Heavy Rain

Interaktywna rozrywka

Autor: Krystian 'Duke Kris' Janiszewski

Heavy Rain
Od paru dni w Playstation Store dostępne jest demo Heavy Rain. Pomimo wcześniejszych postanowień, że nie ruszę tej gry do czasu, aż w moje ręce trafi pełna wersja, nie mogłem się powstrzymać i zainstalowałem ją. W czasie instalacji zastanawiałem się co tak naprawdę nastąpi za chwilę - czy nie zawiodę się, czy nie stwierdzę po chwili grania: "Wystarczy! Wiem, że chcę to mieć"? W końcu włączyłem grę. W demie możemy zagrać dwiema postaciami: pierwsza z nich to prywatny detektyw Shelby Scott, który zostaje wynajęty przez rodziny ofiar, drugi to agent FBI - Norman Jayden, badający sprawę Orgiami Killer.

Fabularnie demo nie zdradza nam zbyt wiele. Bardziej skłania się w stronę pokazania potencjalnemu graczowi czego może się spodziewać kupując Heavy Rain. Grę rozpoczynamy jako Shelby Scott. Wysiadamy z samochodu i ruszamy w drogę. Przemierzając ponurą uliczkę zapoznajemy się ze sterowaniem. Nie jest skomplikowane i jak to bywa w przypadku "quick time eventów" ogranicza się do wciskania odpowiednich kombinacji w wyznaczonym czasie. W trakcie przechadzki uliczką przez cały czas pada deszcz, który w połączeniu z kolorystyką otaczającego nas świata buduje przygnębiający klimat. W końcu nasz bohater wchodzi do lokalnej meliny. Po ustaleniu gdzie znajduje się osoba, którą mamy przesłuchać, wchodzimy do jej pokoju. Tutaj zaczyna się możliwość przesłuchania, o ile pytania jakie zadamy będą "na miejscu". Do wyboru mamy kilka możliwości - widzimy je w postaci obracających się wokół głowy bohatera napisów. Po krótkiej rozmowie opuszczamy pokój, by po chwili wrócić do niego i wdać się w bójkę. Choreografia walki jest filmowa - mamy wszystko, co w kinematografii widzieliśmy do tej pory: duszenie, rozbijanie głowy o szybę, tłuczone butelki itp. Autorzy gry zadbali, by w przypadku choć jednego potknięcia we wciskaniu przycisków na czas, pokazać alternatywną animację i sprawić, że walka z każdym błędem może wyglądać nieco inaczej. Po rozprawieniu się - lub nie - z delikwentem, nasz bohater opuszcza apartament, a my możemy przejść do drugiej postaci.

Podobnie, jak w przypadku Shelby'ego, tak i tym razem rozpoczynamy w samochodzie. Agent Norman Jayden przyjeżdża na miejsce zbrodni, przechodzimy przez taśmę policyjną i rozpoczyna dochodzenie. Pomoże mu w tym zestaw, w skład którego wchodzą specjalne okulary oraz rękawiczki. Za ich pomocą odnajdujemy ślady i dowody istotne dla sprawy. W czasie śledztwa otoczenie zmienia barwy, a nasz agent FBI niczym sonar poszukuje poszlak. Cała zabawa w dochodzenie wygląda nieco jak z filmu science fiction, ale przypadła mi do gustu. Demo kończy się w momencie kiedy uporamy się ze zbieraniem dowodów, po czym nasz bohater odjeżdża z miejsca zbrodni.

Plusem dema jest fakt, iż zostało całkowicie spolszczone. Co do samego dubbingu - jestem zadowolony. Może fajerwerków nie uświadczymy, ale jest przyjazny i nie staramy się od razu zmieniać na język angielski i napisy. Nie wiem, czy to tylko moje wrażenie, ale momentami dźwięki otoczenia były głośniejsze niż same dialogi przez co kilkukrotnie nie słyszałem, co było mówione. Graficznie gra prezentuje się świetnie i spełnia standardy obecnych dużych produkcji. Sama produkcja to jeden wielki "quick time event". Niektórym może się to nie podobać, ale zapowiadano, że będzie to interaktywny film - a co za tym idzie - można było się tego spodziewać. Demo wskazuje, że liniowość jest tu na porządku dziennym, ale chciałbym, aby tworzono więcej takich liniowych gier. Wersja demonstracyjna ewidentnie wskazuje na to, że Heavy Rain- nie boję się tego napisać - będzie przełomowe. Zapowiada się naprawdę dojrzały produkt przeznaczony dla dorosłych graczy. Mam nadzieję, że to nie jedyna produkcja tego typu. Wstępnie oceniam ten tytuł na 9 i liczę na to, że w pełnej wersji pokaże, że jest wart 10.