» Blog » Infusion na d20...?
11-04-2011 19:55

Infusion na d20...?

W działach: infusion, autorki, game design | Odsłony: 3

Infusion na d20...?
Z Infusion (vel Arch Inverted) bujam się od kiedy gram w RPG. Ot, typowy sercołam. Kolejne wersje mechaniki szybko okazują się albo zbyt wydumane, albo zbyt skomplikowane, albo nie oddają wszystkiego tego, o czym jest ta gra.

Dłubiąc w d20 edycji 3.5, 4 oraz w wersji Paizo, przeglądając settingi, przygody i tony podręczników zaczynam odkrywać niejako na nowo tą "najpopularniejszą z mechanik". Granie co tydzień sprawia, że zaczynam znów umieć recytować te wszystkie tabelki z pamięci, jak za dawnych, dobrych czasów.

Nigdy nie byłem jakimś szczególnym fanbojem d20. Zawsze powtarzałem, że największą (i jedyną) zaletą tej mechaniki jest jej popularność. Zdania nie zmieniłem. Ale patrząc na różne settingi, na rozwiązania z 4 edycji zaczynam wierzyć, że dałoby się to zmodyfikować tak, żeby działało i dawało frajdę, jednocześnie nie odchodząc za daleko od kanonu.

Czy możliwe jest zrobienie fajnej, "klimatycznej" i wspierającej setting konwersji d20 tak, żeby ludzie znający mechanikę w klasycznej wersji czuli się w niej jak w domu?

Wprowadzenie poziomów postaci, klas - to wszystko betka. Przerobienie taktycznych aspektów walki tak, by wspierały epickie pojedynki 1 na 1 - też się da, podobnie z mocami.

Martwi mnie tylko, czy ostatecznie w wyniku takich mutacji nie odejdę za daleko od podstaw... Pocieszam się tym, że niektóre rozwiązania już dawno się pojawiły w różnych wersjach d20:

+ klasa pancerza -> defensywa
+ pancerz jako redukcja obrażeń
+ progi ran zamiast HP
+ ścieżki reputacji
+ "punkty mocy" zamiast klasycznego "spell/day"
+ punkty akcji

Gorzej z rzeczami nowymi:

+ skille z 4 edycji przy mechanice z 3.5
+ rzuty obronne z 4 edycji (rzuty obronne jako ST dla przeciwników [coś jak KP dla zwykłych ataków])
+ podział ciała na strefy trafień
+ style walki
+ limit poziomu 12 i bardzo, bardzo wolny rozwój (dopasowanie wszystkich przedmiotów i wyzwań do tej skali)
+ elastyczność w wyborze różnych technik walki (featy + techniki + style i zaczyna być tłoczno...)
+ zmiana nazw i funkcji niektórych współczynników

Tak czy inaczej któryś tam z kolei rdzeń mojego mózgowego intela rozkminia od wczoraj wszelkie za i przeciw. I muszę przyznać, że brzmi to całkiem interesująco...

Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w takiej daleko idącej dłubaninie w d20 wszelkich edycji? A może znacie jakieś settingi czy inne "homebrew rules" gdzie opisano podobne rzeczy?

Infusion d20 jak dla mnie brzmi coraz lepiej.

Komentarze


Ramirez Kel Ruth
   
Ocena:
+2
Pamiętam jak zdaje się 2,3 lata temu zrobiłem mały skan internetu w poszukiwaniu światów autorskich (by porównać własne pomysły, uszczypnąć trochę cudzych itd.). Natknąłem się wtedy na Twoje Arch Inverted.

Nie dalej jak kilka miesięcy temu przypomniało mi się i znów po długich poszukiwaniach odkryłem, że to teraz Infusion.

Konkluzja jest taka: wydaj to wreszcie waćpan, bo mnie skręca jak widzę, że ludzie z takim talentem (widziałem ilustracje) i wyobraźnią latami borykają się z wydaniem świata przez wzgląd na jakąś durną mechanikę. Powiem Ci szczerze, że to chyba Twój przykład popchnął mnie do tego, by olać mechanikę i skoncentrować się na opisie samego uniwersum. Gdybym na starcie borykał się z setką tabelek, statystyk i zasad, zastanawiając się, czy to w ogóle będzie grywalne, to chyba palnąłbym sobie w łeb po trzech miesiącach takiego móżdżenia. Zamiast tego doszedłem do wniosku, że na koniec dopasuję jedną/a nawet więcej mechanik i będę miał problem z głowy.

Powodzenia i do przeczytania tego cudeńka.
11-04-2011 20:20
szelest
    eee
Ocena:
+3
A nie lepiej zrobić to na SWEX i wydać spod Gramela?:)
11-04-2011 20:24
Ninetongues
   
Ocena:
0
No właśnie Savage niestety zupełnie, ale to zupełnie mnie nie kręci... Zupełnie zupełnie. ;)

Ciężko mi nawet stwierdzić czemu... Chyba to kwestia estetyki głównie. Albo tych zupełnie do mnie nie przemawiających settingów typu "w pustyni i w puszczy".

Mam zakodowane, żeby gdzieś dorwać i podejrzeć Evernighta. Ciekaw jestem, jak to się sprawdza w serowym pop-fantasy.

Poza tym nie zapominaj: d20 jest POPULARNIEJSZE. ;)
11-04-2011 20:30
szelest
   
Ocena:
+2
Tak, storytellingowe d20 rozgrywane przez forum;)
11-04-2011 20:33
~tylda
   
Ocena:
+1
Nie no, Nine, łezka się w oku kręci. Pamiętam jak bezlitośnie bashowałeś d20 swego czasu na LastInn, a tu proszę, nie taki diabeł straszny co? ;)
To chyba standardowy kryzys 'wieku' średniego wśród erpegowców - znudzenie mainstreamem i porzucenie go, a potem mimo wszystko powrót po latach. Dobrze widzieć że masz dużo zabawy na starych śmieciach.
11-04-2011 21:51
Bortasz
   
Ocena:
0
Moja propozycja.

Olej mechanikę. Wykasuj w ogóle. Jeno dać sugestie którą mechanikę polecacie.

NP jak chcecie mieć heroica D&D, Warhammera na Dark a WoDną mechanikę jak chcecie mieć realizm. Plus przykładowy opis różnych stworów.
Tak po 3 przykłady postaci na mechanikę.
łotrzyk, wojownik, mag
Po powiedzmy 6 przykładów stworów. i tyle. Z dopiskiem jaka mechanika do jakiego klimatu pasuje.

Jak trafi na człowieka z Podrem do warmłotka będzie grał Warhammerową, jak będzie miał neta zagra na SRD z kolei jak będzie miał WoD to za gra na niej... a jak będzie miał kombinacje to sobie wybierze.
12-04-2011 15:15
Ninetongues
   
Ocena:
0
Sam setting? Ryzykowne wydawniczo. Ja chcę Infusion sprzedać, nie rozdać. A dając mechanikę do tego wyjdzie na to samo. Kto będzie chciał grać na warmłotku, zagra na warmłotku i tak.
12-04-2011 15:53
Dabi
   
Ocena:
0
Wydawanie czegokolwiek bez mechaniki mija się całkowicie z celem.

Można wprowadzić jakieś rozwiązania modułowe dopasywujące do różnych stylów gry ale nie robić mechaniki to samobój i dziwactwo :)

Szkoda, że nie SWEX :/ D 20 to nic fajnego.
14-04-2011 12:29

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.