» Blog » Gildia Kupiecka - Marienburg
11-01-2011 23:29

Gildia Kupiecka - Marienburg

Odsłony: 185

Ród von Varinel

Z początku niewielka gildia, założona przez Filandira von Varinela, z główną siedzibą w Marienburgu. Po kilkuset latach prężnej pracy, uczciwości w zawodzie i reklamy, jedna z najpotężniejszych w Imperium i poza granicami gildia kupiecka, zajmująca się importem, eksportem oraz produkcją wszelakiego oręża czy zbroi. Aktualnie główna filia znajduje się w centrum dzielnicy kupieckiej w Marienburgu.

Na wstępie swojej działalności gildia zajmowała się wyrobem elfiej broni i rozprowadzaniem jej wśród mieszkańców Marienburga. Widząc zainteresowanie swoimi wyrobami zainwestowali wszystkie pieniądze w rozwój interesu.. i opłaciło im się to. W pewnym momencie ich broń zaczęła wypływać poza Marienburg, w związku z czym zwiększyli produkcję. Po pewnym czasie, zarabiając już niebotyczne pieniądze, zaczęli zatrudniać najlepszych rzemieślników (niestety, ale krasnoludy STANOWCZO odmówiły uczestnictwa w produkcji płatnerskiej) i zaczęli wytwarzać nowego rodzaju zbroje. Po kilkudziesięciu latach ich produkty rozniosły się po całym imperium.

Aktualnie większość mistrzów rzemiosła specjalizujących się w płatnerstwie i wyrabianiu oręża we wszelakich miastach Imperium (i nie tylko) należy do gildii von Varinelów.

Produkty specyficzne dla gildii:

Elfia zbroja płytowa:

Elfia zbroja płytowa, poddana odpowiedniej, elfiej obróbce została dostosowana ciężkością i wyważeniem nawet do ludzkich wojowników. Dzięki pracy wielu mistrzów rzemiosła każda sztuka tej zbroi jest istnym arcydziełem, łącząca w sobie ochronę jak i piękne zdobienia. Na każdą część zbroi trzeba złożyć zamówienie oraz czekać na jego wykonanie 1k10 tygodni, za dostosowanie jej do niziołka czy krasnoluda należy zapłacić dodatkowe 5k10 koron od każdej części.

Wartość obciążenia płyty zmniejsza się o połowę, oraz nie daje żadnych minusów do testów Zręczności. Aby złożyć zamówienie na zbroję należy otrzymać list polecający od któregokolwiek z mistrzów gildii w miastach gdzie ród ma swoje filie. Zamówienie można złożyć tylko w Marienburgu, bo tylko tam są odpowiedni rzemieślnicy, znający tajemnice wyrobu.

Pełna elfia zbroja płytowa kosztuje od 3500 do 4500 zk, w zależności od miasta oraz wybranych dodatków. Osoba nosząca tą zbroję od razu zyskuje szacunek wśród określonych grup społecznych, znających ten wyrób. W zbroję można wtopić dowolny kamień czy dodatek, który wybierze sobie kupujący.

Elficki Długi Miecz:

Długi miecz, opracowany przez Asuriona von Varinela, aktualnego przywódcy rodu, przez lata był doskonalony, aż do swojej ostatecznej, aktualnej formy. Dzięki odpowiedniemu wykonaniu oraz dobrym hartowaniu, miecz w czasie szarży zyskuje zdolność „druzgoczący”, a w trakcie całej walki ma cechę „szybki” oraz „parujący”. Siła broni w pierwszej turze walki ma „S+1”, następnie „S”.

Miecze tworzone są ze stopu ithilmaru i stopu żelaza próby 666.
Aby złożyć zamówienie na miecz należy otrzymać list polecający od któregokolwiek z mistrzów gildii w miastach gdzie ród ma swoje filie.
Cena miecza wynosi od 300 do 700 zk, w zależności od wykonania i ceny można zmienić siłę broni czy też odjąć cechy. Każdy miecz to arcydzieło, a nosząca go postać zyskuje szacunek wśród określonych grup społecznych.

1
Notka polecana przez: von Mansfeld
Poleć innym tę notkę

Komentarze


Got
   
Ocena:
+2
Nie chciałbym wyjść na malkontenta, pesymiste czy sabotażyste nasłanego przez Oceanie. Ale to jest Słabe. Miecz i zbroja są na schemacie "Elfy długo to robiły, damy fajne plusy i dużą cene". Nic ciekawego, odkrywczego. Wszystko to da się IMHO wymyślić stojąc w poczekalni do dentysty.



PS. No chyba że nie zrozumiałem, a to jest żart prześmiewający fanów elfiej powerności. ;)

Pozdrawiam serdecznie i ślę uściski
12-01-2011 00:02
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Tylko - Czy to musi byc zaraz Gildia Kupiecka? Przyłozmy do tego pomysłu brzytwę Ockhama :) Nie wystarczy zwykły ekspercki płatnerz ze swoim warsztatem? elf czy nie elf, to juz inna sprawa.
Więc może tak?
Gildia Kupiecka "Wars'n'Guns" miałaby więcej racji bytu handlując po całym Imperium złomem z pól bitew, estalijską czy tileańską płatnerką, o krasnoludzkich produktach juz nie wspominajac. Tylko, że byłaby to wtedy Gildia Zbrojeniowa :)
Ale sam pomysł przedni :)
Pozdrawiam
12-01-2011 00:50
~Franek

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Początek fajny a potem... nic się nie dzieje:-).
12-01-2011 10:19
Podtxt
   
Ocena:
0
Popieram, pojedynczy rzemieślnik który miał kiedyś elfa za przyjacielai dowiedział się o ich technikach płatnerstwa - tak, ród kupiecki - nie.
12-01-2011 12:01
Shevu
   
Ocena:
0
Inne (brudne?)(moje!) postrzeganie Warhammera twierdzi, że gildia produkowałaby "elfowe miecze w dobrej cenie!", a sprzedawałaby zwykły "crap" z kilkoma szlachetnymi kamieniami i ewentualnie dobrym hartem zewnętrznym żeby miecz dobrze wyglądał. Każdy szlachcic chciałby taki mieć żeby "szpanować" przed damami... gildia zarobiła krocie, a szlachcice by ginęli sięgając po swoje epickie miecze, które są równie (mniej, bo są cięższe i źle wyważone przez to srebrne badziewie!) skuteczne co zwykłe ostrza, które można kupić u dowolnego miecznika.

Bo który szlachcic zna się tak na prawdę na mieczach?
12-01-2011 13:44
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
@Shevu
Podejrzewam, ze w swiecie w ktorym non stop sie tluka, to wszyscy szlachcice znaja sie na mieczach. I w ogole na broni - tylko ich stac na takie zabawki, wiec saelita zolnierzy.
12-01-2011 14:22
~hallucyon

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Autorce (autorowi) polecam lekturę dodatku pt. "Marienburg: Sold Down the River". Na niemal 170 stronach Anthony Ragan szczegółowo opisał ten największy port Starego Świata. To istna kopalnia wiedzy, gdyż zawiera: geografię Jałowiej Krainy, historię i topografię miasta, opis Dyrektoriatu, czyli rady skupiającej najpotężniejsze rodziny kupieckie, oraz wiele, wiele innych smakowitości. Dodatek o Marienburgu ma opinię najlepszego podręcznika dodatkowego do pierwszej edycji gry Warhammer Fantasy Roleplay. Piszę o tym, gdyż zamieszczony na blogu opis rodu von Varinel jest, moim zdaniem, po prostu naiwny.
12-01-2011 21:17
38850

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
No fakt, trochę jest. Nawet bardziej niż trochę. Ale nie zniechęcajmy autora - niech tworzy, lepsze to niż po blokach biegać :)
12-01-2011 21:54

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.