» Blog » Homofobia w grach RPG
29-07-2015 17:13

Homofobia w grach RPG

Odsłony: 936

Homofobia w grach RPG

Próbuję dopracować swoją autorkę, w związku z tym chciałabym poruszyć pewien delikatny temat. Niestety próby przeprowadzenia dyskusji na "Panie i Panowie zagrajmy w RPG" zakończyły się flejmwarem. Mam więc nadzieję, że tutaj uda się przeprowadzić poważną rozmowę.

Nie jestem specjalistką od historii, ani od religii, o jednej i drugiej jednak nieco wiem. Chętnie jednak dowiem się, jeśli jestem w błędzie.

Moje rozumowanie podpowiada mi, że rozrost niechęci do związków homoseksualnych jest w dużej mierze uzależniony od założeń panującej w danym okresie i miejscu religii. Stąd pederastia w starożytnej Grecji czy Rzymie była czymś akceptowalnym, co jest nie do pomyślenia w kulturze opartej na religii Chrześcijańskiej czy Islamskiej.

Zastanawia mnie, czy w świecie RPG w którym brak religii zakładającej, że homoseksualizm jest grzechem, będzie pojawiało się zjawisko powszechnej homofobii. Wydaje mi się, że w świecie w którym spotkamy różne gatunki istot rozumnych, częściej spotykanym zjawiskiem będzie brak akceptacji stosunków międzygatunkowych.

Chętnie poznam wasze opinie.

Darujmy sobie rozmowy na temat homoseksualizmu jako takiego i jego słuszności bądź nie.
 

0
Nikt jeszcze nie poleca tej notki.
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Adeptus
   
Ocena:
0

Kiedyś czytałem o tym, że ponoć stosunku z użyciem otworu wlotowego/wylotowego powodują większe narażenie na choroby weneryczne ze względu na, że substancje z przewodu pokarmowego przenikają do krwi, ale nie wiem, czy to prawda, czy wymysły.

31-07-2015 15:46
Agrafka
   
Ocena:
+1

​Adeptus - stosunek analny bez zabezpieczenia to zetknięcie przyrodzenia z bakteriami zbierającymi się w okolicach odbytu. Dlatego może wywoływać komplikacje zdrowotne. Jednak...

​... Szatiat, HIV jest wirusem przenoszonym drogą płciową niezależnie od płci. Wysokie zagrożenie o którym mówisz, dotyczy jedynie naszych realiów i wynika z dwóch czynników:

​a) hermetyczne społeczeństwo gejów doprowadziło do rozprzestrzenienia się HIV szczególnie wśród nich (jeżeli w grupie jest 20 gejów i jeden jest nosicielem, a na przestrzeni 2 lat ma dwóch partnerów, a każdy z nich przez dwa lata kolejnych dwóch..,sam widzisz)

​b) pary heteroseksualne częściej stosują prezerwatywy ze względu na ryzyko niechcianej ciąży. Wśród homoseksualistów łatwiej o przekonanie że prezerwatywa jest niepotrzebna. Im niższy poziom medycyny tym większa szansa na nie stosowanie zabezpieczeń.​​​​

31-07-2015 15:58
XLs
   
Ocena:
0

Hmmm wystarczy przeskoczyć przez nasze czasu. Rzym to przecież nieskrępowany homoseksualizm, jakoś nikomu to nie przeszkadzało. Tzn może komuś jednak było to społecznie akceptowane. To dobry wzorzec do takich światów... To samo japonia. 

31-07-2015 16:01
Adeptus
   
Ocena:
+1

W Rzymie nikt nie myślał o zinstytucjonalizowanych homomałżeństwach, czy chociaż związkach partnerskich - z punktu widzenia współczesnej lewicy to ewidentna homofobia.

31-07-2015 16:33
KRed
   
Ocena:
+2

@Agrafka

Jeżeli nie będzie obrzydzenia wywołanego kulturą, religią bądź skojarzeniami

Niezupełnie. Obrzydzenie wywoływane NIEZALEŻNIE od kultury, religii i skojarzeń RÓWNIEŻ WPŁYWA na postawy społeczne. Na przykład: jeśli w pokoju gdzie przeprowadzane jest badanie leży kawałek padliny (albo pełza robactwo, albo wisi zdjęcia trupa, albo jest inne paskudztwo), to badane osoby statystycznie przyjmują postawę bardziej konserwatywną, niż osoby badane w "czystym" pokoju. Trudno powiedzieć jaki związek ma np. obecność robactwa w okolicy ze stosunkiem do homoseksualistów, ale taka zależność jest obserwowana.

Tylko, że nie wiadomo dlaczego tak się dzieje. Czy jest to bardziej reakcja wyuczona (ludzie uczą się od otoczenia, że homoseksualizm jest obrzydliwy i zaczynają mimowolnie "odpowiednio" reagować na niego), czy jest to coś instynktownego i wrodzonego (na jakimś etapie ewolucyjnego rozwoju ludzkości wykształcił się taki mechanizm, bo korzystnie wpływał na przekazywanie genów).

I to jest bardzo dobra wiadomość, bo możesz sobie wybrać taką wersję jaka ci pasuje.

31-07-2015 16:42
Adeptus
   
Ocena:
0

Np. naziści celowo próbowali wywołać skojarzenie Żydów jako nosicieli chorób (np. tyfusa) oraz pasożytów (przy tym ostatnim trochę mieszała się narracja "Żydzi jako roznosiciele pasożytów" i "Żydzi jako pasożyty").

31-07-2015 17:17
Anioł Gniewu
   
Ocena:
+1

Sądze ze lęk przed ludzmi (homo-fobia) ma spore uzasadnienie. Okrucienstwo, perwersja, zwyrodnienie ujawnialy sie od poczatku istnienia tego gatunku. Wszak nie od parady mówi sie "homo homini lupus est..." 

Adeptus - slowo pasożyt fonetycznie jest podobne do pasożyd - może stad te paralele epidemiologiczne?

31-07-2015 20:20
earl
   
Ocena:
0

@ Adeptus

Jeśli ktoś przed pójściem do więzienia nie odczuwał ochoty na seks z własną płcią, a w czasie uwięzienia zaczał, to logicznie nalezy przyjąć, że na skutek uwięzienia stał się homoseksualny/biseksualny. Inne rozumowanie jest tak naprawde wynikiem wygibasów myślowych mających służyć utrzymani lewackiego dogmatu "Żadna siła we wszechświecie nie jest w stanie zmienić orientacji"! Szkoda, że Twój post pośrednio wpisuje się w tę narrację.

Szkoda, że odniosłeś takie wrażenie, które wcale nie było moim celem. Ja bowiem traktuję orientację seksualną jako wymiar psychiczny. Jeśli uważam, że jedynie osoba płci przeciwnej jest w stanie zapewnić mi szczęście i tylko z tą osobą jestem w stanie stworzyć udany związek, to znaczy, że jestem heteroseksualny. Jeśli to samo czuję w stosunku do osób tej samej płci, to znaczy, że jestem homoseksualny. Seks nie jest dla mnie ostatecznym wyznacznikiem, świadczącym o przynależności do danej orientacji, co nie znaczy, że nie jest ważny. Co do przykładów podanych przeze mnie - nie twierdzę, że taka zmiana orientacji nie mogła zajść, tak jak napisałeś, ale znam kilka spośród takich przypadków, w których dany żołnierz, jak wrócił do normalnego świata, to już nigdy nie poszedł do łóżka z innym mężczyzną, bo nie potrzebował zamiennika, skoro miał kobiety.

 

Natomiast co do zmiany orientacji - o tym swego czasu pisał chociażby Zbigniew Lew-Starowicz w swoich książkach ("Seks dojrzały", "Seks partnerski"), stąd nie mam podstaw, aby zaprzeczać, że zmiana może odbywać się w jedną lub w drugą stronę. Zależy to jednak od chęci danej osoby do tego, aby spróbować czegoś innego i, kto wie, zasmakować w tym. Poza tym historia zna przykłady zmiany upodobań seksualnych - chociażby Juliusza Cezara, który za młodu uprawiał seks z mężczyznami a potem już tylko z kobietami. I w przeciwną stronę - Henryk Walezy najpierw był hetero-, następnie stał się biseksualny.

01-08-2015 09:51

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.