» Artykuły » Hex: Shards of Fate – beta-test

Hex: Shards of Fate – beta-test

Hex: Shards of Fate – beta-test
W czasie, gdy hordy użytkowników zagrywają się w Hearthstone, konkurencja nie śpi. I chce skorzystać z rosnącej mody na sieciowe karcianki. Hex jest propozycją dla tych miłośników CCG, którzy szukają w Internecie tytułu jak najbardziej przypominającego tradycyjne gry tego typu. Tytuł znajduje się jeszcze w fazie zamkniętej bety, ale już niebawem będzie walczyć o swój kawałek karcianego tortu.

 

Dobre gry karciane opierają się na nieustannej interakcji między przeciwnikami. Przewidywanie zawartości talii rywala to podstawa. Kolejnym krokiem na drodze do zwycięstwa jest umiejętne odpowiadanie na zagrywki oponenta swoimi atutami. W papierowych karciankach prowadzi to do powstawania stosów, w których kolejność zagranych kart i użytych zdolności ma ogromne znaczenie.

Co nowego, co typowego

W sieciowych przedstawicielach gatunku, jak wspomniany Hearthstone czy Duel of Champions, element zagrywania kart jako reakcji został wyeliminowany. Gracze przeprowadzają swoje tury naprzemiennie, zastawiając odpalane automatycznie pułapki lub zagrywając takie karty, które uniemożliwią atak przeciwnikowi. Do pewnego stopnia przypomina to dwustronnego pasjansa. W trakcie tury rywala można nawet odejść na kilkadziesiąt sekund od komputera.

Hex to gra, która nie pozwala nawet na chwilę zmienić okna, by sprawdzić, co się dzieje na Facebooku czy na Polterze. Podobnie jak w innych tytułach czas na rozegranie tury jest ograniczony, ale – co ważniejsze – gracz może odpowiadać na każde zagranie przeciwnika. Zegar tyka jak w szachach i każdy ma trzydzieści minut na wszystkie swoje posunięcia w trakcie partii. Poszczególne tury nie składają się z jednej wielkiej fazy, ale dzielą na szereg mniejszych, w których swoje karty może zagrywać również rywal. Mamy zatem do czynienia z symulacją przebiegu rozgrywki w klasycznej karciance. Daje to oczywiście graczom większe pole do popisu i planowania strategii, ale sprawia też, że partii trzeba poświęcić znacznie więcej uwagi.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Tradycyjnych karciarzy może ucieszyć obecność zasobów (w pięciu kolorach), które zagrywa się identycznie jak w nieśmiertelnym Magicu. Dla jednych będzie to wada, dla innych zaleta. Efekt jest jednak oczywisty – talia musi być większa, by pomieścić odpowiednią liczbę kart potrzebnych do płacenia za zagrywanie stworów czy czarów.

Ogólne założenia rozgrywki nikogo nie wyrwą z butów. Wybieramy championa i musimy sprowadzić do zera żywotność przeciwnika. W mechanice znajdziemy odpowiedniki "tapowania", podziału na atakujących i blokujących, a także mówiące same za siebie słowa kluczowe jak flight czy swiftstrike. Tło graficzne wciąga nas w typowy świat fantasy, w którym na początku możemy grać mniej lub bardziej znanymi rasami. Jest też kilka egzotycznych akcentów – fani futrzaków ucieszą się z obecności króliczych shin'hare, a funkcję elementu humorystycznego pełnią grzybowate shroomkiny Co ważne dla karciarzy – poziom większości ilustracji jest wysoki. Efektownie wygląda też "stół", zwłaszcza podczas starcia, gdy przecinają go parabole ataków.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Ciekawe rozwiązania

W Hexie, poza tworzeniem na bieżąco stosów efektów, znajdziemy jeszcze dwa interesujące rozwiązania.

Po pierwsze, część kart posiada specjalne sockety, w których na etapie tworzenia talii można umieszczać różnokolorowe klejnoty. To rozwiązanie pozwala na zwiększenie różnorodności niektórych podstawowych wzorów. To interesujący sposób na wykorzystanie możliwości, jakie daje cyfrowa forma karcianki.

Po drugie, zagrywanie zasobów ładuje energię (charges), którą dysponuje wybrany champion. Po osiągnięciu określonego poziomu mocy gracz może użyć specjalnej, przypisanej do championa zdolności. Umiejętności te przypominają moce bohaterów z HS, ale są nieco bardziej skomplikowane i nie można z nich korzystać co turę.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Czy to wszystko wystarczy, by mieć choć cień szansy w starciu o czas (i pieniądze) graczy? Hex z pewnością zasługuje na godzinę (lub pięć) uwagi ze strony bardziej wymagających karciarzy. Więcej dowiemy się w chwili, gdy dostępne staną się najważniejsze opcje, w tym wymiany kart i sprzedaży w domu aukcyjnym.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

The Hollow Earth Expedition
Indiana Jones i Pusta Ziemia
- recenzja

Komentarze

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.