» Blog » Granie przez e-maile.
22-12-2015 12:26

Granie przez e-maile.

W działach: rpg | Odsłony: 126

Postanowiłem trochę zahipsterzyć (żeby nie powiedzieć zahipsterkować) i zaproponować chętnym osobom grę przez e-maile. Konwencja zbliżona jest do Gry o tron (każdy gracz prowadzi jeden z najpotężniejszych rodów w królestwie z tym tylko, że chodzi o królestwo mhrocznych elfów). Gra tak naprawdę już się toczy od jakiegoś czasu, ale ponieważ wykruszył się jeden istotny gracz, a kilka innych frakcji i tak była prowadzona przez mg, pomyślałem, że warto poszukać świeżej krwi. Mg, który sam jeden prowadzi kilka rodzin nie wymyśli tylu spisków i zwrotów akcji, co kilku graczy, z których każdy prowadzi jedną.

Gra jest pomyślana w taki sposób, że każdy biorący udział, sam może zadecydować w jakim stopniu się zaangażuje. Mg regularnie rozsyła tzw. newslettery zawierające informacje dot. aktualnych wydarzeń w królestwie i ranking rodzin (rodziny rywalizują w bogactwie, posiadanych niewolnikach, sile armii i przede wszystkim w liczonym w punktach prestiżu). Przy mniejszym zaangażowaniu, gracz ogranicza się do odpowiadania na kierowane do niego przez mg pytania (zazwyczaj mg daje kilka opcji do wyboru, z możliwością własnej inicjatywy). Jeśli ktoś poczuje klimat i chce zwiększyć swoją aktywność, wtedy sam może wysyłać mg deklaracje swoich działań (wypuszczenie zwiady, wysłanie listu do innej rodziny itd.) Co więcej, mg tak czy inaczej ma przygotowany pewien rozwój wypadków, więc nawet jeśli jakiś gracz się wykruszy/nie odpisuje, gra toczy się dalej. Minus jest taki, że czasami gracz może nie zdążyć odpisać (no ale przecież czasami rozkazy nie docierają do pomniejszych dowódców i ci muszą zadecydować samodzielnie). Plusy są takie, że jak wspomniałem, gra nie utyka w martwym punkcie, a gracze odpisują jak są wkręceni - bez presji, że trzeba koniecznie odpisać na jutro. Kilka osób, które zaczęły grać bez specjalnego zaangażowania, po czasie dość mocno się wkręciło. Dobra, ale dosyć o zasadach.

Kilka zdań o fabule. Jego Wysokość Mormoroth II został powalony w zamachu krwi. To precedens - po raz pierwszy straszliwa magia krwi została użyta przeciwko drugiemu elfowi Aquade. Król przeżył, ale na dłuższy czas nie może sprawować rządów. Wyznaczył zatem kanclerza, który ma rządzić w jego imieniu ("jego rozkazy są Moimi rozkazami, jego wola jest Moją wolą" - stwierdził monarcha). Kanclerz zaczął jednak realizować odmienną od króla politykę, co wywołuje opór u jednych, ale daje szansę innym, którzy byli skonfliktowani z rodziną królewską. Takiej sytuacji politycznej w królestwie jeszcze nie było.
Tymczasem dwóch zaufanych śledczych, którzy próbowali wyjaśnić kto stoi za zamachem krwi, wpada na trop międzyrodzinnego spisku. Niestety podczas próby ujęcia zamachowców obaj zaufani króla giną. Teoretycznie podwładni śledczych finalizują operację ujęcia spiskowców, ale wiele zostaje niedopowiedziane.

Jeśli kogoś zainteresowałem, poproszę o wiadomość na priv - w odpowiedzi podeślę więcej szczegółów (aczkolwiek będę dawkował informacje, żeby nie przerazić ilością informacji).
 

1
Notka polecana przez: Ifryt
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Kamulec
   
Ocena:
0

Nie wezmę udziału, ale – napiszesz może więcej o tym, jak to w szczegółach organizujecie? Zagadnienie interesujące.

31-12-2015 21:44

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.