» Blog » Indie
05-01-2008 03:10

Indie

Odsłony: 0

Dwa ważne oświadczenia zanim zacznę:

Ten wpis nie jest związany z CKG, ani z CORE.

Nie znam się na Indie i nigdy w Indie nie grałem, wiem tylko tyle co dowiedziałem się z przeglądania dwóch forów:
http://autorskie.fora.pl
http://www.indierpgs.fora.pl
oraz jakiś luźnych materiałów na sieci.
Bazując na tych danych mogłem coś opacznie zrozumieć i wyciągnąć złe wnioski.


Przez ostatnie miesiące dużo słyszałem o Burning Wheel i Burning Empires, głównie za sprawą ich zachwalanej mechaniki społecznej i spotkaniu z opinią, że jest to Indie w wydaniu komercyjnym (bez żadnych złych kojarzeń, komercyjne w kontekście: dobre i profesjonalne). Nie mogłem tylko dorwać podręcznika, bo nikt znajomy go nie kupił. Dopiero dzisiaj rozglądając się po stronie głównej Burning Empires znalazłem Duel of Wits w pdfie.
http://www.burningwheel.org/wiki/images/e/e5/Dow_95_108.pdf

Przeczytałem to na razie na szybko, bo im dłużej czytałem tym większą miałem ochotę napisać ten tekst. Przebrnąłem przez cały PDF, wydaje mi się, że zrozumiałem całokształt. Zaraz po napisaniu tej notki, przeczytam go jeszcze raz i jeśli coś zmieni moje zdanie niezwłocznie to dopisze.

Do rzeczy:

Lektura potwierdziła to co myślałem o Indie do tej pory– to „splanszówkowienie” gier fabularnych. Nie chcę tego określać w kategorii dobrze/źle. Mi się to nie podoba, ale zapewne są osoby, które lubią taką szarą strefę między rpg a planszówką.

Duel of Wits to właściwie rozbudowana gra w papier, nożyce i kamień, tylko więcej elementów. Gracze wybierają argumenty z pokaźnej listy i porównują, a potem mówią coś stosownego. To mi przypomniało epokę dungeonów, gdzie gracze wybierali broń z pokaźnej listy, a potem opowiadają jak tną nią smoka. Oba style gry to turlactwo pierwszej klasy. (również bez złych skojarzeń, lubię turlać tak samo jak lubię odgrywać postać)

Jestem zwolennikiem minimalizacji mechaniki tam, gdzie może wejść odgrywanie i myślenie. Zamiast rzucać czy przekonało się strażnika/posła/karczmarza/kogokolwiek wolę właściwe przekonywanie. Jako MG wolę wymyślić zagadkę do rozwiązania, niż powiedzieć „przed wami zagadka, rzućcie na inteligencje”.
Mechanika powinna pojawiać się w miejscach, których na sesji odegrać nie można: jak np. strzelanie, leczenie ran czy jeździectwo.

Druga kwestia. Gracze pro-Indie wierzą w głęboką specjalizacje systemów. Podręcznik musi wspierać jakiś styl rozgrywki na każdym kroku, spójność świata może być poświęcona, jeśli tylko coś jest efekciarskie. Najważniejsze jest wspomaganie odgrywania/prowadzenie, które odciąża grających… od odgrywania i prowadzenia.
Odbieram to jak rpg dla leniwych, którzy nie chcą nauczyć się grać. Takie serwowanie na tacy gotowców. System powinien dawać przede wszystkim dawać ciekawy świat i grywalną mechanikę, a nie grać za graczy i pisać przygody za MG. To może być rozwiązanie dla drużyn, zwłaszcza MG, którzy nie mają czasu na solidne opracowanie sesji.

Reasumując. Nie odbieram Indie jako kroku w tył, ani kroku w przód (jak „wyjście z podziemi” i rewolucje narracyjną) w rozwoju rpg. To dla mnie krok w bok (znów bez złych skojarzeń) w kierunku planszówek.

PS. Czytałem jeszcze o grze bez MG. Nie mam pojęcia jak to wygląda w kwestii technicznej, jeśli ktoś się na tym zna (a spodziewam się reakcji w końcu Indie w Polsce rozwija się prężnie) niech się wypowie.

PS2.Wydaje mi się, że na anglojęzycznych stronach Indie definiowane, jest jako po prostu niezależne rpg. Podczas gdy w Polsce, nazwa ciągnie za sobą jeszcze określony styl rozgrywki.

0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Deckard
    IaCobi
Ocena:
0
Ty sie dziwisz dlaczego człowiek trudno się przekonuje do indie, skoro zamiast promować to olewasz sprawę?

Widzisz, wychodzę z prostego założenia - człowiek jest istotą potrafiącą wyrażać i realizować własne potrzeby. Dodatkowo potrafi gromadzić wystarczająco dużo informacji (a następnie je korelować), aby przeżyć i sobie dogadzać w jakimś stopniu.

Przekłada się to na dwa wnioski:

1. Nie będę chodził z pochodnią i pytał każdego napotkanego na forach człowieka, czy zechce zagrać lub dowiedzieć się czym jest indie. Tym bardziej nie będę zaczynał każdej rozmowy zagajeniem "Eee, czy chciałbyś dowiedzieć się, czym jest indie?".

2. Zamiast tego wierzę w inteligencję człowieka zainteresowanego, który mając do dyspozycji forum niniejszego serwisu oraz system Prywatnych Wiadomości (a przez okres ubiegłych ponad 2 lat również nr gg w zakładce redakcyjnej) założy temat i wówczas będzie można z nim porozmawiać.

Problemem oczywiście są dwie rzeczy - lenistwo ludzi ("zróbcie za mnie") oraz kwestia zapotrzebowania. Właściwie to ostatni punkt nie jest problemem - to zwykła kolej rzeczy. Póki ktoś nie będzie zainteresowany, póty nie będzie szukał.

Dygresja: przez ostatnie 2 lata założono zaledwie parę wątków, otrzymałem kilka PW i maili w sprawie Burning Empires, większość dyskusji tocząc przede wszystkim przy okazji innych wątków z wąskim gronem użytkowników.


A leniom dziękuje się już na początku - gdyż nie sposób później ich oduczyć podejścia "raz pomogłeś, pomóż znów i znów i znów...".


Szkoda, że nie jesteś tak zaangażowany jak Oni.

Ja zmieniłem podejście (straciłem ideały?) - przenoszę swoją obecność tam, gdzie po 2 latach wołania na lokalnej puszczy będę mógł w jakimś stopniu poszerzyć nadal horyzonty. Plus tak jak pisał Enc - wolę poświęcić się pracy, własnemu życiu i przygotowaniu kampanii BW w Krakowie - wpłynie to przynajmniej na osoby, które z BW miały lub mają już kontakt.


Z ciekawości - co z tego, że Darken, Duce czy ja-prozac rzucili linkami (zresztą wg nieoficjalnej sondy poczynionej jakiś czas temu dla potrzeb działu takie wzbogacanie wypowiedzi jest uznawane za niemal obelżywe, anyway), skoro już treścią niniejszego wpisu dystansujesz się od tego podejścia do gry? Mam rozumieć, że zrobisz im uprzejmość i zagrasz wbrew sobie, czy też dżentelmeńsko zasugerujesz "innym razem kiedyś gdzieś"?
06-01-2008 18:32
IaCobi
   
Ocena:
0
Deckard - napisałeś:
I jak zachęcić Cię do gry, skoro sam się demotywujesz?

Mój błąd. Myślałem, że chcesz mnie zachęcić do indie.

Jak się niby dystansuje od indie, skoro dzięki tej dyskusji lepiej je poznałem? Zgłaszam tylko co mi się podoba (Shock:), a co nie (ograniczenia i gra by the book).
06-01-2008 18:48
Darken
   
Ocena:
0
Rzuciłem linka, bo naprawdę lepiej zagrać a nie opowiadać czemu się lubi mleczko w kremie do nawilżania.

Wali mnie, czy Indie będzie popularne czy nie. Najważniejsze dla mnie było zrobienie burdy wokół tematu, wtedy ktoś może się zainteresuje źródłem i normalnie siądzie do gry. Np. ze mną.

Ogólnie twój blog to kolejne miejsce, gdzie mogę nasrać. Bon apetite!
06-01-2008 19:16
Deckard
    @IaCobi
Ocena:
0
Jak się niby dystansuje od indie, skoro dzięki tej dyskusji lepiej je poznałem? Zgłaszam tylko co mi się podoba (Shock:), a co nie (ograniczenia i gra by the book).

I właśnie w tym rzecz - gdybyś poszukał informacji o Shocku w spisie treści publikacji działu rpg, poznałbyś playtest review Shocka, który wyjaśnia dlaczego trzeba grać by the book, dlaczego polskie granie "bez ograniczeń" wywraca sens tej gry do góry nogami i w którym miejscu autor nie dopracował elementów. Idąc tym samym tropem - wyszukiwarka na forum działa również skutecznie, toteż zamiast witać się tylko z DoW ze Burningwiki mógłbyś poznać raporty z dwóch kampanii, jakie rozegraliśmy w BE w ubiegłych latach i dopiero wówczas pisać niniejszy wpis.

Zamiast skorzystać z istniejących źródeł (w tym artykułów, linków do innych miejsc w sieci) albo wykorzystać forum/PW/gg poszedłeś ścieżką, która skutecznie zniechęca: "rzucę petardę, zobaczymy czy ktoś przyjdzie i da mi drugą".


Mój błąd. Myślałem, że chcesz mnie zachęcić do indie

Nie. Jeżeli będziesz rzeczywiście chciał grać, to wykorzystasz internet tak, jak czynisz to szukając filmów, teledysków, mp3, tematów na forum dot rpg a nie czekając, aż wszyscy zrobią to za Ciebie. Czy pisząc core również czekałeś, aż wszystko "samo się zrobi", czy też wykazałeś inicjatywę i znajomość podstaw umiejętności społecznych?

A jeżeli tak, to co takiego uniemożliwia Ci równie aktywne podejście wobec indie?
06-01-2008 19:25
IaCobi
   
Ocena:
0
Wykorzystałem internet i to bardzo sprawnie moim zdaniem.

Znalazłem podstawowe informacje. Postawiłem tezę. Poczekałem na reakcje i doczytałem to co ludzie zalecali, żeby ją zwerfyfikować.
Teza okazała się słuszna. Indie zrobiły krok w strone planszówek, nic w tym złego. Możemy mieć nową formę rozrywki.

Indie ma swoje wady, mainstream też. System indie może trochę nadrobić, jeśli graczom brakuje umiejętności/przygotowania. Mainstream daje więcej możliwości i wolność rozgrywki, ale wymaga więcej wysiłku od grających, zwłaszcza od prowadzącego.
06-01-2008 20:30
Deckard
   
Ocena:
0
Ale do czego Ci potrzebne 40 komentów, skoro to samo twierdzileś już w pierwotnym wpisie i swojej pierwszej wypowiedzi? Jeżeli lubisz sobie tak poteoretyzować w obłokach, to jasne - osiągnąłeś cel.

Zarazem właśnie z tego powodu osoby grające w indie nie podjęły piłeczki - nie ma czegoś takiego, jak misja "wszyscy mają grać", a skoro tak, to jaki sens w pisaniu postów w dyskusjach, które mają właśnie za motyw przewodni "grać czy nie grać?" bądź pokrewnych (jak Twój właśnie)? Ty stawiasz tezę "konflikt społeczny z mechaniką jest ble, freeform jest fajny", my kiwamy głowami i wracamy do swoich spraw.
06-01-2008 22:11
IaCobi
   
Ocena:
0
Jak do czego potrzebne? Żeby przeczytać co ludzie myślą i przedstawić swoje refleksje.

Wymiana informacji i poglądów to moim zdaniem dobra technika rozwoju rpg, nawet jeśli widzisz to jako teoretyzowanie w obłokach.
06-01-2008 22:22
~nid

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
no ok, zrozum po prostu że ludziom szkoda czasu na rozmowę z kimś, kto wypowiada się w trybie takim jak twój i zarazem przyznaje że właściwie to nie ma pojęcia o czym mówi.
06-01-2008 22:48
IaCobi
   
Ocena:
0
Mimo to 50 postów w ciągu doby powstało (kilkanaście moich).

Także mimo mojej skromnej wiedz o indie, zauważyłem, że grający indie w Darken podobnie je zdefiniował:
"Indie RPG to rpgowe planszówki, które posiadają ściśle określony temat i narzędzia wspomagające tą tematykę"

Mogę więc powiedzieć, że zadanie domowe odrobiłem i coś o tym gatunku już wiem. Zagrać nie mam jak bo nikt kogo znam w indie nie gra. Cały czas muszę działać na podstawie materiałów, którę mogę uzyskać z sieci.
06-01-2008 23:03
Darken
   
Ocena:
0
=>Cały czas muszę działać na podstawie materiałów, którę mogę uzyskać z sieci.

Nic nie musisz.
06-01-2008 23:43
18

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Cały czas muszę działać na podstawie materiałów, którę mogę uzyskać z sieci.

Może zatem spróbuj poprowadzić coś niezależnego samodzielnie? W najgorszym wypadku będzie to wymagało kupienia np. BW, w najlepszym będziesz mógł skorzystać z darmowych materiałów.
06-01-2008 23:45
IaCobi
   
Ocena:
0
Spróbuje jeśli znajdę chętnych. Szybciej chyba jednak spotkam grających w indie na jakimś konie.
07-01-2008 00:32

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.