» Recenzje » Gra Słów

Gra Słów


wersja do druku

Zgadnij, co mam na myśli?

Redakcja: Balint 'balint' Lengyel, Marcin 'Karriari' Martyniuk

Gra Słów
Zabawy w skojarzenia to ciekawy podgatunek gier imprezowych i familijnych. Nadają się zarówno na spotkania z alkoholem, jak i do rodzinnego spędzenia czasu po niedzielnym obiedzie. Gra słów to pozycja, która stara się stworzyć coś bardziej oryginalnego od podobnych propozycji.

Gra Słów skrywa się w kwadratowym pudełku, wypełnionym 92 kartami takiego samego kształtu oraz 16-stronicową instrukcją i planszetka z czterema żetonami do wyciśnięcia. Wydawnictwo Nasza Księgarnia dorzuciło również kilka kart z reklamami innych, podobnych gier. Pudełko jest niewielkie, jednak nie na tyle, aby mieściło się w kieszeni. Na każdej ze wspomnianych dziewięćdziesięciu dwóch kart znajduje się wyobrażenie jednej rzeczy. Może być to wszystko – zaczynając od ducha, poprzez choinkę idąc, na pociągu kończąc. W zabawie może wziąć udział od 3 do nawet 10 osób w wieku od lat sześciu. Zajmie ona od około 20 minut (przy najmniejszej ich liczbie) do godziny (przy największej). A o co w niej chodzi?


Wszystkie karty tasujemy, a następnie kładziemy dwadzieścia w stosie, rysunkami do dołu. Odkrywamy cztery karty z góry i kładziemy w rzędzie – będą to zadania. Pozostałe 72 karty również tasujemy i rozkładamy dwadzieścia pierwszych obrazkami do góry – to skojarzenia. Rozgrywka składa się z trzech faz, podczas których wszyscy gracze współpracują ze sobą. W pierwszej rozpoczynająca osoba losuje jeden z czterech żetonów – wskazuje on na kartę, którą mają wytypować inni. A jak mają to zrobić? Musi ona wskazać jedną w skojarzeniach, która naprowadzi pozostałych do celu. Przykładowo: gracze mają wskazać pociąg, więc wskazuje na zegar, który może się skojarzyć z punktualnością i odjazdami pociągów o określonym czasie. Pozostali dyskutują między sobą, z czym kojarzy im się wskazówka i wspólnie ustalają, którą kartę typują.

Jeśli się powiedzie – grupa zdobywa zarówno kartę zadania, jak i skojarzenia. Kładzie je osobno we wspólnym obszarze. Następnie uzupełnia się rząd zadań o kolejną kartę i następny gracz losuje żeton. Jeśli wytypowane zadanie było błędne – jego kartę i kartę skojarzenia odkłada się do pudełka. Zabawa toczy się do momentu, gdy na stole zostanie jedno zadanie oraz jedno skojarzenie.


Teraz czas na fazę drugą. Tutaj rozkłada się w rzędzie zdobyte karty zadań, zgodnie z kolejnością ich zdobywania, ale uwaga – rysunkami do dołu. Następnie, pod nimi, układa się drugi rząd – skojarzeń, które doprowadziły do ich zdobycia. Kolejny krok to wzięcie pozostałych na początku zabawy 52 kart oraz stworzenie z nich trzeciego rzędu – aby tego dokonać, tasujemy je i rozdajemy graczom łącznie tyle, ile leży par zadanie-wskazówka. Gracze układając otrzymane karty w trzecim rzędzie powinni dobierać je tak, aby naprowadzały je na zadania. Dlaczego? Wyjaśnia to kolejny krok – usuwamy rząd drugi, a następnie gracze muszą odpowiedzieć z pamięci na pytanie, jakie zadania leżą kolejno w pierwszym rzędzie.

Przy poprawnej odpowiedzi można wziąć kartę, przy złej – wędruje ona do pudełka. Po dojściu do końca gracz liczą, ile kart zdobyli po trzeciej fazie i porównują swój wynik z zamieszczonym w instrukcji podsumowaniem – zdobycie ledwie 10 kart to bardzo słaby wynik, 20 – perfekcyjny. I… tyle na dziś. Można jeszcze rozegrać wariant łatwiejszy – wówczas w fazie trzeciej drugi rząd zostaje. Ale to wówczas dziecinnie proste.


Jak to wypada w praktyce? Może to zależeć od indywidualnego podejścia, ale moi gracze stwierdzili zgodnie, że zabawa jest nieco przekombinowana. Owszem, trzecia faza zaskakuje, lecz nastawiając się na grę w skojarzenia mało kto spodziewa zadań polegających na zapamiętywaniu. Dlatego o ile faza pierwsza dostarcza sporo zabawy – zwłaszcza, gdy karta skojarzenia jest nieoczywista i kojarzy się z więcej niż jednym zadaniem – o tyle dalsze wypadają mocno tak sobie.

Oczywiście można nie zgadzać się z tą opinią. Mimo wszystko Gra Słów próbuje wnieść coś nowego i być oryginalna – co się w sumie udaje, choć może nie do końca w pozytywny sposób. Najlepiej zagrać raz czy dwa i sprawdzić, jak wypada zabawa w praktyce. Można poczuć się mile zaskoczonym lub niemile rozczarowanym. Niestety – trudno znaleźć jakąś obiektywną ocenę mechaniki zabawy.  Spróbować na pewno nie zaszkodzi.

Plusy:

  • proste zasady
  • duży wybór kart

Minusy:

  • faza trzecia dodana nieco na siłę

 

Dziękujemy wydawnictwu Nasza Księgarnia za egzemplarz gry do recenzji

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
6.0
Ocena recenzenta
6
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: Gra słów (Cogit)
Typ gry: kooperacyjna
Projektant: Julien Percot
Ilustracje: Małgorzata Wójcicka
Wydawca oryginału: Pink Monkey Games
Data wydania oryginału: 2018
Wydawca polski: Nasza Księgarnia
Data wydania polskiego: 12 lutego 2020
Liczba graczy: od 3 do 10
Wiek graczy: od 6 lat
Czas rozgrywki: 20 min.
Cena: 39,90 zł
EAN: 5902719470899



Czytaj również

Sowy
Sny i sowy
- recenzja
Ekosystem 2: Rafa koralowa
Jak zadbać o rafę koralową
- recenzja
Jekyll i Hyde
Zatrzymać postępujące szaleństwo
- recenzja
Labirynty: Minotaur
Labirynty, labirynty, jak uciec z nich?
- recenzja
Koty
Spokojny koci sen
- recenzja
Ekosystem
Wielka gra dla małych i dużych
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.