Demo oferuje trzy standardowe plansze, w których zadaniem gracza jest zniszczenie wrogich obiektów lub też zebranie odpowiedniej liczby diamentów. Należy się przeciskać przez wąskie, międzygalaktyczne szczeliny, pływać w kosmicznej wodzie i unikać gwiezdnej lawy, aby wykonać powierzone zadania. Trzy przedstawione w demie poziomy niewiele się od siebie różnią, zarówno pod kątem trudności, jak i różnorodności. Czwarty level – choć równie podobny do poprzednich – jest zabawą typu "kill the boss", jednak aby go zabić należy go najpierw… znaleźć. Czyli nadal sprowadza się to do omijania skał i lawy oraz zabijania przeciwników. Zdobyte diamenty, zniszczona wroga infrastruktura i uratowani ludzie po przejściu każdego poziomu przeliczani są na punkty. Ot, cała filozofia gry.
Demo krótkie – około 15 minut gameplaya, jednak już po tym czasie czuć wyraźnie, że z kosmicznej przestrzeni wieje nudą. Cena to 29 złotych, czyli wcale nie tak mało, jak na grę o dość niskiej grywalności i średniej grafice. Ja poczekam jednak na premierę PixelJunk: Shooter.