Gwiazda Wenus, gwiazda Lucyfer
Historyczne fantasy to nie lektura dla mięczaków. Jak się o tym przekonać? Wystarczy postarać się przeczytać Trylogię Husycką Andrzeja Sapkowskiego w taki sposób, aby zapamiętać imiona wszystkich postaci nie-epizodycznych, to jest tych występujących w więcej niż jednym rozdziale. Wykonalne? Być może. Jeżeli Tobie, drogi czytelniku, taki wyczyn nie sprawił problemu, to możesz śmiało brać się za Gwiazdę Wenus, gwiazdę Lucyfer autorstwa Witolda Jabłońskiego – jest pewna szansa, że zapamiętasz więcej niż 50% treści.
Cały cykl, na który składają się cztery tomy – Uczeń czarnoksiężnika, Metamorfozy, Ogród miłości i Trupi korowód – to prawdziwe wyzwanie nawet dla wytrawnych fanów fantastyki historycznej. Opowiada on o losach Witelona – śląskiego mędrca, potężnego czarnoksiężnika i, co tu dużo mówić, prawdziwego sukinsyna, który w dodatku jest postacią historyczną. Witelo, jak czasem zapisuje się jego imię, żył w czasach Polski dzielnicowej, kiedy nikt nie mógł być pewien, pod czyim panowaniem obudzi się następnego ranka. Władcy wzrastali w chwale, płodzili potomków, gnuśnieli i byli mordowani. Kraj uginał się pod ościennymi potęgami, by za parę lat zmieść swoich przeciwników niepowstrzymanym ciosem… Słowem – wspaniały czas dla kogoś, kto w życiu kieruje się wyłącznie wyrachowaną logiką i czystym pragmatyzmem. Taki właśnie jest główny bohater – amoralny (czy może raczej: stojący ponad moralnością), demoniczny i – bardzo często – odpychający oraz wstrętny jak mało kto. Witelon bez skrupułów pnie się po szczeblach dworskiej kariery (bynajmniej nie ograniczonej do jednego tylko dworu), morduje ludzi maluczkich i potężnych (w tym trzech królów), pławi się w sodomii i czarnej magii, a wszystkie swoje dokonania dokładnie opisuje na kartach osobistej kroniki. Nie da się nawet pokrótce streścić losów tego przerażającego człowieka – już sam pierwszy tom jest napakowany ważnymi wydarzeniami aż po krawędzie okładki, a spamiętanie ich wszystkich wydaje się niemożliwością. Losy Witelona są diabelnie interesujące i choć ich śledzenie bez żadnej przerwy może zamęczyć na śmierć, to czytelnik nie ma ochoty odstąpić od tego zamierzenia.
Tak, to nie błąd – zamęczyć na śmierć. Bo choć książka Witolda Jabłońskiego to istna uczta dla wyobraźni, to czytanie jej w większych dawkach niesamowicie męczy. Postacie mieszają się ze sobą, wątki wylatują z pamięci, zależności zaczynają się przenikać. Więcej niż trzydzieści stron lektury na raz sprawia, że w czytelnik gubi się w tym wszystkim i podświadomie chce – choćby przez chwilkę – poczytać coś lżejszego, coś, co nie będzie wymagało od mózgu przetwarzania tak niesamowitej ilości informacji. Tym bardziej, iż nawet sama forma książki jest mało przyjazna dla odbiorcy – narrator jest pierwszoosobowy, niezwykle elokwentny i nie skąpi stylizacji, a dialogów jest tak mało, że można by nimi wszystkimi zapisać co najwyżej trzy, może cztery kartki. Z tego ostatniego powodu strony są tak gęsto zadrukowane, że już po kilku minutach można dostać oczopląsu.
Pomimo tego warto się "pomęczyć" i przeczytać dzieło Witolda Jabłońskiego. "Dzieło", bowiem coś takiego wychodzi spod pióra pisarza raz w życiu i nie sądzę, by temu – bądź co bądź uznanemu autorowi – chciało się kiedykolwiek pisać coś bardziej monumentalnego. Każda stronica książki pokazuje, jaki ogrom pracy Jabłoński włożył w jej stworzenie, nawet jeśli czasem nie trzymał się ściśle realiów historycznych, czy wręcz naginał je w celu sparodiowania współczesnej rzeczywistości (jak choćby w przypadku nawiązania do "łabędziej sprawy" w Toruniu czy jednego z jego sławetnych mieszkańców) i nie tylko.
Jeśli więc ktoś uważa się za wielbiciela historycznej fantasy, a Lux perpetua już dawno za nim, powinien bez wahania zakupić całość cyklu o Witelonie i zacząć go pochłaniać. Byle pomału i niewielkimi porcjami (bo czytanie wszystkiego pod rząd mogłoby – jak podejrzewam – doprowadzić do pomniejszej choroby psychicznej). Gwiazda Wenus, gwiazda Lucyfer to prawdziwa perełka gatunku, która powinna być znana każdemu, kto mieni się fanem polskiej fantastyki.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Cały cykl, na który składają się cztery tomy – Uczeń czarnoksiężnika, Metamorfozy, Ogród miłości i Trupi korowód – to prawdziwe wyzwanie nawet dla wytrawnych fanów fantastyki historycznej. Opowiada on o losach Witelona – śląskiego mędrca, potężnego czarnoksiężnika i, co tu dużo mówić, prawdziwego sukinsyna, który w dodatku jest postacią historyczną. Witelo, jak czasem zapisuje się jego imię, żył w czasach Polski dzielnicowej, kiedy nikt nie mógł być pewien, pod czyim panowaniem obudzi się następnego ranka. Władcy wzrastali w chwale, płodzili potomków, gnuśnieli i byli mordowani. Kraj uginał się pod ościennymi potęgami, by za parę lat zmieść swoich przeciwników niepowstrzymanym ciosem… Słowem – wspaniały czas dla kogoś, kto w życiu kieruje się wyłącznie wyrachowaną logiką i czystym pragmatyzmem. Taki właśnie jest główny bohater – amoralny (czy może raczej: stojący ponad moralnością), demoniczny i – bardzo często – odpychający oraz wstrętny jak mało kto. Witelon bez skrupułów pnie się po szczeblach dworskiej kariery (bynajmniej nie ograniczonej do jednego tylko dworu), morduje ludzi maluczkich i potężnych (w tym trzech królów), pławi się w sodomii i czarnej magii, a wszystkie swoje dokonania dokładnie opisuje na kartach osobistej kroniki. Nie da się nawet pokrótce streścić losów tego przerażającego człowieka – już sam pierwszy tom jest napakowany ważnymi wydarzeniami aż po krawędzie okładki, a spamiętanie ich wszystkich wydaje się niemożliwością. Losy Witelona są diabelnie interesujące i choć ich śledzenie bez żadnej przerwy może zamęczyć na śmierć, to czytelnik nie ma ochoty odstąpić od tego zamierzenia.
Tak, to nie błąd – zamęczyć na śmierć. Bo choć książka Witolda Jabłońskiego to istna uczta dla wyobraźni, to czytanie jej w większych dawkach niesamowicie męczy. Postacie mieszają się ze sobą, wątki wylatują z pamięci, zależności zaczynają się przenikać. Więcej niż trzydzieści stron lektury na raz sprawia, że w czytelnik gubi się w tym wszystkim i podświadomie chce – choćby przez chwilkę – poczytać coś lżejszego, coś, co nie będzie wymagało od mózgu przetwarzania tak niesamowitej ilości informacji. Tym bardziej, iż nawet sama forma książki jest mało przyjazna dla odbiorcy – narrator jest pierwszoosobowy, niezwykle elokwentny i nie skąpi stylizacji, a dialogów jest tak mało, że można by nimi wszystkimi zapisać co najwyżej trzy, może cztery kartki. Z tego ostatniego powodu strony są tak gęsto zadrukowane, że już po kilku minutach można dostać oczopląsu.
Pomimo tego warto się "pomęczyć" i przeczytać dzieło Witolda Jabłońskiego. "Dzieło", bowiem coś takiego wychodzi spod pióra pisarza raz w życiu i nie sądzę, by temu – bądź co bądź uznanemu autorowi – chciało się kiedykolwiek pisać coś bardziej monumentalnego. Każda stronica książki pokazuje, jaki ogrom pracy Jabłoński włożył w jej stworzenie, nawet jeśli czasem nie trzymał się ściśle realiów historycznych, czy wręcz naginał je w celu sparodiowania współczesnej rzeczywistości (jak choćby w przypadku nawiązania do "łabędziej sprawy" w Toruniu czy jednego z jego sławetnych mieszkańców) i nie tylko.
Jeśli więc ktoś uważa się za wielbiciela historycznej fantasy, a Lux perpetua już dawno za nim, powinien bez wahania zakupić całość cyklu o Witelonie i zacząć go pochłaniać. Byle pomału i niewielkimi porcjami (bo czytanie wszystkiego pod rząd mogłoby – jak podejrzewam – doprowadzić do pomniejszej choroby psychicznej). Gwiazda Wenus, gwiazda Lucyfer to prawdziwa perełka gatunku, która powinna być znana każdemu, kto mieni się fanem polskiej fantastyki.
Mają na liście życzeń: 3
Mają w kolekcji: 3
Obecnie czytają: 1
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Mają w kolekcji: 3
Obecnie czytają: 1
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Uczeń czarnoksiężnika
Cykl: Gwiazda Wenus, Gwiazda Lucyfer
Tom: 1
Autor: Witold Jabłoński
Wydawca: superNOWA
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: wrzesień 2003
Liczba stron: 346
Oprawa: miękka
Format: 120 x 195 mm
ISBN-10: 83-7054-157-7
Cena: 27,50 zł
Cykl: Gwiazda Wenus, Gwiazda Lucyfer
Tom: 1
Autor: Witold Jabłoński
Wydawca: superNOWA
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: wrzesień 2003
Liczba stron: 346
Oprawa: miękka
Format: 120 x 195 mm
ISBN-10: 83-7054-157-7
Cena: 27,50 zł
Tagi:
Gwiazda Wenus Gwiazda Lucyfera | Metamorfozy | Ogród miłości | Trupi korowód | Uczeń czarnoksiężnika | Witold Jabłoński