A teraz co konkretnie mnie w Gwiezdnym pyle Matthew Vaughna urzekło. Na pewno był to niesamowity klimat nowoczesnej baśni. Fabuła obraca się wokół postaci młodego Tristana Thorna – zupełnej fajtłapy, którą obgaduje się na każdej młodzieżowej imprezie w okolicy. W przejawie męstwa i odwagi obiecuje on swojej adorowanej (raczej mu niechętnej) gwiazdę, która spadła z nieba tuż za niewysoki mur okalający miasteczko. Owego muru, który odgradza zwykły znany nam świat od magicznej krainy burz, a raczej niewielkiej w nim dziury, broni stary strażnik. Mimo to Tristanowi udaje się przedrzeć na drugą stronę granicy i, kiedy próbuje dostarczyć gwiazdę swojej ukochanej, zamieszać się w perypetie lokalnych dziedziców tronu, trzech wyschniętych wiedźm i zniewieściałego kapitana podniebnych łowców błyskawic.
Tam z fajtłapy Tristan przeobrazi się w przystojnego i mężnego bohatera, oraz zazna czym różni się prawdziwa miłość od szczeniackiego zauroczenia. Właśnie motyw przemiany bohatera sprawia, że jest to kino optymistyczne i wychowawcze (zwłaszcza dla młodszego odbiorcy). Starszego widza bawić będą nieszablonowe żarty (w żyłach szlachciców naprawdę (!) płynie błękitna krew), zwroty akcji i delikatna zabawa z baśniową konwencją, której w Gwiezdnym Pyle nie brakuje. Zastrzec jednak należy, że film zawiera dozę brutalności nieodpowiednią dla dzieci poniżej wskazanego przez dystrybutora wieku dwunastu lat. Dodatkowym atutem obrazu jest jego oryginalność - stanowi on pewne odstępstwo od utartych szlaków drogich produkcji fantasy. A to głównie za sprawą wprowadzenia baśniowego kolorytu, odsunięcia na bok zbytniego patosu i lżejszego tonu, w jakim utrzymana jest opowieść.
Żaden z aktorów nie wybił się ponad wysoki poziom obsady. Oglądając film miałem wrażenie, że każdy z nich znajdował się na swoim miejscu. Wizualnie było nieźle, choć efekty specjalne wydawały się z lekka nieprzystające do panujących obecnie standardów. Jednak w żadnym stopniu nie przeszkadza to w odbiorze Gwiezdnego Pyłu.
Reasumując, ekranizacja powieści Gaimana to świetne kino rozrywkowe, zabarwione lekką dydaktyką i niesamowitą baśniowością. Na pewno jest czymś oryginalnym i potrafi wciągnąć zarówno młodszego, jak i starszego widza. Nadaje się świetnie na rodzinne wyjście do kina.