06-08-2008 08:34
Homo internetus i kwestie międzygatunkowe
W działach: samo życie, dialogi, znów o kocie | Odsłony: 5
Co tu kryć, jestem kociarą. W przeciwieństwie do mojej mamy i sióstr, które zawsze mają w domu jakiegoś psa. One uważają, że nie jestem odpowiednio miła dla ich psów, ja uważam, że nie oddają należnej czci mojemu kotu. Poza tym mieszkamy od siebie na tyle daleko, żeby inne kwestie nie zaowocowały wzajemną nienawiścią.
Leżę na kanapie i rozmawiam z jedną z sióstr. Temat: wizyta naszej mamy u mnie. Kot leży obok i mentalnie przekazuje informacje.
Ja: Ale ona nie lubi mojego kota. Nie lubi i nie umie sie z nim dogadać... mówią innym językiem... W ich relacjach zbyt dużą rolę odgrywają bariery gatunkowe.
Siostra: O czym ty do licha mówisz?
Ja: Oj, nie będę ci tłumaczyć. Wyguglaj sobie.
Siostra: Żecooo???
....
Kot: Między wami chyba też istnieje kwestia barier gatunkowych :P
Powyżej zdjęie z archiwalnych zbiorów: Paszpal uczy się jak towarzyszyć mi w graniu. Moje siostry grają tylko w Simsy i udzielaja sie jedynie na naszej klasie.
Leżę na kanapie i rozmawiam z jedną z sióstr. Temat: wizyta naszej mamy u mnie. Kot leży obok i mentalnie przekazuje informacje.
Ja: Ale ona nie lubi mojego kota. Nie lubi i nie umie sie z nim dogadać... mówią innym językiem... W ich relacjach zbyt dużą rolę odgrywają bariery gatunkowe.
Siostra: O czym ty do licha mówisz?
Ja: Oj, nie będę ci tłumaczyć. Wyguglaj sobie.
Siostra: Żecooo???
....
Kot: Między wami chyba też istnieje kwestia barier gatunkowych :P
Powyżej zdjęie z archiwalnych zbiorów: Paszpal uczy się jak towarzyszyć mi w graniu. Moje siostry grają tylko w Simsy i udzielaja sie jedynie na naszej klasie.