» Recenzje » Grisza #2. Oblężenie i nawałnica

Grisza #2. Oblężenie i nawałnica


wersja do druku
Grisza #2. Oblężenie i nawałnica
Drugi tom popularnej trylogii Grisza ma sporo problemów. Trudno powiedzieć, czy to typowy „syndrom środka serii”, czy może poważniejsze kłopoty warsztatowe niedoświadczonej wtedy jeszcze Leigh Bardugo.

Przede wszystkim diametralnie zmienia się dynamika relacji bohaterów. Mal i Alina, którzy w Cieniu i kości uciekli z Fałdy, teraz udają zwykłych wieśniaków i najmują się do różnych prac, co ich do siebie znacząco zbliża. Sielanka nie trwa długo, gdyż Zmrocz szybko ich odnajduje – potężniejszy niż wcześniej, bogatszy o nowe moce i w towarzystwie niedawno zdobytych sojuszników. Gdy po przeprawie z siłami ciemności Alina i Mal trafiają z powrotem do zamku w Ravce, ich uczucie okazuje się być co najmniej niewygodne: Alina zostaje ogłoszona świętą, napotkany przez naszych bohaterów w czasie ucieczki uroczy książę Nikołaj dzieli czas między wielką politykę i flirty z Przywoływaczką Słońca, a Zmrocz – chwilowo ponownie pokonany – tak naprawdę ciągle depcze im po piętach. Wygląda na to, że dla Mala nie ma tu miejsca.

Oblężenie i nawałnica skupia się nie tyle na akcji, co na przeżyciach wewnętrznych Aliny. Powyższy skrót fabuły opuścił część kluczowych wydarzeń – a każde z nich odciska na dziewczynie swoje piętno. Zwłaszcza nowa, większa moc dająca jej ogromną władzę. Bardugo starała się zapewne pokazać dylematy moralne i uczuciowe, jakim będzie musiała stawić czoła świeżo upieczona grisza po tym, gdy jej potęga wzrośnie. Problem jednak w tym, że naszej autorce całkowicie się to nie udało.

Jednym z powodów jest fakt, że zamiast na fabule, skupiła się na warstwie emocjonalnej i do trójkąta Alina-Mal-Zmrocz dorzuciła kolejnego potencjalnego rywala o serce (czy chociaż przychylność i potęgę) Przywoływaczki Słońca, tworząc irytującą siatkę napięć, w której miota się bohaterka. Same przemyślenia Aliny są po prostu męczące: płytkie, pozorujące rozdarcie, a w rzeczywistości skupione na tym, czy dziewczyna może sobie pozwolić na zabawę władzą w takim stopniu, w jakim ma ochotę i czy powinna zbliżyć się do Pana A, Pana B czy Pana C. Bardugo nie odnosi się też specjalnie do (teoretycznie) kluczowego dla fabuły aspektu politycznego książki, więc trudno powiedzieć, jaka w ogóle jest rola Aliny w intrygach władców Ravki. W tej książce w ogóle (poza byciem tokenową Wybranką i Ukochaną oraz ciągłym przysparzaniem Malowi emocjonalnego bólu).

Jest płasko, nijako i przy tym nierówno – w pierwszej połowie książki sytuację ratują wartka akcja, bitwy morskie i ucieczka na korsarskim okręcie, jednak im dalej, tym gorzej. Brak nawet tego, co przyciągało w pierwszym tomie: czarującego świata Ravki, rozbudowanej wizji opartej na carskiej Rosji krainy. W skrócie: Bardugo udaje się sprawić, że w ogóle nie dbamy ani o losy Ravki, ani griszów, ani nawet samej Aliny. Czytamy siłą rozpędu, żeby sprawdzić, którego z trzech przystojnych panów ostatecznie wybierze.

Za to ciekawym dodatkiem są dwa teksty na końcu Oblężenia i nawałnicy – wywiad z autorką, w którym przeczytamy o tworzeniu tej serii oraz opowiadanie o jednej z bohaterek książki, Genyi. Osładzają nieco rozczarowanie po lekturze.

Miejmy nadzieję, że trzeci tom przyniesie poprawę – tak losów bohaterów, jak jakości warsztatowej powieści.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
4.5
Ocena recenzenta
4.5
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 1
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Oblężenie i nawałnica
Autor: Leigh Bardugo
Tłumaczenie: Wojciech Szypuła, Małgorzata Strzelec
Wydawca: Mag
Data wydania: 14 sierpnia 2019
Liczba stron: 368
Oprawa: twarda
ISBN-13: 978-83-7480-563-6
Cena: 39,90 zł



Czytaj również

Żywoty świętych
Śliczne, ale tylko dla fanów
- recenzja
Grisza #3. Zniszczenie i odnowa
Nie taka wielka epopeja
- recenzja
Dziewiąty dom
Powinno wyjść inaczej
- recenzja
Grisza #1. Cień i kość
Fantastyczna czytanka
- recenzja
Cień i kość
Prosto, lekko, przyjemnie
- recenzja
Szóstka wron
Szóstka wyrzutków
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.