostatnio ich widzałem - ledwo się zmieścili na scenie - 8 chłopa) czy też Callisto.
26-09-2006 05:02
starlift
    Re:
Ocena:
0
Moze i sie nie znam. :) Malo mnie to obchodzi. :)

Kapele polecane przejrze, oprocz Rosetty. :P

Co do Isis, wiem, ze to koncepty, ale o poprzednich czytalem, ze sa bardziej hard corowe niz art metalowe, wiec siegnalem po ostatnia plyte.

Krzyk, nie growl? No nie wiem, jak dla mnie plyta zaczyna sie klasycznym growlem, tylko ciszej nagranym, moze dlatego nie robi takiego wrazenia. Pozniej w tle tez sie pojawia takie burczenie. :) Krzykiem w kazdym razie bym tego nie nazwal, za mala sila i za malo otwarte gardlo jak na krzyk, wrecz przeciwnie, wokalista jakby sie dusil. :)

A to, ze jest roznorodnosc i nie wszyscy brzmia jak MJK to bardzo dobrze, nie twierdze, ze wszscy powinni tak spiewac. Wielkrotna doskonalosc przestaje nia byc. :)
26-09-2006 10:33
Drozdal
   
Ocena:
0
Co do Isis, wiem, ze to koncepty, ale o poprzednich czytalem, ze sa bardziej hard corowe niz art metalowe, wiec siegnalem po ostatnia plyte.

Osobiscie wydaje mi się że starsze płyty mają bardziej surowe brzmienie (szczególnie widać to na Celestial i Red Sea) przez co mogą być przez "krytyków muzycznych" podciągane pod HC, struktura utworów jest podobna, może troszkę bardziej "prymitywna", ale to były początki. Polecam Oceanic i daj Rosecie szanse - krzyk nie znaczy growl ;)
26-09-2006 14:57
Rheged
   
Ocena:
0
Stanę za growlem jakiem black metalowiec ;). Samego Isis oczywiście nie słuchałem, jeśli porównywalne toto z Toolem to też nie za bardzo chce mi się po nich sięgnąć, bo za Toolem nie przepadam. Więc ja z doskoku i o rzeczach wybiórczych ;)

Growl, skrzek, czy też jakiekolwiek inne techniki używania głosu to są po prostu sposoby na śpiew. Niektóre pasują do rzeczy ciężkich, inne wręcz przeciwnie. Growl, czy też skrzek znakomicie się sprawdza w blacku, w thrashu w doomie, czy też w death, ale nie eliminujmy tych technik poza tymi gatunkami. To niekoniecznie jest darcie japy. Sądzę, że pojechałeś teraz Starlift po łebkach i rzuciłeś stereotypem. Ot fraza kultowa, chętnie używana przez tych, którzy na krzyk (który jest najlepszą formą ekspresji) reagują alergicznie. Ja osobiście uwielbiam połączenie growlu (choć szczerze, to bardziej mi skrzek pasuje) z jakąś spokojniejszą, nie blackową muzyką. Bo to kontrastuje i zarazem dopełniać się może.

Rzekłem ;)
26-09-2006 18:51
starlift
    Re:
Ocena:
0
Ja osobiscie uwazam jek za najlepsza forme ekspresji. :P

Szukanie "najlepszej formy ekspresji" to jakas bzdura. :P I na krzyk nie reaguje alergicznie. :)

Nie rzucilem stereotypem. Growl do Isis kompletnie nie pasuje. Sa kapele gdzie pasuje, a i tak ich nie lubie. :P Choc wtedy to juz nie darcie japy a "spiew" w okreslonej konwencji.

Nie jestem przeciw growlowi jako takiemu, choc faktycznie nie przepadam, a przeciw growlowi: A) nieumiejtnemu B) wsadzanemu na sile tam, gdzie nie pasuje. :)

Re: Drozdal
No zobaczymy. :) Rosta tez poslucham. Jak bede mial czas. :)
26-09-2006 19:04
~Starlit killer

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
widze ze kolega starlit sie nie zna za bardzo na muzyce.zwlaszcza jesli slucha jakiegos kiczu ala nelly furtado :]

polecam zapoznanie sie z tworczoscia mandaryny - moze bardziej "podpaszą" wokale :]/
09-12-2006 20:26

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.