» Bohaterowie Niezależni » Bohaterowie Krain » Gorden Zwarta Bryła

Gorden Zwarta Bryła

Wygląd i osobowość

Gorden wygląda w sumie jak przeciętny przedstawiciel rasy krasnoludzkiej. Niski, krępy mężczyzna o brązowych oczach, ciemnej karnacji i długich, opadających na ramiona włosach. Jedyną fizyczną cechą różniącą go od pobratymców jest krótko przycięta broda (ma ona około 5 cm długości). Strój tego osobnika także może nieco dziwić - najczęściej nosi na sobie własnoręcznie wykonany, beżowy skafander zapewniający mu ochronę przed niemal nieustannie płonącym w jego kuźni ogniem. Krasnolud unika wszelkich ozdób - nawet, jeśli wybiera się w miejsca, w których powinno się paradować w stroju bardziej oficjalnym. Nie można mu jednak zarzucić braku higieny czy schludności. Jeśli chodzi o osobowość, to jest przede wszystkim samotnikiem. Bardzo niechętnie mówi o swojej przeszłości i pochodzeniu, za to potrafi się rozgadać, gdy ktoś zapyta go o to, czym się zajmuje. I mimo tego, że jest to profesja posiadająca znamiona oryginalności, to niejeden rozmówca zanudził się niemal na śmierć słuchając jego wywodów na temat technologii czy nauki. Nie dla wszystkich jest to temat nurtujący, a wyszukana terminologia, jakiej używa krasnolud, potrafi stanowić jeszcze większą barierę. Z perspektywy osoby postronnej, Gorden może wydawać się lekko oderwanym od rzeczywistości, mało roztropnym dziwakiem (w lepszym wypadku - pasjonatem). Myli się jednak ten, kto weźmie go za głupca lub, co gorsza, bezbronnego głupca, gdyż rozzłoszczony potrafi dotkliwie zajść za skórę potencjalnym prześmiewcom czy złodziejaszkom. Sprowokowany, będzie walczyć tak zawzięcie, jakby od tego zależały losy nie tylko jego, ale i całego kontynentu i nieraz już ktoś musiał uciekać z jego pracowni nauczony moresu. Nie jest zbyt towarzyski - nawet będąc pijanym woli nie wdawać się w dysputy. W ogóle trudno jest wejść z nim w bliższe relacje, gdyż większość osób traktuje chłodno i ze sporym dystansem. Nigdy ponadto nie wspomina o tym, do jakiego klanu należał i skąd dokładnie pochodzi - i chyba nie zdradzi tego zupełnie obcej osobie nawet będąc torturowanym.


Historia

Gorden był jedynym pozostającym przy życiu synem leciwego kapłana Moradina i miał odziedziczyć po ojcu to stanowisko. Od najmłodszych lat nie pojmował jednak abstrakcyjnych jak dla niego tajników teologicznych. Po jakimś dalszym krewnym odziedziczył ścisły umysł oraz nieco bardziej zwinne od reszty rodziny ciało. W swoim domu w Tibold czuł się niezrozumiany i skazany na profesję, której nie pojmuje. Nadzieje, jakie pokładał w nim jego ojciec były zmorą młodego krasnoluda. Znał siebie jednak na tyle, aby wiedzieć, że nie udźwignie ciężaru, jakim zdawało się być dla niego kapłaństwo. Rodzina przymykała oko na jego niezbyt roztropne zachowanie, tłumacząc je błędami młodości. On jednak, gdy tylko osiągnął dojrzałość, postanowił uciec z domu i odnaleźć się na powierzchni. Nie była to dla niego łatwa decyzja, lecz mimo to w głębi duszy czuł, że wybiera właściwą ścieżkę. Obiecał sobie także, że kiedyś da znać rodzinie, iż żyje i jest szczęśliwy, lecz póki co nie wypełnił jeszcze tej obietnicy.

Początki jego pobytu poza swoim domem były trudniejsze niż się spodziewał. Kiepsko wyposażony, mało obeznany z realiami powierzchni i z mlekiem pod nosem - szukał miejsca, w którym mógłby poczuć się jak na swoim terytorium. Ta część jego życia jest usiana próbami - powoli odkrywał swoje zalety i wady, imając się różnych zajęć i często pracując jako osoba niewykwalifikowana. Zwiedził w tym okresie sporo miejsc, jednak nie zapragnął poszukiwać przygód. Marzył raczej o własnym zakątku, w którym mógłby wykorzystywać swoje możliwości i spełniać się zawodowo. Pierwszym atutem, jaki krasnolud w sobie odkrył, była siła fizyczna. Prace wymagające sporych muskułów nie stanowiły dla niego większych problemów i choć nie satysfakcjonowały go zupełnie, to cieszył się, iż potrafi zrobić coś tak, jak należy. Dopiero później odkrył, że również umysł powinien rozwijać, gdyż posiada w tej materii niemały potencjał - sprawdził się między innymi jako zastępca rachmistrza w osadzie leżącej w okolicach Athkatli. Od najmłodszych lat był ponadto nieco bardziej zręczny niż inne krasnoludy z klanu i wiedział o tym.

W roku 1375 RD Gorden postanowił nająć się jako czeladnik kowala - wtedy po raz pierwszy miał wrażenie, że odnalazł dziedzinę, w której może się spełniać. Po pracy, korzystając z odpadów kuźniczych oddawał się majsterkowaniu oraz poddawaniu różnych substancji doświadczeniom. W taki sposób zapomniał o swoim dawnym domu i mógł poczuć się choć trochę spełniony. Przyjął także przydomek 'Zwarta Bryła' (jakim, nieco przekornie, mianował go jego szef, i który stał się po czasie zastępczym nazwiskiem Gordena). Za namową swojego przełożonego przyjął także wiarę w Gonda.

Czas mijał, a jego ludzki naczelnik zestarzał się na tyle, by ustąpić miejsca swojemu czeladnikowi. Przekazując mu całą wiedzę i doświadczenie oraz oddając w dzierżawę kuźnię zażądał w zamian części zysków, jakie krasnolud zgodził się mu oddawać. Po śmierci byłego właściciela kuźni, Gorden postanowił przenieść się do Athkatli i tam prowadzić swój interes, co nie było złą inwestycją. Nie zrezygnował również z eksperymentów i gromadził wszelkie zapiski traktujące o nauce. Ustabilizowany finansowo mógł bez większych przeszkód szkolić swoje umiejętności, które na przestrzeni dekad bardzo się rozwinęły.

Jego wynalazki, z początku bardzo proste, po czasie stały się dość niebezpiecznymi narzędziami. Co prawda krasnolud nie używał ich do tego, by niszczyć cokolwiek w mieście, jednak gdy postanowił udostępnić je do zakupu klientom, sprawą zainteresowali się... Zakapturzeni Czarodzieje - swoją wizytę argumentując tym, że jego wyroby nie są co prawda magiczne, ale można dzięki nim wywołać podobne do magicznych efekty. Gorden rozzłościł się na tyle, by udać się z całą sprawą do Rady Miasta, która po obradach i zbadaniu wynalazków postanowiła, że owszem, będzie można je sprzedawać obywatelom, lecz najpierw zainteresowana kupnem osoba musi uzyskać oficjalne pozwolenie. Krasnoludowi nie pozostało nic innego, niż zgodzenie się na te warunki i odsyłanie każdego potencjalnego nabywcy swoich technologicznych wyrobów do Rady.

Aby uzyskać takie pozwolenie należy przed Radą dowieść, że jest się poszukiwaczem przygód, zobowiązać się używania tych wynalazków wyłącznie do samoobrony (jest to kontrolowane przez Zakapturzonych) lub, co się zdarza najczęściej, zapłacić 200 sztuk złota.

Po jakimś czasie Gorden zupełnie zaklimatyzował się w Mieście Pieniądza. Jego działalność nie ograniczała się już tylko do kowalstwa, płatnerstwa i wynalazków technologicznych - od dłuższego czasu realizował również zamówienia na przeróżne przedmioty i konstrukcje przydatne w codziennym życiu, jak i w walce. Nawet Zakapturzeni docenili kiedyś tego obywatela kupując zestaw niektórych jego wyrobów (najprawdopodobniej chcieli z ich pomocą zdziałać cokolwiek w sferze martwej magii).

Obecnie krasnolud cieszy się całkiem sporą popularnością, a na Promenadzie można zobaczyć jeden z jego najnowszych wynalazków - Alhydrę, dzięki której możliwe jest odbycie podwodnej podróży. Jest również uznanym w okolicy kupcem, choć nie ma zbyt dobrych umiejętności handlowych, a jego towary i usługi nie należą do najtańszych.


Mechanika

Gorden 'Zwarta Bryła': mężczyzna krasnolud tarczowy Technolog 11; SW 10; średni humanoid (krasnolud); KW 11k6+11; PW 39; Inic +2; Szyb 6 m;

KP 15 (+2 Zr, +1 Skafander - niemy żar, +2 puklerz +1); dotyk 13, nieprzygotowany 13;

Atak wręcz +13/+8 (1k8+2/x2 Ciężki buzdygan +2) lub dyst. +12/+7 (1k8+2,19-20/x2 Uniwersalna wyrzutnia);

Char PN; SC Cechy krasnoluda; MRO Wytrw +5, Ref +5 Wola +10; S 16, Zr 15, Bd 14, Int 16, Rzt 8, Cha 10.

Umiejętności i atuty: Otwieranie zamków +4, Przeszukiwanie +13, Rzemiosło (Płatnerstwo) +13, Rzemiosło (Zbrojmistrzostwo) +17, Unieszkodliwianie mechanizmów +19, Wiedza (Chemia) +17, Wiedza (Fizyka) +17, Wiedza (Matematyka) +17, Wiedza (Technika) +17, Zawód (Handlarz) +3;

Biegłość w broni prostej, Biegłość w każdym pancerzu i tarczy (lecz nie w drewnianych), Krzepa, Potężny atak, Twardość, Zawziętość. Wzrost: 132 cm, waga: 96 kg

Stałe wyposażenie: Gorden najczęściej ma na sobie własnej roboty skafander - niemy żar, jako broni dystansowej używa uniwersalnej wyrzutni, w której umieszczony jest zestaw pocisków - bełty (x20), strzały (x20) oraz kulki (x20), w prawej ręce dzierży ciężki buzdygan +2, a w lewej puklerz +1. W plecaku posiada granaty z gazem łzawiącym (x5), granaty z prochem (x3), petardy wybuchające (x5) oraz petardy ogłuszające (x3), których nie zawaha się użyć, gdy zajdzie potrzeba. Pomimo takiej możliwości nie posiada technicznego towarzysza, a jego pracownia nie jest przystosowana do przemieszczania się.

Klasa Gordena
Statystyki Gordena zostały przygotowane w oparciu o zamieszczoną na forum działu D&D i d20 klasę podstawową Technologa, która jest odświeżoną i dostosowaną do zasad D&D 3.5 przez Ruffle wersją klasy Inżyniera, której autorem jest Marcin19.

Dla osób, które nie chcą wykorzystywać autorskich klas postaci rozpiskę Gordena można przedstawić przy pomocy klasy łotrzyka z odpowiednio dobranymi umiejętnościami i atutami.


Wykorzystanie na sesjach

Gorden może stanowić po prostu jednego z wielu kupców Amnijskich, u którego można nabyć dość egzotyczne towary. Istnieje także możliwość zachęcenia go do podróżowania - na to jednak potrzeba sporych umiejętności dyplomatycznych, gdyż krasnolud niechętnie opuszcza nawet swoją pracownię. Perspektywa wyruszenia w podróż, w której można odnaleźć jakąś zaginioną substancję lub informacje o zapomnianych technologiach powinna być jednak dla niego atrakcyjna. Może on również zlecić drużynie misję polegającą na zaniesieniu do swojego klanu wiadomości o tym, że żyje i jest szczęśliwy na powierzchni, jednak by zaproponował coś takiego, trzeba wejść z nim w bliższe relacje (wykazać się sporą wiedzą na tematy, które go pasjonują oraz wykonać dla niego kilka pomniejszych usług - znalezienie materiałów do wynalazków, informacji naukowych itp.).
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Wędrowny bard Podmroku
Obłąkany arcymag
Bard trochę na opak
Wszyscy ją lubią, ale nikt nie rozumie
Piosenki, przepisy i moda

Komentarze


Xolotl
   
Ocena:
+1
Zwarta Bryła?! Powiedz mi co ćpiesz
18-08-2012 14:37
Ruffle
   
Ocena:
+2
Wolę formę "ćpam" (ćpasz, ćpają). "Ćpiesz" (ćpieszą, ćpieszają) jest moim zdaniem tworem bardziej sugerującym "naćpieszowanie", nawet niż "Zwarta Bryła".
18-08-2012 22:59
Szarlih
   
Ocena:
0
Solidny, dobry tekst, pomimo że mało uniwersalny.
19-08-2012 20:56
Ruffle
   
Ocena:
0
Wprowadzone poprawki (głównie usunięcie powtórzeń).
13-12-2012 20:44

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.