» Recenzje » Gwiazda zaranna

Gwiazda zaranna


wersja do druku

Wszystko na jedną kartę

Redakcja: Jarek 'jareckr' Rusak, Tomasz 'Asthariel' Lisek

Gwiazda zaranna
Wydana w 2014 roku Złota krew otwierająca serię Red Rising, okazała się wyśmienitym debiutem Pierce’a Browna. Kolejny tom, Złoty syn sprawił, że przygody czerwonego górnika z Lykos fani pokochali jeszcze bardziej, zaś dramatyczne zakończenie tylko zaostrzyło apetyt na trzecią i ostatnią część cyklu –  Gwiazdę zaranną.

Spisek mający na celu wprowadzenie czerwonego górnika z Lykos w szeregi złotej elity zakończył się porażką. Ruch oporu został rozbity, a najlepszy przyjaciel Darrowa zdradził go w dniu triumfu. Obezwładniony, zostaje schwytany przez ludzi Szakala. Zamknięty w ciasnej celi powoli popada w obłęd. Poniżany psychicznie i doprowadzony na skraj wyczerpania fizycznego wierzy już tylko w nadchodzącą śmierć. Jednak gdy w układzie słonecznym wybucha wojna będąca zwieńczeniem działań prowadzonych przez Synów Aresa o uwolnienie ludzi spod władzy naznaczonej złotej – Octavii au Lune, buntownicy ruszają do boju i ze wszystkich sił próbują odnaleźć Darrowa. 

Poprzednia księga dostarczyła pełną emocjonujących wrażeń historię czytaną na jednym oddechu, a zaskakująca scena końcowa dodatkowo sprawiła, że z zegarkiem w ręku czekało się na dalsze losy głównego bohatera. Trzeba przyznać, że od samego początku autor doskonale zdaje sobie sprawę jakich wrażeń szukać będzie czytelnik po wcześniejszych lekturach. Pisarz serwuje "pełnokrwistą" walkę o władzę pomiędzy Synami Aresa a Octavią au Lune, gdzie obie strony z równą bezwzględnością dążą do celu – tworzą coraz nowsze sojusze, zdradzają przyjaciół, niekiedy uciekają się do zagrywek równie podłych co bezlitosnych. Zarówno wydarzenia wojenne przedstawione na powierzchni planet, jak i w przestrzeni kosmicznej zapewnią godziny wyśmienitej rozrywki. To nie tylko suche informacje odnośnie uzbrojenia i taktyki, ale pełna emocjonujących wrażeń międzyplanetarna bitwa, barwnie oddana przez pisarza. Do samego końca ciężko określić jak potoczą się losy postaci, zwłaszcza że szala zwycięstwa jest zgrabnie przechylana pomiędzy wspomnianymi stronami konfliktu.

W Gwieździe Zarannej, podobnie jak w poprzednich tomach Pierce Brown świetnie nakreślił bohaterów. Widać to w przypadku postaci znanych już czytelnikowi - powracają odmienieni, dojrzalsi i gotowi ponieść odpowiedzialność za swoje czyny, zwłaszcza w pamięć zapadnie nam Servo au Barca/Goblina. Młody Złoty który wziął na swoje braki ciężar jakim jest wojna prowadzona przez Synów Aresa. O ile w poprzednich częściach znajdował się w cieniu Darrowa, to tutaj niemal gra pierwszoplanową postać; jego działania, decyzje czy wybory, sprawiają że od pierwszych stron zyskuje w oczach. Jedynie Darrow/Kosiarz podlega schematowi znanemu już czytelnikowi – poniżony i zniszczony spada na samo dno, aby w niedługim czasie się od niego odbić, będąc o wiele silniejszym emocjonalnie i duchowo. Ale nie staje się bezwzględnym tyranem dążącym do zwycięstwa (jak miało to miejsce w Złotym synu), uczy się współczuć i wybaczać zarówno wrogom jak i przyjaciołom. Momentami wręcz odczuwa się wrogość i niechęć za jego lekkomyślne i naiwne zachowanie. 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

W kwestii pozostałej obsady spotkamy zarówno wrogów Darrowa, w poczet których zaliczyć można Cassiusa au Bellona i niepokonaną Aje au Grimmusi, oraz dawno zapomnianych przyjaciół jak Victrię au Julii i Orion. Co ciekawe Cassius będzie dla czytelnika zagadką, od samego początku ciężko stwierdzić jakie ma intencje względem Darrowa przez co nie raz zadziwi czytelnika. Ale największą niespodzianką będzie Orion z posłusznej niebieskiej pod rządami złotych stanie się wolnych duchem o interesującym zawodzie.  

W tej części lepiej wygląda balans pomiędzy protagonistą a resztą bohaterów  –  czerwonego górnika autor pozostawia na dalszym planie, zaś pierwszy zapełnia dawnymi postaciami drugoplanowymi. Dzięki temu cała historia staje się bardziej interesująca, a motywy poszczególnych person lepiej zrozumiałe. Pierce Brown również dobrze radzi sobie z graniem na uczuciach odbiorcy. Wydarzenia i sytuacje jakie serwuje czytelnikowi potrafią wycisnąć łzy, a niekiedy zachęcić do podeptania książki. 

Wspomniany już wcześniej konflikt zbrojny utrzymuje wartką akcję przez cały czas. Pierce Brown pokazuje, że wojna jest agresją nieraz przerastającą możliwości bohaterów. Wymaga poświęceń i niekoniecznie sprawiedliwych wyborów, a jej skutki pozostają niewiadomą. Na koniec to wszystko dopełnił polityką, gdzie nieczyste i kłamliwe zagrania są na porządku dziennym, a Darrow pragnie z konfliktu wynieść jak najwięcej korzyści, nawet kosztem własnych ludzi.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Gwiazda zaranna jest szybką i dynamiczną historią, w której trudno przewidzieć kolejne wydarzenia, oraz losy postaci – wrogowie staną się przyjaciółmi, zaś przyjaciele wrogami, a każda najdrobniejsza decyzja wpływa na wynik wojny. Nie obyło się jednak bez fragmentów gorszych, będących rozwlekłymi opisami przeżyć postaci; jest ich znacznie więcej niż w poprzednich dwóch tomach. I chociaż wydawać się może, że są one niezbędne, aby zrozumieć motywy kierujące bohaterami, to jest to tylko złudzenie. Tak naprawdę, w drugiej części książki można je spokojnie pomijać, nie bojąc się o zgubienie wątku.

Brutalne sceny, trudne decyzje bohaterów będące "mniejszym złem", zniszczone marzenia i śmierć w najmniej spodziewanych momentach – to dopiero wierzchołek góry lodowej atrakcji zapewnionych przez autora. Gwiazda zaranna z pewnością doskonale wieńczy serię Red Rising. Cykl ten jest obowiązkową lekturą dla każdego, kto lubi historie fantastyczne osadzone w kosmosie.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
9.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Gwiazda zaranna
Cykl: Red Rising
Tom: 3
Autor: Pierce Brown
Tłumaczenie: Małgorzata Koczańska
Wydawca: Drageus
Data wydania: 20 kwietnia 2016
Liczba stron: 512
Oprawa: miękka



Czytaj również

Złota Krew
Kto walczy z potworem, sam musi się stać potworem
- recenzja
Złoty syn
Samotność zabija powoli
- recenzja
Złoty syn
Futurystyczny – okrutny – „Rzym”
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.