» Blog » Hm
30-08-2008 14:25

Hm

W działach: RPG | Odsłony: 4

Miało iść na podcasta, ale ponieważ brat rozdeptał i zawłaszczył mi mikrofon, będzie w formie bloga.

Wiecie co mnie ostatnio dobija? To, że w praktycznie żadnym podręczniku dla MG nie ma poradnika pisania scenariuszy. Nie. Nie chodzi mi o poradnik wymyślania czy nawet rozplanowywania przygód. Chodzi mi o poradnik typu, jak usiąść na dupie i zapisać to, co się wymyśliło. Nie jak przygodę ułożyć, tylko jak ją spisać, poukładać pomysły i jeszcze sprawić by trzecia osoba mogła to czytać.

Można mówić rzeczy typu "sam nie wiesz?", ale generalnie człowiek obecnej epoki chce jakichś porad. Ostatecznie pisanie scenariuszy RPG różni się od... w zasadzie czegokolwiek innego. Zacząłem więc przeglądać podstawki posiadanych systemów, i oto do czego doszedłem:

- D&D ma dość obszerną sekcję poświęconą układaniu i rozplanowywaniu lochów. Przygody innego sortu są zasygnalizowane, ale jak usiąść i napisać - ani słowa. Tym niemniej, nie oszukujmy się, 3 edycja była ukierunkowana na eksplorację podziemi. Star Wars Saga ma za to ładny opis wymyślania encounterów - ani słowa o ich spisywaniu i układzie graficznym (tak, to ważne, potem będziesz się zastanawiał czy to +3 czy -5)
- Mag: Wstąpienie. Ani słowa. Nawet przy układaniu przygód ogranicza się do stwierdzeń typu "twórz współczesny mit". Trochę lepiej wygląda nowy świat mroku.
- Deadlands: Martwe ziemie: Cała strona o układaniu przygód, nawet dość sensowna i niezła dla początkujących. Te wskazówki warto też wykorzystać przy spisywaniu. Parę wskazówek rozrzucono też po sekcji o prowadzeniu.
- Wiedźmin: Nie ma ani słowa o spisywaniu przygód, są dwie strony o ich wymyślaniu. Ale warto zwrócić uwagę, że nie ma mowy o problemach, o rozwiązywaniu ich przez graczy, sugeruje się nawet by usunąć BG z historii przy jej wymyślaniu.
- Cyberpunk: Nic, zero, nul. Klimat, kreowanie, sranie.
- Monastyr: gdzieś mi wcięło, ale OIDP podręcznik Mg miał tam 2 strony. Ale warto zauważyć, że Monastyr kierowany jest do doświadczonych graczy (chyba brak nawet ramki typu "co to jest RPG").
- true20: trzy strony Podręcznika MG. Wszystko jest w Podręczniku Gracza do d20.
- Marvel Superheroes - podręcznika MG - w znaczeniu takim almanachowym brak. Nie ma tam jak opisywać, jak tworzyć klimat, jak zapalać świeczki. Ale są za to normalne opisy kiedy i dlaczego rzucać kostkami... A ta gra wywarła ma mnie wielki wpływ, co sporo tłumaczy.
- Gurps 3e - Noooo, zaskoczenie. Przede wszystkim, rozdział zatytułowany "Writing your own adventures". Jest przykładowa tabelka spotkań losowych, jest wskazówka by rysować mapy, jest zaznaczone żeby nie notować statów NPCów zbyt detalicznie.
- Crystalicum: Cztery stroniczki zatytułowane "Być scenarzystą". Fakt, przeplatają się z wymyślaniem. Ale sporo porad jest naprawdę dobrych.
- L5K: Do wymyślania jest kilka niezłych naprawdę podstawowych porad. Do spisywania - nic.
- Warhammer 1e: O dziwo, porady są konkretne - i tak naprawdę niewiele różnią się od dedekowych :)
- Mutants & Masterminds, pierwsza edycja: dwie strony tabelki do losowania głupich przygód. Rozbrajające:)
- Dzikie Pola: diariusz należy spisywać gęsim piórem na czystych kartach :)
- Kryształy Czasu: spore zaskoczenie, są nawet (bezużyteczne) wykresy czym się różni przygoda liniowa od siatkowej.

Generalnie więc: mizeria. Fakt, takie porady ograniczają kreatywność. Masz opisane jak wymyślać lochy, więc wszystko co wymyślisz będzie lochami, i trudno jest wyrwać się ze schematu.
Ale czasem takie przepisy się przydają.

Usiadłem w końcu nad przygodą pulpową. Kiedyś chyba o niej pisałem, w skrócie: Atlantyda przyłącza się do II Wojny Światowej. Ale mam problemy ze zorganizowaniem pomysłów i przelaniem ich na papier. Ot, przykład: wymyśliłem że zacznę przygodę z grubej rury, z bohaterami na Atlantydzie. Ale zaczęła mi się pisać scena rozmowy z Rooseveltem. Wydarzenia mam rozplanowane, ale problemy sprawia jeden z BG, który czasem może mieć zdolność typu "Wiesz, że... Odkryłeś że...". Muszę więc wcisnąć parę rzeczy, które tylko on będzie mógł zrobić. Ogólnie przygoda będzie straszliwie duża, pierwsza która piszę nie tylko dla siebie. Wszystko to mnie przygniata i szczerze mówiąc... gdyby to nie było hobby, powiedziałbym że panikuję. A tak, mam po prostu różnego rodzaju opory przed spisywaniem.

Najlepsze co mogę zrobić to przeglądać przygody nominowane do Quentina.

A z fajnych stron:

http://www.roleplayingtips.com/index.php

Tutaj jest trochę fajnych trików, nad którymi warto się zastanowić. Przeglądam tę stronę od jakiegoś czasu i rzeczywiście trochę można wyciągnąć.

I dowcip na koniec:

Włazi ortodoksyjny Żyd do sklepu mięsnego:
- Co dziś polecacie?
- Jest wieprzowina po żydowsku - zażartował sprzedawca.
- Dziękuję, jestem antysemitą - odżartował Żyd.

Komentarze


Deckard
   
Ocena:
0
Cyberpunk? Słuchajcie Głąby :P
30-08-2008 17:31
Gerard Heime
   
Ocena:
0
Ale w Głąbach jest chyba tylko o claymorach pod materacem? ;-)
02-09-2008 12:07
Erykz
   
Ocena:
0
Polecam lekturę ostatniego numeru Nowej Fantastyki...
02-09-2008 20:10
~Lerg

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Dobry pomysł ale po pewnym czasie trzeba będzie nakleić na większy kawałek papieru i dorysowywać/dopisywać kolejne możliwości.
03-09-2008 17:14

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.