» Bohaterowie Niezależni » Bohaterowie Krain » Ghossik

Ghossik


wersja do druku

Łuskoskóry informator z Hlondeth

Redakcja: Mateusz 'Zsu-Et-Am' Kominiarczuk

Hlondeth, Miasto Węży, jest prawdziwym klejnotem Przesmyku Vilhon. W miejscu tym można podziwiać największe cuda "łuskowatej" sztuki. Jest to zarazem miejsce, w którym codziennie toczy się gra, stawką w której jest władza i życie setek istnień. To właśnie tam można spotkać Ghossika, postać, która... sami zresztą zobaczcie.

Historia: Ghossik urodził się w 1332 roku Rachuby Dolin. Pochodzi z plemienia troglodytów zamieszkujących dżunglę Mhair. Jego ojciec był plemiennym przywódcą, który od lat sprawiedliwie rządził swymi "ludźmi", matka zaś - plemienną kapłanką Laogzeda. Ghossik, przywiązany do rasowej tradycji, darzył ich wielkim szacunkiem i estymą.

Po latach dosyć monotonnego życia i osiągnięciu wieku dojrzałego, zgodnie z odwiecznym obyczajem został oddany przez rodziców pod opiekę sarrukha, będącego nieformalnym władcą południowych krańców dżungli. Ghossik chętnie udał się na nauki do dość specyficznego przedstawiciela rasy Stwórców, który bardzo chętnie obdarzał innych "łuskowatych" darem (czyli osobistym przemienieniem). Po wielu latach spędzonych u sarrukha powrócił do swojej wioski, bogatszy o nowe doświadczenia oraz zdolności, które wielokrotnie przekraczały te posiadane przez jego pobratymców.

Przez kolejne lata pomagał ojcu w rządzeniu plemieniem, skupiając się na zwiększaniu walorów obronnych wioski, położonej w dość niekorzystnym miejscu. Pomagał umacniać pozycję ojca, popierając każdą jego decyzję. Jednak w końcu uznał, że zrobił dla wioski wystarczająco dużo, po czym postanowił ruszyć w świat. Co dziwne, ojciec zezwolił mu na to.

Wędrówki po Faerunie nauczyły go bardzo wiele i, po dość ciekawych doświadczeniach związanych z reakcją "ludzi" na jego smród, postanowił udać się do miejsca, gdzie nie wyróżniałby się z tłumu. Tak trafił do Hlondeth. W mieście szybko znalazł mieszkanie i stopniowo wtopił się w społeczność miasta.

Przybierając głupkowatą minę wędrował po mieście, powoli odkrywając przy tym jego prawdziwą naturę. Większość mieszkańców uznawała go za "nieszkodliwego głupka", przy którym można mówić o wszystkim, bo i tak tego nie zrozumie. Ghossik rychło zaczął wykorzystywać tę sytuację i rozpoczął handel zasłyszanymi informacjami, sprzedając je odpowiednim "ludziom", którzy przez cały czas byli przekonani, że jest on po prostu zwykłym pośrednikiem kogoś potężnego i dobrze poinformowanego.

W kilka lat po Czasie Niepokojów potajemnie rozpoczął naukę Sztuki, chowając się jednak ze swoim zamiłowaniem do magii, którym mógłby zniweczyć tak misternie stworzoną iluzję "głupkowatości" swojej osoby. Niemalże udało mu się zachować to w tajemnicy. Jedynymi istotami, które zdołały odkryć jego sekret byli agenci Zwiniętej Kabały, którzy w zamian za milczenie zażądali pomocy, jaką było zbieranie informacji o rządzącym miastem domu Extaminos. Dodatkowo obiecali mu również pomoc w naukach.

Tak tez rozpoczęła się jego "praca". Zawsze pojawiał się tam, gdzie trzeba, zawsze słyszał to, co trzeba (a nawet więcej), zawsze wiedział komu przekazać to, co usłyszał. Jednak jego największym atutem było otaczające go zawsze wrażenie, że jest zupełnie "niegroźnym głupkiem". Ghossik wiedział również, że handel informacjami to nie zabawa, dlatego zawsze starał się działać w granicach rozsądku.

W roku 1369 nastąpił kolejny przełom w jego życiu. Spotkał wtedy Cassandrę Flitwick, głęboko zakonspirowaną agentkę Księżycowych Gwiazd, organizacji, która od dawna chciała mieć w Hlondeth swojego "człowieka". Wybór padł na trogolodytę, którego sam Khelben określił jako "nadzwyczaj zręcznego manipulatora". Ghossik zgodził się zostać ich wtyczką, choć tego, jakie były jego prawdziwe motywy, można się jedynie domyślać.

Od tamtego momentu Ghossik zręcznie balansował pomiędzy Kabałą a Gwiazdami, zbierając informacje tak dla jednych, jak i dla drugich (oraz jeszcze wielu innych), stale pracując na to, by zakapturzeni agenci Kabały nie dowiedzieli się o jego współpracy z organizacją Khelbena.

Jak na razie wszystko to się mu udaje, jednak ostatnie miesiące roku 1372 okazały się naprawdę gorące, a samo Hlondeth stało się miejscem jeszcze bardziej niebezpiecznym niż zwykle. Z tego powodu, Ghossik musi wspinać się na wyżyny swych umiejętności oraz liczyć na łut szczęścia, by prowadzić działalność taką jak niegdyś...

Wygląd i zachowanie: Nie dajcie się zwieść pozorom. Ten nieustannie uśmiechnięty, potężnie zbudowany stwór jest naprawdę istotą niezwykle przebiegłą oraz roztropną. Jego tajemnica tkwi w mocy, jaką w młodości obdarzył go sarrukh, który "wyzwolił" jego umysł i pozwolił patrzeć na świat w o wiele szerszych perspektywach.

Jedną z wielu rzeczy, które wyróżniają go na tle pobratymców, jest jego samodzielność i niezależność. O ile każdy troglodyta pragnie mieć kogoś, komu mógłby służyć, Ghossik korzysta z chwili, jest panem swego życia. Główną przyczyną takiego sposobu bycia jest długotrwały pobyt w Hlondeth. Miasto Węży wywarło na niego duży wpływ. Im dłużej w nim przebywał, tym więcej miejskich nawyków nabywał, zapominając powoli o tym wszystkim, czego uczyli go rodzice. Jedyną rzeczą która pozostała w nim niezmieniona jest jego stosunek do innych troglodytów, pełen szacunku i związany z uznaniem ich za rodzinę.

Życie w Hlondeth nauczyło go, że przeważnie, aby coś zdobyć, trzeba uciec się do podstępu. Przez większą część dnia można spotkać go pałętającego się po mieście. Mruczy sobie wtedy pod nosem "ja, silny" lub coś podobnego. Większość osób nie wie, że jest to kamuflaż pozwalający mu na bezkarne obserwacje i zbieranie informacji. Jedynie parę zaufanych osób wie jaki jest naprawdę i bardzo rzadko zdarza się, by Ghossik wyjawił komuś swój sekret. Do osób znających jego tajemnicę zaliczyć można członków Kabały oraz ludzi opłacanych przez niego, a także tych, do których należą zadania zdobywania informacji, rozsiewania plotek (często fałszywych) oraz inne podobne rzeczy. Wiele osób dzielących się z nim informacjami jest przekonanych, że jest on tylko pośrednikiem kogoś ważniejszego, a sam troglodyta usilnie pracuje nad tym, aby umocnić innych w takim myśleniu. Wszystkimi wiadomościami, które zdobywa na różne sposoby, handluje praktycznie z każdym, kto jest w stanie za nie zapłacić. Często zdarza się, że jego klientami (a raczej klientami jego wyimaginowanego szefa) są dwie zwalczające się gildie czy rodziny. Ghossik stara się nie rzucać w oczy, dlatego też ubiera się dość normalnie i schludnie, stroni również od używania i noszenia przedmiotów magicznych.

W całym życiu postępuje zgodnie z określonym przez siebie kodeksem. Oto kilka podstawowych punktów i powiedzonek z niego wybranych:

- kto dużo daje, dużo dostaje
- jeśli dobro może pomóc, czyń dobro
- jeśli zło może pomóc, czyń zło
- każdy troglodyta to rodzina, a rodzinę należy szanować

Mimo wszystko Ghossik lubi ciszę i rozkoszuje się tymi chwilami samotności kiedy ignorując świat zewnętrzny może skupić się na nauce Sztuki (wiele woluminów z których korzysta, otrzymał od agentów Kabały).

Jeśli chodzi o sprawy wiary to największym szacunkiem darzy Semuanyę, którego obrał sobie za patrona. Jednak na potrzeby swej "pracy" rozpoczął on studiowanie zapisków mówiących o wierze w Hlondeth i Vilhon. Obecnie, w zależności od sytuacji, może "podszyć" się pod wyznawcę jednego z czterech najpopularniejszych bóstw Miasta Węży.

Przykładowe informacje posiadane przez Ghossika:
1. Lord Ssen'thek, trzeci syn domu Extaminos, urządza w Awiarni Extaminos nielegalne polowania na różne ptactwo, za sprzedaż którego otrzymuje duże sumy pieniędzy. Polowania odbywają się zawsze w ostatni dzień każdego miesiąca, jeśli jednak wymaga tego sprawa organizowane są także w inne dnie.

2. Mała kapliczka Ilmatera, sąsiadująca ze świątynią poświęconą Varae, rzekomo zamknięta i obłożona klątwą Ssetha, jest tak naprawdę miejscem spotkań kultystów Tiamat. Korzystają Oni z bogobojności kleru Ssetha, który obawia się nawet zbliżyć do kapliczki. Kult, po przejęciu wpływów w Okoth, pragnie zdobyć choć namiastkę władzy w Hlondeth.

3. Wężowa Sibyl, która w Czasie Niepokoju użyczyła awatarowi Sseta swego ciało, nadzoruje w kanałach miasta prace nad masowa "produkcją" zbrukanych, za pomocą których pragnie zalać większość największych miast Faerunu.

4. Mała komórka Zwiniętej Kabały przygotowuje się do przeprowadzenia akcji, której celem będzie porwanie Medusaany Mhairdaul, przywódczyni kleru Varae (Ssetha) w całym mieście, i zastąpienie jej wierną kopią, która byłaby przychylniej nastawiona do Kabały, a w przyszłości miałaby doprowadzić do schizmy w całym kościele Ssetha.

5. Pierwszy syn i dziedzic domu Extaminos jest fanatycznym członkiem Kultu Smoka i pragnie umocnić swą pozycję w organizacji poprzez... no właśnie, jak na razie nie wiadomo, poprzez co.

6. Grupa kupców (nazywana Kseoth) sabotuje handel z Chondath, pragnąc wymusić na władzach miasta zmniejszenie cen na niektóre produkty.

7. Istnieje wielkie prawdopodobieństwo, że w Hlondeth ukryty został jeden z siedmiu mieczy Shoon. Jest to informacja pozyskana od Księżycowych Gwiazd i jak na razie trzymana przez Ghossika w tajemnicy. Organizacja obiecała mu krocie za pomoc w odnalezieniu artefaktu i do jego zadań należy między innymi znalezienie grupy osób, która by mu w tym pomogła.

8. Koboldy, najpospolitsi niewolnicy w Hlondeth, traktowani jak zło konieczne, chcą zwiększenia swoich praw. Jeśli ich postulaty nie zostaną spełnione przeprowadzą strajk, a może nawet powstanie. Koboldy nieświadome są tego, że swym postępowaniem pomagają wszystkim tym, którzy są nieprzychylni władzom miasta, a generalny strajk mógłby w znacznym stopniu sparaliżować sporą jego część.

Oczywiście za określoną sumę pieniędzy Ghossik może postarać się zdobyć każdą informację czy też zaaranżować spotkanie z kimś ważnym. Warte wspomnienia jest również to, że wszystkie informacje posiadane przez troglodytę są przez niego traktowane jak waluta i nic więcej. Zazwyczaj nie miewa on więc oporów moralnych przed sprzedażą ważnych dla kogoś informacji.

Taktyka: Ghossik stara się unikać walki i zawsze próbuje namówić przeciwnika do ugodowego rozwiązania sporu (jakikolwiek by on nie był). Jeśli jednak dojdzie do starcia, zawsze wytwarza głowę kobry, dzięki której jego zdolności i czary stają się silniejsze, a następnie rzuca niewidzialność bądź ciemność i stara się zajść przeciwnika od tyłu. Zawsze ma w zanadrzu także swoje własne pazury i ugryzienie.

Ghossik: mężczyzna troglodyta Łotrzyk 2/Tropiciel 5 (Semuanyi)/Czarodziej 5; SW 14; średni Humanoid (gad); KW 2k8+6 plus 2k6+6 plus 5k8+15 plus 5k4+15 (77 pw); Inic. +5 (+1 Zr, +4 Doskonalsza inicjatywa); Szyb. 9 m; KP 17 (+6 naturalny pancerz , +1 Zr) dotyk 11, nieprzygotowany 16; Baz. atak +9; Zwarcie +12; Atak +12 wręcz (1k4+3/x2, 2 pazury) lub +12 wręcz (1k4 +3/x2, ugryzienie) lub +13 wręcz (1k6 +4/19-20, krótki miecz +1); SA podstępny atak +1k6, preferowany wróg (+4 orki, +2 goblinoidy); SC przywołanie chowańca [brak], smród (9 m, Wytr ST 15), styl walki [Walka dwoma orężami], uchylanie, widzenie w ciemnościach 27 m, więź z dziczą, zwierzęcy towarzysz [Shikaka - mała żmija]; Char CN; MRO Wytr +11, Ref +11, Wola +10; S 17, Zr 12, Bd 16, Int 16, Rzt 16, Cha 14; Znane języki: chondatski, smoczy, wspólny.
Umiejętności i atuty: Blefowanie +11, Ciche poruszanie +7, Czarostwo +11, Dyplomacja +7, Koncentracja +11, Leczenie +7, Nasłuchiwanie +11, Pływanie +7, Przeszukiwanie +8, Skakanie +10, Spostrzegawczość +12, Szacowanie +7, Sztuka przetrwania +8, Ukrywanie się +8, Wiedza (religia) +11, Wyczucie pobudek +8, Występy +4, Zbieranie informacji +14; Błyskawiczny refleks, Doskonalsza inicjatywa, Głowa kobry (ang. Cobra's Head [Serpent Kingdoms]), Tropienie, Uniki, Wielokrotny atak, Wydłużenie czaru, Zapisanie zwoju, Zmysł walki, Żelazna wola.
Wyposażenie: krótki miecz +1, sakiewka na komponenty, księga czarów, racje żywnościowe na 3 dni, hubka i krzesiwo, perłowobiały kamień Ioun, pochodnia, ciemnozielona szata, zdobiony sztylet, eliksir leczenia lekkich ran, eliksir niewidzialności, 50 sz, 20 ss, 80 sm.
Czary czarodzieja na dzień: 4/4/3/2; bazowa ST = 13. Poziom czarującego 5.
Przygotowane czary: 0 - wykrycie magii x2, odporność x2; 1 - brzuchomówstwo, niewidoczny służący x2, płonące dłonie; 2 - zlokalizowanie przedmiotu, wykrycie myśli, ciemność; 3 - kula niewidzialności, języki.
Czary tropiciela na dzień: 1; bazowa ST = 13. Poziom czarującego 1.
Przygotowane czary: 1 - opóźnienie trucizny.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


adihashysh
    no no no
Ocena:
0
Muszę przyznać, że praca ciekawa, dobrze pomyślana, brak błędów, bohater fajny, realistycznie przedstawiony. Żaden z niego przegięty superpaker. Ciekawa historia... IMHO zasługuje na piąteczkę ;]
27-04-2007 14:36
Radgers
    Very clever:D
Ocena:
0
Bardzo dobry BN chyba twój najlepszy razem z forumowym Tsevilkurae według mnie;). Większych błędów mechanicznych i fabularnych nie dostrzegłem(a trzeba zaznaczyć, że historia Ghossika jest baardzo ciekawa) więc bez wahania daję ci 5/5:)
27-04-2007 15:19
DAS
   
Ocena:
0
No amnezjuszu gratulacje fajny BN nie przepakowany (choć zdźiwił mnie 12 lvl ale skoro tak długo żyje to się nie czepiam) historia prawdopodobna ale ciekawa. Bohater też nie jest odealny i podoba mi sie sposób w jaki wykorzystuje stereotypy. Naprawde jeszcze raz gratulacje
27-04-2007 16:56
~Basior

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Może mi ktoś wytłumaczyć jakim sposobem posiadł tak duży poziom? Czarodziej 5 lvl to nie byle kto, można powiedzieć że taki koleś to już szycha.
30-04-2007 15:24
amnezjusz
    re: Basior
Ocena:
0
Może mi ktoś wytłumaczyć jakim sposobem posiadł tak duży poziom?
Hm. Złożyło się na to życie i pomoc w prowadzeniu wioski na niebezpiecznym terenie dżungli Mhair, nauka u sarrukha, życie poszukiwacza przygód w Krainach a także aklimatyzacji i 'intryganctwo' na terenie Hlondeth. Według mnie to wszystko składa się na to by dać Ghossikowi 12 poziom.
Czarodziej 5 lvl to nie byle kto, można powiedzieć że taki koleś to już szycha.
W Hlondeth osoba na 5 poziomie byłaby szychą...gdyby wszyscy inni powyjeżdżali :P Aby przeżyć w mieście takim jak Hlondeth należy się rozwijać (pięcio poziomowa postać to pionek, a Ghossik nie chce być pionkiem. Chce tylko mieć wpływ na inne pionki). W innym wypadku bierne osoby są przez miasto 'pochłaniane'...
01-05-2007 12:16
~Czera

Użytkownik niezarejestrowany
    Ghossik
Ocena:
0
Mnie się przede wszystkim podoba fabularne tło postaci. W końcu nie na codzień serwują nam troglodytę. Udaje totalnego debila co jest tylko maską. Czy ja wiem czy 5 poziom to tak dużo. Osiągnął tyle bo się uczył u jakiegoś gościa w dźungli a potem sam w tym mieście. A właściwie co to za Setting??
01-05-2007 23:25
amnezjusz
   
Ocena:
0
A właściwie co to za Setting??
Są to Zapomniane Krainy ;)
02-05-2007 00:32
Renald
   
Ocena:
0
Świetna praca Amnezjuszu.
Mam jednak jedno pytanie, czy Ghossik jest postacią wymysloną przez Ciebie, czy tylko ciekawie rozpisaną? Pytam, bo te wątpliwości pojawiły się w momęcie przeczytania jak chwali go Czarnokij ;).
04-05-2007 16:06
amnezjusz
    re: Renald
Ocena:
0
Tak, Ghossik jest w 100% wytworem mojej wyobraźni, choć pewnie mógłby być oficjalnym NPC'em ;)
04-05-2007 22:07
Planetourist
   
Ocena:
0
Pracę znam jeszcze z forum i wciąż mi się ona podoba. Wydaje mi się, że Ghossik jako Tren (z któtkim wytłumaczeniem, czym jest ta rasa) byłby ciekawszy, ale rozumiem, że wobec takiego rozwiązania z pewnością narosło zbyt wiele wątpliwości, na czele z niemożnością przemieniania wodnych istot przez "zwykłe" Sharrukhi.

Proponowałbym natomiast drobną poprawkę: napisanie, o jakie konkretnie bóstwa chodzi w tym fragmencie:
"Obecnie, w zależności od sytuacji, może "podszyć" się pod wyznawcę jednego z czterech najpopularniejszych bóstw Miasta Węży."
04-05-2007 22:26
amnezjusz
   
Ocena:
0
Wydaje mi się, że Ghossik jako Tren (z któtkim wytłumaczeniem, czym jest ta rasa) byłby ciekawszy, ale rozumiem, że wobec takiego rozwiązania z pewnością narosło zbyt wiele wątpliwości, na czele z niemożnością przemieniania wodnych istot przez "zwykłe" Sharrukhi.

Ja wohl i przyznam szczerze że zmian dokonałem głównie ze względu na zbyt dużą liczbę wątpliwości wiążących się z jego rasą a także wpleceniem we wszystko mojego Wybrańca M'daess (którego nie chciałem na siłę tu upychać ;)).

Proponowałbym natomiast drobną poprawkę: napisanie, o jakie konkretnie bóstwa chodzi w tym fragmencie:

Okej, nie ma sprawy :)
04-05-2007 23:31

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.