09-02-2007 09:21
Hop, za myszą!
Odsłony: 0
Dzień dobry, witam wszystkich serdecznie w mojej piwnicy!
Bardzo mnie cieszy wasza obecność, jednak nie przychodźcie zbyt często, bo wiecie jak to jest... Znajomi mogą się zezsłościć, a tego byśmy nie chcieli, prawda? No jasne.
Dzisiejszego dnia spałem krótko, ale dobrze, jestem pojedzony i opiłem się mleczka, więc mogę trochę poprawić o życiu i tak dalej. No, coś niecoś o tym wiem, uwierzcie.
Myśl dzisiejszego dnia: Nie gonić w piętkę.
To bardzo istotne, żeby się nie miotać, a działać dobrze i z zamysłem!
Teraz czas na historię, związaną, oczywiście, z grami fabularnymi!:
Pamiętam sesję, kiedy mój dawny mistrzy gry, którego zwykliśmy nazywać "Wiesio", starał się nas wprowadzić w gotycki, mroźny klimat grozy. Przebywaliśmy w wampirzym zamczysku, co chwila działo się coś przerażającego... ( Brrr, aż się sierść jeży ) Jednak, no cóż, narracja kolegi pozostawiała wiele do życzenia i nie wywarło to na nas zbyt wielkiego wrażenia.
W pewnym momencie ów Wiesio, prawdopodobnie zaniepokojony naszym spokojnym tonem, oznajmiającym kolejnne czynności i ruchy, spojrzał na nas i pyta: "Te, ale wy wiecie, że macie ostro w porach?"
Pozdrawiam,
Widoom. Com!
( I jak zwykle idę na myszy. )
Bardzo mnie cieszy wasza obecność, jednak nie przychodźcie zbyt często, bo wiecie jak to jest... Znajomi mogą się zezsłościć, a tego byśmy nie chcieli, prawda? No jasne.
Dzisiejszego dnia spałem krótko, ale dobrze, jestem pojedzony i opiłem się mleczka, więc mogę trochę poprawić o życiu i tak dalej. No, coś niecoś o tym wiem, uwierzcie.
Myśl dzisiejszego dnia: Nie gonić w piętkę.
To bardzo istotne, żeby się nie miotać, a działać dobrze i z zamysłem!
Teraz czas na historię, związaną, oczywiście, z grami fabularnymi!:
Pamiętam sesję, kiedy mój dawny mistrzy gry, którego zwykliśmy nazywać "Wiesio", starał się nas wprowadzić w gotycki, mroźny klimat grozy. Przebywaliśmy w wampirzym zamczysku, co chwila działo się coś przerażającego... ( Brrr, aż się sierść jeży ) Jednak, no cóż, narracja kolegi pozostawiała wiele do życzenia i nie wywarło to na nas zbyt wielkiego wrażenia.
W pewnym momencie ów Wiesio, prawdopodobnie zaniepokojony naszym spokojnym tonem, oznajmiającym kolejnne czynności i ruchy, spojrzał na nas i pyta: "Te, ale wy wiecie, że macie ostro w porach?"
Pozdrawiam,
Widoom. Com!
( I jak zwykle idę na myszy. )