Imaginarium Wielkopolskie 1/2022

Poniżej prezentuję moje przemyślenia na temat zawartości Imaginarium Wielkopolskiego.

Grafiki

Wewnątrz numeru znajdziemy siedem grafik, za które odpowiadają:

Jakub Pańków (okładka i ilustracje w środku), Jakub Rabiega, Anna Pietrawska.

Dzieła te przedstawiają różne style oraz różne motywy, mamy tutaj sceny z Władcy pierścieni, morskie stwory oraz młodą przywoływaczkę. Łączy je jedna cecha - wszystkie prezentują równie dobry poziom, a całemu gronu należą się słowa uznania. Muszę jednak przyznać, że ta klimatyczna okładka to mój faworyt :D.

Wstęp

We wstępniaku autorstwa redaktora naczelnego, Mariusza Sobkowiaka, dowiadujemy się co nieco o inicjatywie utworzenia lokalnych magazynów fantastycznych oraz o kulisach powstania Imaginarium Wielkopolskiego. Takie przedsięwzięcie stanowi zapewne nie lada wyzwanie i sporo roboty, dlatego też podziwiam zapał i zaangażowanie wszystkich osób, które biorą w nim udział :).

Opowiadania

W magazynie znajdziemy naprawdę różnorodne teksty, które prezentują szeroką gamę fantastyki. Niektóre trafiły w moje gusta bardziej, a inne mniej, nie mogę natomiast powiedzieć, żeby były one słabe lub mało kreatywne, co to to nie ;).

Blask na rzece - Kinga Chojnacka

Czytając ten tekst, miałem nieco mieszane uczucia. Początek (dość przydługawy) i sceneria zasugerowały mi, że będzie to jakieś opowiadanie grozy - grupka pijanych studentów imprezuje sobie nad rzeką.  Gdy powoli zacząłem się wczuwać i wyobrażać sobie, co spotka wspomnianą młodzież, fabuła nagle powędrowała w innym kierunku i nastąpiło zderzenie imprezy nad Wartą z mistycyzmem. Niezbyt spodobało mi się to połączenie. Wyglądało to trochę tak, jakby autorka przywiązała wielką wagę do sceny ów mistycznego doznania, zaniedbując nieco resztę. Żeby nie było, że się tylko czepiam, końcówkę oraz zastosowany w niej zabieg oceniam na plus.

Mały Rycerz (Goplana i Wir) - Radosław (Aleksander) Olek

Historia dzieje się po potopie szwedzkim, gdzie do karczmy przybywa bajarz, który raczy wszystkich historią Goplany i Wira. Tekst jest na wysokim poziomie stylistycznym oraz technicznym, nie ma się tu czego doczepić. Należy pochwalić język oddający realia starych baśni, który wpływa na cały klimat Małego Rycerza. Nie jest to według mnie porywająca historia, jednak czytanie jej było doznaniem estetycznym na wysokim poziomie.

Lekkie i przyjemne!

Kiedy spoglądasz w Otchłań - Patryk Betliński

Autor wie, jak zaciekawić czytelnika. Już na samym początku dowiadujemy się o tajemniczej postaci, która sprawiła, że główny bohatera zaczął wierzyć w Boga. Czyż nie brzmi to interesująco? I tym razem historia rozpoczyna się od grupki przyjaciół, która urządza imprezę na łonie natury, właśnie wtedy główny bohater staje oko w oko z tym „czymś”. Kiedy spoglądasz w Otchłań to dość luźne opowiadanie grozy. Trochę gorzej wypada ono pod względem technicznym. Nie podobały mi się w nim dość duże przeskoki czasowe, które moim zdaniem spowodowały lekkie luki w fabule. Mimo to historia prezentuje się ciekawie, a zakończenie może zaskoczyć.

Przesłuchując sztuczną inteligencję - Kamil Kwiatkowski

Nie jest to opowiadanie, a rozmowa autora ze sztuczną inteligencją, która wykorzystywana jest do prowadzenia narracji w tekstowych grach RPG. Kamil Kwiatkowski postanowił odwrócić role i to on wciela się tu w narratora AI, natomiast program zostaje graczem. Tekst ten jest dla mnie nietypowym tworem, lecz bardzo intrygującym, cały jego zamysł bardzo mi się podoba. Autor w trakcie rozmowy zadaje ciekawe pytania, a dialog okrasza swoimi przemyśleniami i odczuciami, które dodatkowo wpływają pozytywnie na jakość Przesłuchując sztuczną inteligencję.

The future is now!

Dzieło - Olaf Tumski

Z początku zdawało mi się, że głównym motywem opowiadania będzie ukazanie człowieczej znieczulicy, jednak po chwili, pewna niespodziewana scena wyprowadziła mnie z błędu. Czy taki był zamysł autora? Nie wiem. Wiem za to, że zostajemy tutaj rzuceni na głęboką wodę nieznanego nam świata potężnych bytów.  Historia, mimo że nie zdradza do końca zbyt wiele, to i tak wciąga, przez co aż chciałoby się przeczytać jej kontynuację. Dzieło stanowi naprawdę dobrze napisane opowiadanie i z chęcią poznałbym całe uniwersum Bezmiaru.

Jezus z górnej Wildy - Radomir Darmiła

Tak jak już wspomniałem, Imaginarium Wielkopolskie prezentuje dość szeroką gamę fantastyki, czego potwierdzenie stanowi Jezus z górnej Wildy. Jest to humorystyczne, luźne opowiadanie o pewnym lekkoduchu z Poznania. Co więc w tym takiego fantastycznego? A no to, że nasz bohater to jedyny w swoim rodzaju celebryta - Polish Jesus. Tekst ten czytało się przyjemnie i z chętnie sięgnąłbym po książkę ukazującą więcej scen z życia Pidżeja.

Przygody Jezusa w polskich realiach to moim zdaniem ciekawy materiał na książkę :D.

Burzowe monstrum – Marcin Karaśkiewicz

Na sam koniec coś naprawdę mocnego! Burzowe monstrum to przede wszystkim mroczny, ciężki klimat. Dobrze skonstruowane opisy wpływają na wyobraźnię odbiorcy. W trakcie lektury możemy się poczuć, jakbyśmy towarzyszyli bohaterowi w jego ponurej przygodzie. Choć autor nie szczędzi czytelnikowi brutalności, to nie ma w tym przypadku mowy o płytkim slasherze, gdzie chodzi jedynie o przemoc. Oj nie. Tytułowemu monstrum towarzyszy groza oraz niepokój, które nie opuszczają nas aż do samego końca.

Opowiadanie najlepiej przeczytać po zmroku :).

Podsumowanie

Serdecznie gratuluję wszystkim autorom i zachęcam do lektury Imaginarium (link w komentarzu). Już niedługo na moim blogu pojawi się wpis na temat nowego LandsbergONu (również spod skrzydeł NOVUM).