» Blog » Infografika
18-10-2012 23:50

Infografika

W działach: Niepoukładane | Odsłony: 39

Infografika

Jako ...dziestoletni tuptacz po ziemskim padole, bacznie obserwuję zmiany, jakie mają miejsce po 82 roku. Fascynujące jest to, że niektóre rzeczy są już dla mnie niezrozumiałe...mam na przykład w codziennej pracy kontakt z absolwentami szkoły średniej. Ni w ząb nie rozumiem, o czym rozmawiają, gdy przechodzą na swój język. Niby 12 lat różnicy, a jednak. Podobnie jest w strefie Internetu i języka pisanego. Niedawna "pyskówka" na stronie poltera, dla postronnego użytkownika, który nie jest „za Pan Brat" z językiem współczesnego polskiego internauty, może być niezrozumiała. W języku pojawiają się zapożyczenia, makaronizmy, zniekształcenia, emocje zapisane zostają w formie ikonograficznej. Nie mam nic przeciwko - to nie wołanie O tempora, o mores! w czasach, gdy tak komunikują się wszyscy wokół. Krótka myśl natchnęła mnie do przywołania na blogu jednego tekstu, który kiedyś spłodziłem... Niech to. To jest blog. Spostrzeżeniami trza się dzielić. Zapraszam do lektury. (…) Jak mocno poukładane jest nasze istnienie wiedzą ci, którzy choć przez chwilę się nad tym głowili. Tryby rzeczywistości ziemskiej poruszające się od ponad 4,6 miliarda lat kreują to, co jest wokół nas i w nas samych. Fundamentalny Tryb Czasu poruszający skomplikowany mechanizm zazębia się z ogniwami Bytu, Materii, innymi zębatkami, mniejszymi kołowrotami i zupełnie niezauważalnymi przekładniami. Wczujmy się w rolę sprawnego Zegarmistrza – Architekta i spróbujmy zamienić jedno z kół zębatych, jednocześnie pozostawiając cały mechanizm w ruchu. Ostrożnie pęsetą montażową wyciągnijmy z Machiny tryb z wygrawerowanym napisem "alfabet", a spreparowany wcześniej identycznych rozmiarów tryb, na którym widnieje wyryty obrazek przedstawiający „alfabet”, wsuńmy z zegarmistrzowską precyzją na miejsce poprzednika, zgrabnie używając oliwiaka i rozwiertek. W tej samej chwili, gdy pierwszy ząb zazgrzyta o kolejny, z niezliczonej ilości zębatek, kół, trybów znikną nazwy w postaci napisów, a pojawiają się ryciny, rysunki, malowidła, grawery ilustrujące to, co jeszcze sekundę temu było słowem wytworzonym za pomocą kodu alfabetycznego w prajęzyku ludzkości. Będąc kontent z przeprowadzonej operacji spróbujmy przyjrzeć się teraźniejszości z wyciętym trybem, który spoczywa na pulpicie w pracowni Konstruktora Rzeczywistości. Znikają m.in. takie pojęcia jak literatura, zgrabnie zastępuje je słowo "malunkotatura". Każda książka (nazywana albumem) to dziesiątki ilustracji sportretowanej historii, rysowanych dialogów i kreślonych przedstawień akcji. Wyobraźnia czytelnika nie krąży w tych samych rejonach, po których zazwyczaj porusza się przy czytaniu słów, a rozumienie wyrażenia „pomiędzy wierszami” traci na znaczeniu na rzecz dostrzegania "głębi obrazu". Odpowiednikiem "malunkotatury" wysokiej są mistrzowsko pomalowane stronice. Nazwiska patronów Matejki, Kossaka czy Siemiradzkiego widnieją przy krakowskich alejach. Beletrystyka jest dziedziną "malunkotatury" cechującą się szybką , czasem niechlujną, acz ciekawą kreską, umiejącą przykuć uwagę czytelnika. Pójdźmy dalej i wyobraźmy sobie żonę malującą listę zakupów dla męża. Żona nie zna liter, więc skrzętnie nakreślona butelka mleka (byleby tylko nie pomylił z płynem do naczyń), dwa kształtem przypominające prostokąty bryły wypełnione owalami (2 tuziny jaj), worek z kamyczkami... rodzynkami.. to lista zakupów. Mąż już wie: "żona będzie piekła ciasto". W twierdzeniu ugruntowuje go rysunek opakowania mąki z zielonym smokiem.

Wyobraźmy sobie owego męża w supermarkecie, w którym zamiast krzykliwych haseł reklamowych typu "super okazja" czy wszędobylska "promocja" napotyka się na rysunkowe wariacje billboardowe atakujące swą krzykliwością Zero tekstu, masa przekazu.

Znajomy widok? Widać, że zapoczątkowany jakiś czas temu, nieśmiało raczkujący proces „ikonografizacji” otaczającego nas świata przybiera na sile. Ludzie rzadziej korzystają z kodu alfabetu, a zastępują go grafiką i obrazem. SMS-y, zwłaszcza te pisane w języku angielskim ("w8 4 mi m8, want 2se u") w niczym nie przypominają już języka Szekspira. Portale społecznościowe wypełnione zostały milionami zdjęć, które opowiadają użytkownikom historie typu: "byłem na wakacjach", „impreza na plaży wyszła super”. Komentarze pod zamieszczonymi zdjęciami częstokroć nie przypominają już alfabetu; są zbiorem emotikonek (symboli graficznych) wyrażających emocje. Kolejny przykład? Czy filmy nie są osobliwego rodzaju malowidłami wprawionymi w ruch? Czy seriale telewizyjne nie zastępują nam serii książkowych, które z takim zapałem były czytane przez nasze babcie? Ciekawa książka, która ma za zadanie dotrzeć do szerszego grona odbiorców powinna być obecnie obowiązkowo naszkicowana przez reżyserów i wypełniona kolorem przez aktorów.

Spójrzmy raz jeszcze na Internet. Zwykłe funkcje przeglądarki internetowej ukryte są pod postacią współczesnych hieroglifów. Używany język HTML przeznaczony do tworzenia witryn został zmodyfikowany i dostosowany do tego stopnia, iż teraz każdy, kto potrafi w miarę pewnie trzymać myszkę komputerową, potrafi stworzyć przy pomocy szablonów własną stronę w Sieci. Analogia do czasów średniowiecznych, kiedy to jedynie poeci, zamknięci w klasztorach mnisi i dwór królewski posiadali atrybut posługiwania się mową pisaną. Rewolucja, której następstwem była możliwość pisania nabyta przez Kowalskiego trwała kilkaset lat, zaś w przypadku Internetu dostępność do tworzenia, uzyskaliśmy w niecałe 25 obrotów Trybu Czasu.

Zastanawiam się, czy ludzkość powoli, acz skutecznie nie wyciąga z Machiny trybu z napisem (jeszcze z napisem) „alfabet”. Brakuje pewnego pociągnięcia ręki Architekta, by zupełnie zapomnieć o istnieniu najważniejszego kodu ludzkości. Być może kolejny felieton ukaże się, jako dwustronicowy przekaz obrazkowy, co dla potencjalnego czytelnika byłoby raczej mało estetycznym doznaniem z racji mojego talentu do przenoszenia myśli, wyobrażeń i poglądów na papier w formie innej aniżeli słowa pisane.

2
Notka polecana przez: Nit, Senthe
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Marcin Senior Ropka
   
Ocena:
0
Przepraszam z góry za bolące oczy i zgarbione plecy... edycja tekstu w przyszłości będzie zrobiona poprawnie :)
18-10-2012 23:51
lemon
   
Ocena:
+1
W każdej chwili możesz edytować notkę i poprawić układ.
18-10-2012 23:55
Senthe
   
Ocena:
0
Dobra notka.

Idea ludzkości tracącej umiejętność czytania przeraża za każdym razem, kiedy się z nią spotykam. Coś w tym jest.
19-10-2012 11:53

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.