Inspiracje
W działach: inspiracje | Odsłony: 162... i notka noworoczna.
Mimo że rzadko bywam na konwentach udzielam się tam i tak częściej niż na polterze (co nie znaczy, że nie udzielam się w ogóle - kiedyś nawet napisałem komentarz jako tylda!). W związku z nowym rokiem postanowiłem założyć konto i napisać notkę na blogu. Nie chcę zaczynać zbyt agresywnie, więc może okazać się, że tempo 1 notki na rok uznam za bezpieczne na dobry początek.
Zabrałem się do dzieła i nie zaszedłem daleko, gdyż pierwszą porażkę poniosłem przy zakładaniu konta. "Login gandalf104 jest już w użyciu. Mail, który podałeś jest już w użyciu" - okazało się, że konto już mam, co zresztą powinien zdradzić regularnie otrzymywany newsletter...
Po tym wstępie, dalej z niejakim zdziwieniem, mogę zatem powiedzieć: Witam ponownie!
Reszta notki to w większości zdjęcia dwóch miejsc, które wydały mi się wyjątkowo klimatyczne - jak wyjęte żywcem z gry komputerowej (tylko w lepszej rozdzielczości) albo filmu prawie tak dobrego jak Hobbit! Po co je tu wrzucam? Są ładne, więc już tylko po to warto, ale chcę też zobaczyć ile różnych historii, skojarzeń, settingów, czegotamjeszczechcecie można z nimi powiązać. W związku z tym proponuje mini zabawę (dla wymagających rywalizacji - konkurs, w którym nagrodę stanowi podziw i uznanie wśród czytelników tej części internetu) - proponuję 330 znaków do każdego z miejsc; 140 to za mało, a i tak mam alergię na serwisy społecznościowe. Może być opis, opowiadanie, wiersz, ogólnie każda forma dozwolona. Oczywiście można zgłaszać dowolną ilość odpowiedzi, ale tylko w komentarzach pod tą notką.
1.
Spróbuję pierwszy: "Fabryka golemów. Jesienią dostarczane są ostatnie materiały, a gdy śnieg odetnie drogi podziemne kuźnie pracują nieprzarwanie by towar był gotowy gdy wiosną przybędą handlarze z Królestwa."
2.
"W tej niepozornej świątyni odbywa się tylko jeden festiwal w każdej dekadzie. Wiedzą o nim tylko nieliczni, a mało kto z nich dzieli się tą wiedzą. Uczestnikami festiwalu są bowiem duchy zarówno przeszłości jak i przyłości. Wsłuchując się uważnie w ich pieśni można odkryć niejedną tajemnicę..."
Jak widzicie raczej nie sam konkursu nie wygram, więc zostawiam wam pole do popisu.
Najciekawsze wydaje mi się jednak to, że miejsca te istnieją naprawdę!
Źródło obrazków (i więcej zdjęć i opis co to i gdzie to jest jak kto ciekaw): http://wkrainietajfunow.wordpress.com/2013/12/31/sylwestrowa-wizyta-w-piekielnej-dolinie/, http://wkrainietajfunow.wordpress.com/2014/01/03/shogatsu-%E6%AD%A3%E6%9C%88-czyli-japonski-nowy-rok/.