"Goldstrom Classic" - NAWAŁNICA Złota - Akcja i przygoda w grze o wielką stawkę.
W działach: Goldstrom, WTS | Odsłony: 20Witam, miałem się z tym postem uwinąć jakiś czas temu, lecz niestety z racji różnych wypadkowych, bakcyli krążących w atmosferze świątecznej zbudowanej głównie z kichających nosów seniorencji rodu, i całej masy bajzlu byłem zmuszon się przejechać terminowo.
Na podsumowanie, winnem po głosowaniu, podziękować... Dziękuję.
A teraz przeystąpić do jako takiego krótkiego opisu i przedstawienia sensownego z czym to się je, co to u licha jest ten Goldstrom i czego się można spodziewać.
Temat na forum poświęcony Dyskusji o tym settingu.
Oryginalny pierwszy post konkursowy.
Co mówią Ci cy... piersi?
W klasycznie filmowym ujęciu holywoodu, to jest jedna z tych cech filmu, co ma ściągać widownie przed ekrany. Niemniej jednak, jeśli zastanowić się nad tym stwierdzeniem i tym czym Goldstrom ma de facto być (Przygodowym pastiszem gatunku Action-Adventure, poprowadzonym na skraju konwencji filmów z Jackiem Wróbelem, oraz Erolem Flynem, serio u źródła, śmiechowo w warstwie zewnętrznej.) to gdy padają argumenty o biuściastych przerysowanych bohaterkach, należy tym samym wnioskować, o panach, którzy mają heroicznie zarysowaną szczękę z charakterystycznym dołeczkiem, oraz perfidnie kliszowy loczek odstający na froncie tapirowanej fryzury, mięsiste korpusy i komiksowo mniejsze kopytka. Oczywiście nie do przesady, ale rozumiecie do czego zmierzam? Goldstrom ma być podstawą pod pirackie legendy, wyspy skarbów, korsarzy, archeologiczne wyprawy badające grobowce zamieszkane przez bojące się kotów mumie, pościgi samochodami strzelając się w między czasie z pistoletów maszynowych z charakterystycznym bębnem pełnym amunicji, to asy przestworzy a la czerwony baron, to liga niezwykłych dżentlemanów, to panowie w kapeluszach (muszą być kapelusze, bo inaczej nie ma zmiłuj), cygara, rewolwery. Wszystko w epoce spalin.
Charakterystyczne cechy:
- Ustaliliśmy, że świat znajduje się w chmurach, nad wiecznym oceanem obłoków, i tak naprawdę nie wiadomo co pod burzowymi nimbusami się znajduje, poza faktem, że ktokolwiek zleciał w Wielki Sztorm jeszcze nigdy nie wrócił. Całe kontynenty dryfują, płyty lądowe kręcą się w okół Iglicy - tajemniczego miasta zamieszkanego przez technologicznie zaawansowaną społeczność, stanowiącą dyplomatyczny pomost dla wszystkich okolicznych państw muszących spełniać ich wszelkie zachcianki, w zamian za cudowny i niezwykle rzadki metalzwany Ciężkim Złotem - pierwiastkiem, który po odpowiedniej stymulacji może się unosić, zapewniając państwom ludzkim drogę do podoboju nowych terytoriów.
- Mamy epokę oscylującą wokół drugiej i pierwszej wojny światowej, jeśli chodzi o rozwój technologiczny i ogólną stylistykę. Ludzkość przemieszcza się po oceanie chmur na pokładach latających okrętów, toczącz ze sobą mordercze bitwy.
- Główne cywilizacje w naszym zasięgu są mocno stylizowane na naszych cywilizacjach z epoki. Motywacja za taką decyzją była bowiem taka, że chcięliśmy czegoś łatwo rozpoznawalnego dla graczy, coś czego łatwo byłoby się czepić, łatwo nakreślić linie polityczne względem własnych projektów kampanii jeśli zajdzie taka potrzeba, a przede wszystkim dlatego, że w pobrzmiejwającej nutce pastiszu i humoru, bawienie się stereotypami jest zupełnie nową jakością dla rozrywki. Żonglowanie przywarami precyzyjnego niemca, hulaszczego słowianina, flegmatycznego brytyjczyka czy politycznie poprawnego idealistę ze "Stanów", to wszystko stanowi przede wszystkim okienko na dowcipy ze strony drużyny jak i GMa, który wokół tych cech może budować całe masy typowo "filmowych" anagonistów.
- Poza znanym nam światem istnieją wielkie niewiadome. Wiemy jedynie, że Sztorm niosący kontynenty i wyspy na swym grzbiecie obraca się wokół wielkiej iglicy, lecz im dalej od centrum, tym większe wichry i niebezpieczniejsze podróże, tym lądy bardziej dzikie i jeszcze nieokdryte, mityczne, magiczne wręcz, przesiąknięte cudami, których nie da się opisać... a przede wszystkim pełne złóż ropy jak i Ciężkiego Złota, które rzeczone państwa starają się dla siebie pozyskać jako alternatywa i możliwość oduzależnienia się od hegemonii typów z Iglicy
- To przede wszystkim okno dla ciebie jako twórcy by wypełnić ten nieskończony świat pełen możliwości tym co przyjdzie ci do głowy, od prostych wysp i społeczeństw, po ciężko zasiane antycznymi ruinami wyspy dla rasowych poszukiwaczy przygód.
- Ciężkie złoto to straszliwy i wspaniały pierwiastek. - Tak, dokładnie! Odpowiednio stymulowany potrafi negować grawitację pozwalając unosić się okrętom... lecz źle naładowany, pobudzony w nieodpowiedni sposób wynaturza rzeczywistość i staje się narzędziem terroru, ożywiania materii, mieszania tego co żywe i martwe i tworzenia z tego rzeczy zakazanych i tępionych. Tak niebezpieczne pociąga jednak łowców i poszukiwaczy, jako, że skrzynia takowego potrafi ustawić nie jedną osobę do końca życia.
- Co jest głównym motywem napędowym? Generalnie przydoga. Nigdy nie chodziło o cokolwiek innego, niż akcja, przygoda i odrobina śledczego suspensu. Jesteśmy zachłanni? Jesteśmy agentami? Jesteśmy żołnierzami, najemnikami, łowcami skarbów, archeologami? Wszystko skłania się do tego, by wejść w skórę kinowego bohatera ratującego kraj, swą partnerkę/partnera w przypadku bohaterki, zdobywając sławę i bogactwo. Złoto dla zuchwałych!
- Czy zapuszczamy się na salony we wrogim nam mocarstwie, czy lecimy w daleką wyprawę do pustynnych krain, sprawa schodzi do jednego i tego samego - ekscytacji mającej na celu odciśnięcie własnego imienia w historii tego świata.
(Więcej wkrótce.)