I znowu
Gothic nie miał szczęścia. Jeden z najbardziej oczekiwanych dodatków został wydany w Polsce półtora roku po premierze na zachodzie. Nie będę jednak narzekał, bo gra na to nie zasługuje. Jest najbardziej grywalnym rozszerzeniem, z jakim miałem do czynienia. Zapytacie czemu tylko najbardziej grywalnym, a nie najlepszym? Bo gra się super, ale ile przy tym nerwów i włosów można stracić…
Na początku warto zaznaczyć, że Noc Kruka nie kontynuuje historii przedstawionej w
Gothic II. Dodatek integruje się z podstawową wersją gry, wzbogacając ją o nowe, znacznie ciekawsze wątki, postacie, czary i przedmioty. Już od samego początku widać wprowadzone zmiany. Po wskrzeszeniu Bezimiennego nekromanta Xardas opowiada nam o tajemniczym artefakcie o nazwie Szpon Beliara, który jest odpowiednikiem Oka Innosa dla sił Dobra i może przechylić szalę zwycięstwa na stronę Zła. Nasz bohater nie może dopuścić, aby Szpon Beliara wpadło w niepowołane ręce i wyrusza na poszukiwania. Tuż po wyjściu z wieży Xardasa spotykamy starego znajomego z
Gothic I - myśliwego Cavalorna. Chłop nie może się odnaleźć w chaosie, jaki powstał po zniszczeniu Bariery i dał się okraść bandytom. Bezimienny chętnie przyłoży kilku opryszkom, w końcu przez 30 dni leżał pod gruzami i gdzieś trzeba rozprostować kości. I tak zaczyna się nasza wielka przygoda.
Fabuła
Nocy Kruka jest dużo ciekawsza niż w Gothic II, nie spotkamy tu już żadnych smoków pilnujących skarbów. Podobnie jak w części pierwszej, mamy tu do czynienia z niezwykle intrygującą i oryginalną historią, a im więcej tajemnic odkrywamy, tym bardziej gra nas wciąga. Nie raz, nie dwa zdarzało się, że musiałem już kończyć zabawę, ale
Noc Kruka mi na to nie pozwalała. No bo jeszcze tylko zobaczę co tam Magowie Wody porabiają, albo co za zbroję szykują dla mnie Piraci. I tak dalej.
W grafice próżno doszukiwać się rewolucji.
Noc Kruka opiera się na silniku
Gothic II i trzeba przyznać, że ten, mimo upływu czasu, nadal dobrze się trzyma. Oczywiście programiści Piranha Bytes dokonali małych modyfikacji i ulepszeń. Przede wszystkim engine gry został zoptymalizowany i gra chodzi płynniej (szczególnie w mieście, gdzie jest masa NPCów i budynków) niż
Gothic II. Poprawiono też m.in. wygląd wody, a postacie zyskały kilka polygonów. Ogólnie są to jednak dosyć kosmetyczne zmiany.
Niestety stary silnik powiela stare błędy. Nadal szwankuje system kolizji i czasem można zobaczyć miecz wtopiony w ściany chaty lub fragment wystającej postaci. Nie jest to jednak uciążliwy błąd i każdy gracz, którego interesuje coś poza grafiką przymknie na to oko.
Oprawa audio zawsze była mocną stroną serii
Gothic. Nie inaczej jest i tym razem. Noc Kruka ma swoją własną ścieżkę dźwiękową i jest moim zdaniem jeszcze lepsza od tej z wersji podstawowej. W czasie spacerów po nowych terenach przygrywa nam spokojna melodia, a w czasie walki muzyka wybija się na pierwszy plan, dodatkowo podnosząc adrenalinę. Z przyjemnością słucha się jej także poza grą, bowiem CD Projekt do polskiego wydania dodał płytę audio właśnie z muzyką z gry. Nawet moja mama się zdziwiła, gdy zorientowała czego słuchami stwierdziła, że wreszcie słucham czegoś normalnego :). Również dźwięki i głosy są świetne (jak zawsze zresztą). Za warstwę audio - duży plus.
Niestety
Noc Kruka nie obeszła się bez wad. A te są dosyć (żeby nie powiedzieć "bardzo") poważne. Jak zapewne pamiętają znawcy pierwszej części, gra dosyć często się wysypywała, a włączając ją ponownie można było zobaczyć, że zapisane stany gry cofnęły się do etapu sprzed kilku godzin gry. W
Gothic II było już pod tym względem znacznie lepiej, chociaż i tu zdarzały się wypady do Windowsa. Ale to, co się dzieje w
Nocy Kruka to już jest lekka przesada. Poniżej znajdziecie błędy, które udało mi się zauważyć:
- Przede wszystkim, po zainstalowaniu Nocy Kruka, można zapomnieć o grze w Gothic II. Dodatek po prostu usuwa ikonkę i aplikację, uniemożliwiając powrót do podstawki. Wydawałoby się, że wyjściem może być odinstalowanie rozszerzenia, ale...
- No właśnie. Kliknięcie w "Odinstaluj dodatek" powoduje, że instalator usuwa też wszystko związane z Gothic II. I trzeba instalować grę od nowa. A skopiowanie 2,5 GB danych nie zajmuje kilku minut.
- Często zdarza się, że Noc Kruka działa zaraz po instalacji, ale gdy zapragniemy włączyć grę drugi raz to możemy już tylko popatrzeć, jak na chwilę pojawia się okienko ładowania i z powrotem lądujemy w Windowsie. Gdy zdarzyło mi się to po raz pierwszy, spróbowałem przeinstalować sam dodatek. Jakie były skutki - patrz wyżej. Gdy stało się to ponownie, zdenerwowałem się i zajrzałem do pomocy CD Projektu. Na szczęście tam znalazłem rozwiązanie: trzeba ręcznie modyfikować zawartość jednego z plików konfiguracyjnych. Od tego momentu problemy się skończyły. A co mają począć gracze bez dostępu do sieci? Chyba pozostaje im tylko zapakować grę i odstawić na półkę.
- Tak jak pozostałe części Gothic, tak i Noc Kruka lubi się wysypać. Rzadko, ale jednak. A jeśli się już tak zdarzy to możliwa jest...
- Utrata zapisanych stanów gry. W takiej sytuacji w najlepszym wypadku jesteśmy o kilka minut do tyłu w grze. W najgorszym - kilka godzin. Po prostu się odechciewa. Najbezpieczniejszym wyjściem jest więc przerywanie rozrywki i wykonywanie kopii zapasowej zapisanych gier. No chyba, że ktoś lubi efekt déja vu. Ja jednak do takich ludzi nie należę.
Myślę, że powyżej podałem najważniejsze błędy, z jakimi się spotkałem. Sprawiały one, że niejednokrotnie miałem już ochotę wyrzucić grę za okno, gdy po raz n-ty musiałem przechodzić ten sam fragment gry. To one zdecydowanie zaniżają ocenę i przyznam, że do chwili, w której piszę te słowa, nie mam bladego pojęcia, jaką ocenę grze postawię.
Gothic II: Noc Kruka jest grą strasznie nierówną. Z jednej strony bawić się można świetnie, jest cała masa nowych postaci, przedmiotów i czarów. Jest też nowy teren do eksploracji, wielkości Doliny Górniczej, bardzo zróżnicowany, gdzie znajdziemy zarówno plażę z piratami, jak i pustynię z kaktusami. Ogólny obraz gry psują jednak fatalne błędy techniczne, które psują rozrywkę. Gdyby oceniać samą grywalność,
Noc Kruka dostałaby mocne "5,5". Recenzja dotyczy jednak całokształtu, więc ocenę muszę obniżyć o 1 oczko i dam "4,5". Mam nadzieję, że w
Gothic III, który pojawi się w przyszłym roku (o ile CD Projekt nie będzie miał znów tak dużego opóźnienia), nie znajdę już takich baboli. A wtedy ocena będzie już dużo wyższa...
Plusy:- wspaniała, wciągająca fabuła
- ładna grafika
- świetna muzyka
- powrót starych znajomych z Gothic I
- więcej broni i czarów
- bardzo zróżnicowany i ciekawy nowy teren
- ogólnie świetny dodatek
- płyta audio gratis
- doskonałe tłumaczenie
Minusy:- bez grzebania w plikach konfiguracyjnych nie chciało działać
- zawiesza się
- można utracić "sejwy"
- nadpisuje Gothic II
- nie można odinstalować samego dodatku
- nawala system kolizji
- dlaczego tak długo trzeba było czekać na pojawienie się dodatku?
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę