» Blog » Grandia
01-04-2012 23:22

Grandia

Odsłony: 35

Grandia

INFO:

Gatunek:RPG 2,5D

Firma:Game Arts

Rok Produkcji:1999 r. (PAL:2000 r.)

Platforma:PSX

Liczba graczy:1

Muzyka : 7/10

Grafika : 7/10

Długość gry : 9/10

Grywalność (miód) : 7/10

Klimat : 8/10

Fabuła : 8/10

Filmiki FMV (ilość/jakość) : 3/7/10

Bajery (sekrety,mini gierki itp.) : 7/10

Rozbudowanie : 7/10

Poziom trudności : 8/10

Ocena:8/10

Miejsce na liście:50 +/-

GŁÓWNE POSTACIE:

Justin, Feena, Sue, Mullen, Leen, Liete, Baal, Gaia

 

 

Recenzja:

 

          Grandia to kolejny bardzo udany RPG. Zacząć by można tu od tego, iż pozycja ta cechuje się bardzo dziecinnym klimatem jak i wyjątkowością systemu walki.


Ale od początku. Głównym bohaterem tejze historii jest kilkunastoletni Justin, który pragnie zostać  „adventurer’em”, czyli po prostu wielkim podróżnikiem. Poznajemy go jako bardzo ambitnego, lecz nieco niezdarnego młodzieńca. Mieszka on z matką w portowym miescie Parm, a jego najblizszą przyjaciółką jest młodsza od niego Sue. Nie wiedzą oni że już niedługo zamienią hełm z garnka na prawdziwe oręże, że Justin odkryje w swym domu tajemniczy i potężny kamień zwany „Spirit Stone”, a także pozna swą przyszłą miłość podczas swych niezwykłych przygód. Justin zadrze też z prawdziwą armią pod dowództwem złego generała Baala, który zamierza wkrótce wskrzesić boga zniszczenia Gaie. Tyle o samej fabule, która infantylna wydaje się tak na prawde tylko na początku, gdyż nasz bohater staje się coraz bardziej mężny i waleczny.


A teraz o grze. Jak zawsze muzyka rządzi, choć czasem wydaje się…nużąca (dlatego 7;). Grafika także przyzwoita i bardzo kolorowa, w sumie szata graficzna należy do tego samego rodzaju co BoF4 i Xeno, idzie wiec po raz kolejny obracać kamerą. O sferze audio jeszcze tyle, iż podobnie jak w Alundrze postacie mówią głosami aktorów, co wypadło strasznie fajnie, a samych tego typu dialogów jest naprawdę sporo!


Walka: Jak już pisałem wczesniej została tu bardzo nowatorsko przeprowadzona, gdyż nasze postacie (przenosząc się oczywiście standardowo na „pole walki”) zadając ciosy biegają po całej arenie, nadając walce większej elastyczności. Postacie atakując natomiast zadają po 2-3 ciosy (opcja „attack” jest tu zastapiona przez „combo”!).


Po za normalnymi atakami postacie mogą korzystać naturalnie z magii! Uczymy się jej dzieki zdobytym podczas wędrówki „Mana Egg”. Każda postać ma 3 poziomy, na które może wyćwiczyć dany czar. Opierają się one na żywiołach, które można nawet mieszać ze sobą tworząc nowe, potężniejsze ataki. Poza czarami nasze postacie uczą się własnych ataków specjalnych! Większość z nich także opiera się na żywiołach. Jedynym minusem systemu walki jest to, iż aby rósł level czaru, trzeba go używać podczas walk, a MP mało. Poza tym nie widzę wiecej minusów. Nowością są też potwory, które biegają sobie luźno po normalnym polu, goniąc nas gdy nas zauważą. Coś jak w Chrono, tylko tamci nas tak nie dręczyli. :) Ciekawe, jednak na dłuższą metę bardzo frustrujące i męczace, gdyż nie idzie uciekać z walk! 

Kwestia lokacji nie może przejść bez echa, bowiem sporo tu zakamarków do eksploracji. Miasta bywają rozległe i zakręcone, natomiast labirynty skomplikowane i ciekawie skonstruowane. Prawie wszędzie jest tu fajnie, i idzie tu sporo pozwiedzać, czy się nawet zgubić! Jedyny tu minus to chyba nieco zbyt spore zagęszczenie samych dungeonów w stosunku do mieścin. 


Napisze tu jeszcze o długości gry, która jest moim zdaniem idealna, jednak płaci za to koszmarną liniowością! Pierwszy raz spotykam się z grą, która pali za sobą mosty! Chodzi o to, że nie ma możliwości powrotu do wcześniejszych lokacji aż do końca gry! Na tym się bardzo zawiodłem. 


Podsumowując napisze tyle, iż jest to kolejny świetny RPG z dobrą fabułą, bardzo wygodnym systemem, klimaciarską muzą i paroma minusami. Polecam!

 


ULUBIONE POSTACIE:

Justin - Śmieszny, fajny bohater. Przechodzi on niesamowita przemianę podczas gry. Fajne ma ataki.

Feena - Super laska, fajnie walczy i zakochuje się w Justinie

Liete - Czarodziejka do której podążaja nasi bohaterowie. Świetne ma czary.

Rapp - Zabawna postać. Pewny siebie i wygadany

Baal - Niezly wazniacha. Potrafi niezle dokopać pod koniec ;)

Mullen & Leen - Calkiem sympatyczne postacie. Niby tacy źli, a jednak niekoniecznie :) No i Leen to siostra Feeny

 

TOP 6 OST:

1. Luc Village

2. Inside Dom Ruins

3. The Sandy Beach of Gumbo

4. Inside Twin Tower

5. Underground Ruins

6. Farewell to Sue

 

PLUSY:

+ Standardowo muzyka

+ Podobnie jak w Alundrze : bardzo rzadko występujące w RPG-ach z PSX-a scenki mówione! A i czasem jakies jaja są :)

+ Ciekawy system walki (bieganina;).

+ Fabuła na przyzwoitym poziomie. Taka prawdziwa przygoda! No i oczywiście wzruszające wątki przy których można się wzruszyć (momentami romantyczny klimat w relacji Justin-Feena), oraz sporo humoru

+ Naprawdę pełno lokacji!!

+ Dość długa ta przygoda ;)

+ Bardzo wygodne Equip i „auto” w walce.

 

MINUSY:

- Nieco zbyt duży natłok „dungeonów” i innych labiryntów. Męczyło to troche po jakimś czasie.

- Zabójcza liniowość! (m.in. system „palenia mostów”)

- Podobnie jak w Xeno : Kamera! Nieco utrudnia widoki i też jest odwrotna, jednak tym razem można na szczęście to sobie ustawić jak się chce

- Wrogowie, którzy wręcz nas ścigają po planszy i kiedy nie chcemy walczyć, atakują każdą postać, a nie tylko Justina...inaczej mówiąc: cholernie trudno uciec przed starciem!

- Konieczność używania czarów w celu podnoszenia levelu. Troche bez sensu.

- Bardzo mała ilość slotów na przedmioty, która znacznie utrudnia negatywnie rozgrywkę

- Pierwszy RPG z którym miałem doczynienia, w którym nie ma żadnej muzyczki na mapie świata! Cierpi na tym troche klimat.

 

SCREENY:

 

 

1
Notka polecana przez: Headbanger
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Headbanger
   
Ocena:
0
Kumpel w to grał - nigdy nie czaiłem tej gry :)
02-04-2012 23:11

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.