» Recenzje » IT Guy & ART Girl

IT Guy & ART Girl

IT Guy & ART Girl
Praktycznie każde dzieło sztuki daje odbiorcy prywatne, intymne wręcz wejrzenie w życie jego autora, a co dopiero mówić o autobiograficznych obrazach, powieściach czy komiksach. Wśród cyfrowej odmiany tych ostatnich możemy znaleźć interesującą pracę Bonnie Pang, IT Guy & ART Girl.

Kolejne odcinki przedstawiają historię Bonnie, tytułowej Art Girl, która mieszka ze swoim narzeczonym (później – mężem), IT Guy’em. Komiks opowiada o ich codziennym życiu i wspólnych chwilach, co autorka podlała humorystycznym sosem, sprawiającym, iż czytanie tego webkomiksu daje prawdziwą przyjemność.

Chociaż tytuł sugeruje nam, że będzie to praca oparta na grze kontrastów, kolejne odcinki pokazują, że jest wręcz odwrotnie. Pang i jej partner tworzą, przynajmniej w kadrach IT Guy & ART Girl, harmonijną relację, a dowcipów zestawiających w kontrze ich profesje nie ma zbyt dużo (choć, oczywiście, i one się pojawiają). Komiks koncentruje się raczej na dokumentowaniu ich wspólne chwile, sprawiając, że mamy do czynienia z jednym z coraz częściej pojawiających się w tej komiksowej formie gatunków, mianowicie autobiograficznie

Co posłużyło autorce jako temat dowcipów, które opowiada Bonnie? Absolutnie wszystko – to, że jej mężczyzna jest jednym z trojaczków („na ślubie wszyscy będą ubrani w garnitury, jak ja ich odróżnię?”), to, że jest szeroki w barach („Czemu się nie wyprostujesz?... Albo lepiej nie, wpadasz na ludzi!”), to, że jej matka wreszcie ma psa, o którym zawsze marzyła („Całe życie opiekowała się mną, a teraz, gdy już nie musi, postanowiła spełnić marzenie życia… polegające na opiece nad czworonogiem”), który to pies – jeśli wierzyć komiksowi – pachnie ryżem, co jednemu z bohaterów w zabawny sposób kojarzyć się będzie z pysznym posiłkiem. Praktycznie cała szara codzienność została zamieniona w jeden wielki kabaret.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Oczywiście, wartość humorystyczna nie jest jedyną, którą prezentuje ten komiks. Czytanie kolejnych odcinków wywołuje w nas przyjemne uczucie ciepła – IT Guy naprawdę się troszczy o swoją żonę, a ona o niego, czemu Pang poświęca zresztą sporo kadrów. A zawarte w tych historyjkach dowcipy polegają właśnie na pokazaniu owej troski, jak choćby wtedy, gdy bohaterowie odzyskują energię po męczącym dniu poprzez przytulanie bądź gdy mąż Bonnie kupił jej wielkiego pluszaka. Wszystkie takie scenki – a jest ich sporo – podnoszą na duchu i tchną dobrze rozumianym romantyzmem.

Wspomniałem już o tym, jakie są motywy przewodnie komiksu. A jego kreska? W wielkim skrócie – jest prosta, ale nie prostacka. Cała oprawa graficzna jest bardzo cartoonowa, z postaciami zarysowanymi ogólnie, bez zbędnych szczegółów. Teł często nie ma, o ile nie są absolutnie niezbędne. Ale to akurat dobrze, bo odciągałyby uwagę od bohaterów na pierwszym planie, a jeśli już są, to bardziej w formie kolorów niż miejsc. Całość tworzy niezwykle sympatyczne wrażenie, co sprawia, że miło się wraca do tego komiksu również przez wzgląd na jego grafikę.

IT Guy & ART Girl jest zabawne, rozczulające, a nawet nieco uzależniające. Pozostaje mi tylko życzyć autorce dalszych sukcesów artystycznych Bonnie Pang i by następne paski, które narysuje, były tak ciekawe oraz śmieszne jak te, które już opublikowała.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Z IT Guy & ART Girl można się zapoznać na Webtoonach pod tym linkiem.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.0
Ocena recenzenta



Czytaj również

Internet Explorer
Animkowe personifikacje przeglądarek
- recenzja
The Steam Dragon Express
Hermiona w latającym pociągu
- recenzja
Mage & Demon Queen
Webtoonowy romans w świecie fantasy
- recenzja
That Awkward Magic
Magia, chłopcy, uczucia
- recenzja
Tower of God
Co znajdziesz na samym szczycie?
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.