» Recenzje » Wszystkie » Gozoku #2

Gozoku #2


wersja do druku

Okiem laików


Na pierwszy rzut oka...

Ukazał się właśnie drugi numer czasopisma poświęconego grom karcianym i fabularnym - Gozoku, co znaczy, że periodyk nie okazał się jednonumerową efemerydą, jak to czasem z pismami specjalistycznymi bywa. Obecny numer jest bogatszy w różnorodne teksty, znajdziemy w nim więcej artykułów o grach fabularnych, a i przekrój prezentowanych karcianek powiększył się o kilka tytułów. Jednocześnie jakość druku i papieru pozostała na bardzo wysokim poziomie, a estetyczna okładka i liczne ilustracje cieszą oko.

Gozoku znów kusi atrakcyjnymi gratisami. Podobnie jak w pierwszym numerze, teraz również dostajemy kartę oraz plakat. Tym razem karta przyda się fanom Legendy Pięciu Kręgów, plakat zaś ucieszy miłośników Vampire: the Requiem oraz Warlorda.

Coś dla karciarzy...

Na pierwszy ogień idzie artykuł o dodatku do Legendy Pięciu Kręgów CCG, Dawn of the Empire, opisujący powstawanie Szmaragdowego Cesarstwa. Gorszego artykułu na początek chyba nie można było dać: zaciekawi jedynie "maniaków", zaś dla reszty czytelników będzie nudny i o niczym, bo zamiast ciekawych kąsków z Rokuganu dostajemy tyradę na temat współpracy przy tworzeniu kart. Drugi tekst także pozostaje w orientalnych klimatach - oto przedstawiono nam 4 talie klanu Feniksa. Bardziej podobało nam się rozwiązanie z poprzedniego numeru, gdzie zaprezentowano trzy talie, każdą do innej frakcji, dzięki czemu prawdopodobieństwo, że czytelnik znajdzie coś dla siebie, było większe. Koniec tego działu stanowi wywiad z Davem Leporem, który odpowiedzialny jest w AEGu za współpracę z sędziami i organizatorami turniejów karcianych. Przyjemna lektura, z której można dowiedzieć się, jak zostać Organizatorem Turnieju czy Bounty Hunterem.

Kolejny dział poświęcony jest Magic: the Gathering. Najpierw zaprezentowano nam wprowadzenie do tej gry, sposób rozgrywki, trochę o historii jej powstania oraz przełomowych momentach. Tekst będzie z pewnością interesujący dla osób, które nie miały jeszcze styczności z tą najpopularniejsza w Polsce grą karcianą. Szkoda jedynie, że styl autora jest po prostu denerwujący. Sili się on na sformułowania, które najwyraźniej wydają mu się zabawne, a tekst okrasza wielce profesjonalnymi opiniami w stylu Najważniejszą cechą gry czarną talią jest to.... że jest najfajniejsza. Brawo. Kolejny tekst prezentuje najnowszy dodatek Champions of Kamigawa, czyli swoiste "L5K w M:tG". Zawsze miło jest poczytać o tym, co nas czeka w niedalekiej przyszłości. Sympatyczne są także opisy strategii i talii zamieszczone na kolejnej stronie. Tak właśnie mógłby wyglądać wspomniany wyżej pierwszy artykuł tego numeru. Na kolejny numer zapowiedziano już tekst o turniejach, który ma ukazać się w następnym numerze - pomysł ewidentnie godny pochwały. Skoro już jesteśmy przy tym temacie, słyszeliśmy opinie środowiska "magicowego", że dobrze by było, gdyby gazeta koncentrowała się na scenie turniejowej i konsolidacji środowiska. Zobaczymy, może Gozoku pójdzie w tą stronę.

Trzeci z kolei dział to WarCry. Pierwszy tekst to opis gry - frakcji, zasad, wyglądu kart. I tu kompletne zaskoczenie - choć nie zamierzaliśmy inwestować w najbliższym czasie w kolejną grę karcianą, autor prawie przekonał nas do zakupu. Kolejny dobry pomysł to opis taktyki
discard/slaughter
. Tak, nam też to nic nie mówiło, ale na trzech stronach przeczytać można czytelne wyjaśnienie oraz zapoznać się z przykładową talią. Prosimy o więcej takich tekstów.

Przechodzimy do działów pomniejszych, poświęconych grom mniej znanym na rodzimym rynku. Artykuł dotyczący gry karcianej Warlord prezentuje dwie talie oraz opis najnowszego dodatku Death's Bargain. Tego typu artykuły to świetna rzecz dla zainteresowanych daną karcianką. Call of Cthulhu to gra, która dopiero zaczyna swoje życie w naszym kraju. Niestety, poświęcono jej tylko dwie strony, które pełnią chyba rolę "zapychacza", bo tekstu na nich jak na lekarstwo. Szkoda, bo chętnie byśmy przeczytali coś więcej niż dwa zdania na temat poszczególnych frakcji. Dział Spycrafta to dwie strony, z czego jedna to reklama, a druga - opowiadanie, które strasznie przypomina trailer filmu. Coś się dzieje, ale tekst jest zbyt krótki, żeby prawdziwie zainteresować. Szkoda.

Z okazji dziesięciolecia gry Vampire: the Eternal Strugle w Gozoku zamieszczono obszerny opis tej gry. Na trzech stronach zawarto informacje o mechanice, fabule oraz rozwoju karcianki. Kompleksowo i ciekawie. Ostatnim tekstem dotyczącym gier karcianych jest opis składania dobrych talii do Veto!. Tekst napisany po prostu dobrze, i tak komunikatywnie, że nawet my, którzy o tej grze mamy bardzo blade pojęcie, po lekturze wiemy, które karty są przydatne. Dodatkowo zaserwowano nam opowiadania osadzone w realiach tej gry, traktujące o diable Stadnickim. Czyżby przygotowania do wydania drugiej edycji Dzikich Pól?

Coś dla erpegowców...

Pierwszemu numerowi magazynu zarzucano przede wszystkim to, że gry fabularne potraktowano "po macoszemu". Teraz poświęcono im więcej miejsca, ale wszystkie artykuły mają jedną wspólną cechę - są przedstawieniami systemów. Nie spodziewajcie się przygód, BNów czy tekstów koncentrujących się na specyficznych aspektach danego świata.

Już pierwszym numerze pojawiła się krótka recenzja nowego Świata Mroku oraz Wampira: Rekwiem. Teraz każdemu z tych podręczników poświęcono trzy strony ciekawego tekstu. Byłby to nasz faworyt na artykuł numeru, gdyby tylko przepuszczono go przez redakcję - ale ten temat zostawię sobie na koniec. W samych tekstach znalazło się "Wszystko co chciałbyś wiedzieć o nWoD, ale boisz się zapytać".

Szybkimi krokami zbliża się premiera systemu Crystalicum, najnowszej propozycji wydawnictwa Wolf-Fang. Gozoku proponuje nam kompleksową podróż przez Znany Wszechświat - na trzech stronach przedstawione zostały prawidła świata, rasy, geografia oraz niespotykane minerały, czyli nadmetal oraz kryształ. Tekst interesujący także z tego względu, że dotyczy systemu, który jeszcze się nie ukazał, a więc możemy przyjrzeć się Crystalicum zanim zdecydujemy się na zakup.

Prezentacja Monastyru jest również zaskakująco dobrym tekstem, napisanym zręcznie, prezentującym tylko i wyłącznie świat, bez słowa o mechanice.

O Bakemono, polskim systemie nawiązującym do japońskich horrorów, jak dotąd najwięcej można się było dowiedzieć z prezentacji tego na kilku konwentach. W Gozoku przedstawiono bardzo ciekawy wywiad z jednym z twórców tej gry. Jest to chwalebna inicjatywa, przydałoby się, by twórcy innych systemów także opowiadali o swoich "dzieciach". W kolejce czekają chociażby Wolsung, Crystalicum, Dzikie Pola 2ed.

Na koniec drugiego numeru czytelnicy zostają oprowadzeni po serwisie Poltergeist (ale skoro już tu jesteście, to co więcej możemy wam jeszcze powiedzieć?) oraz mogą zapoznać się z działem d20. Wprowadzenie do tej mechaniki to tekst napisany z humorem i znajomością tematu. W przystępny sposób podaje zarówno zalety, jak i wady tej mechaniki. Dodatkowo opisano najbardziej znane i kanoniczne światy. Osobny tekst poświęcony jest grze Warlords of the Accordlands, grze d20 wydawnictwa AEG.

Ogólnie rzecz biorąc...

Drugi numer Gozoku wydaje się bardziej interesujący pod względem merytorycznym od swego poprzednika, lecz jednocześnie jest gorszy pod względem edytorskim. Części tekstów przydałaby się redakcja - są problemy z przecinkami, a słowa pojawiają się w złych przypadkach. Do tego - albo w celu zaoszczędzenia miejsca, albo uatrakcyjnienia szaty graficznej - zdecydowano się na umieszenie części tekstów na rysunkach, co nie zawsze wychodzi magazynowi na dobre. Na ciemnych tłach trzeba się czasem nieźle namęczyć, aby coś odcyfrować.

Pierwszy numer każdego pisma to eksperyment - czy znajdzie się wystarczająco duża grupa ludzi, którzy się zainteresują i będą kupować? W przypadku Gozoku drugi numer także jest eksperymentem. Rozpisano się o kilku nowych grach karcianych oraz opisano nowe gry fabularne. Trzeba w tym miejscu nadmienić, że część poświęcona grom fabularnym przypomina katalog, w którym opisano dostępne towary w sklepie. Katalog, owszem, ładny i wyczerpujący, miły dla oka, ale nie dający nic, czego nie moglibyśmy znaleźć w sieci. Wydaje się, że Gozoku idzie w obecnej chwili ścieżką zbytniej ogólności, a wiadomo, że jak coś jest do wszystkiego... Znacznie bardziej obiecująco prezentuje się część dotycząca karcianek. Cenniki, opisy strategii, talii, nowości rynkowych, turniejów - wszystko to informacje wartościowe, które z pewnością przysporzą Gozoku czytelników. Podsumowując - ciągle czekamy na to, co "wyrośnie" z Gozoku, ale kierunek zmian w czasopiśmie jak dotąd wróży mu dość dobrze.


Tytuł: Gozoku #2 - przewodnik po sztuce gry
Wydawca: Gozoku P.H.U.W.
Rok wydania: 2005
Liczba stron: 65
Cena: 15 zł - Zamów w Rebelu
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę


Ocena: 4 / 6

Komentarze


starlift
    Zgadzam sie z recenzja...
Ocena:
0
...widzialem tylko drugi numer, ale spodobal mi sie. Nie mam wlasciwie zastrzezen, tylko redakcja czasem kuleje.
15-02-2005 20:44
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Owszem, redakcja kuleje i to nie tylko czasem. Przydało by się dokładniej czytać teksty, bo na dłuższą metę jest to denerwujące. Ale merytorycznie bardzo ciekawie, no i plakacjik całkiem ladny - tak trzymać.
19-02-2005 17:03
~

Użytkownik niezarejestrowany
    ciekawy?
Ocena:
0
Średnio, powiem szczerze. Chyba, że ciekawe są teksty reklam. W zasadzie nic, co jest w piśmie, nie jest obiektywne, wszystko jest super i świetne - trudno się dziwić, jeśli większość tekstów o grach jest autorstwa twórców tych gier. Jakoś nie podejrzewam, żeby chcieli rzetelnie i sprawiedliwie je opisać, zależy im raczej na podniesieniu sprzedaży = przedstawieniu ich w jak najlepszym świetle. Nawet to opowiadanie (choć nie wiem w zasadzie co to jest) ma na celu chyba tylko promocję karty, wokół której jest osnute - ani to styl ani fabułę posiada. Rysunki rzeczywiście ładne, ale jeśli chcę rysunków, to szczerze mówiąc wolę kupić album z grafikami a nie gazetę.
Poza tym - bez jaj - komu dziś potrzebne są opisy gier takich jak M:tG czy Monastyr. Rozumiem wprowadzenie do rzeczy całkiem nowych, jak Crystalicum, ale tamte rzeczy już na prawdę były sto razy przerabiane.
Ogólnie mam wrażenie, że zapłaciłem niemałe pieniądze za to, żeby poczytać reklamy.
14-03-2005 18:18
~Quent Yaiden

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Gozoku. Kupilem.
Mysle, ze Gozoku dobrze sie rozwinie. Nad korekta rzeczywiscie trzeba mocno popracowac, bo co rusz to jakies bledy.
Natomiast jest pismo o RPG i Karciankach. Ciezko trafic do odbiorcy, bo 3 karcianki jednoczesnie to max jakim moze zajmowac sie przecietny gracz. Kupilem. Jestem zadowolony - artykul o swiecie mroku i vampirze nowym byl calkiem udany. O Call of Cthulhu jak na lekarstwo co mnie zamrtwilo, bo wlasnie to ciekawi mnie najbardziej.
Opcja z opowiadaniem do karty: IMO calkiem dobra rzecz.. Sam spogladajac na niektore rysunki kart w glowie tworzy mi sie cala ich historia, postacie, nazwiska, wydarzenia...

Jednak 4- stawiam. Minusy za korekte, niezgranie tekstu z obrazkami i czasem za bardzo ogolne artykuly. Bedzie lepiej i kolejny numer tez kupie.

TimmY
14-03-2005 21:20

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.