Garść różnych newsów z życia

(G)Ramel trusts in me
Dostałem dzisiaj Przydatnik i Światotworzenie. Ciekawa sprawa, bo dalej zalegam z wpłatą. No, ale nic. Jak tylko mi zapłacą w pracy, to puszczę wymaganą kwotę na konto. Uroki pracy na zlecenie -_- Może ktoś mnie zatrudni na umowę o pracę gdzieś, co? :)

Nowy tajny projekt
...upadł. Przy ostatniej aktualizacji PostgreSQL nie przeniosłem klastra do nowej wersji. Baza nowego-tajnego-projektu była w nowym klastrze, inne bazy w starym. Jak wreszcie zrobiłem upgrade klastra, to nową bazę wcięło. Nie żeby jakoś strasznie dużo tam było, ale z miesiąc to już wisiało i ludzie używali :(. Muszę odkopać moje skrypty do automatycznych backupów ... WOW, one dalej chodzą i backupują bazy, których już nie ma. Po prostu nie dołożyłem nowych baz. Ostatnia nadzieja w adminie VPSa, który może ma jakieś swoje backupy całego hosta...
Newsy: Admin VPSa mnie nie uratuje. Nie mam włączonych codziennych backupów całego serwera.

Zdziczej
Zdziczej przez ostatni ~miesiąc chodził na pustej bazie. Dzisiaj podłączyłem go do jego bazy. Znów działa. Dołożyłem też obiecane okienko z sesjami savagowymi na wmigu. Wszystko jeszcze stoi i czeka aż najdzie mnie masochistyczna ochota by jakoś to ogarnąć. Pinax to syf. Szybko się na nim robi strony, ale to syf. Muszę zrobić jakąś własną bibliotekę do stawiania społecznościówek na bazie pinaksa. Przy okazji wyszło, że nginx nie jest taki fajny jak myślałem i trzeba się przestawić jednak na lighttpd.
Zdziczeja chcę przebudować tak, aby zerwać z projektami i dać możliwość wrzucania pojedycznych przewag/zawad/mocy, następnie tagowania i kategoryzowania tego. Ciężko jest wpaść na fajny pomysł świata, ale dużo łatwiej wymyślić np. kilka przewag pasujących pod jakąś określoną konwencję.

dreamwalker.pl
Śmiech na sali. Dotąd nic tam nie ma. A domenę trzymam już ze dwa lata.Albo trzy nawet. Chyba rzucę tam jakiegoś statyka na google sites z CV i podstawowymi informacji i dam se spokój. Pułapka tworzenia strony prywatnej - chcesz by była tak prześwietna, że zatrzymujesz się na samych projektach.

Projekty światów i takie tam
Rzuciłem wszystko w cholerę żeby nie robić kolejnego pseudo-dnd-fantasy. Zbieram losowe pomysły i czekam na porządną inspirację. Coraz częściej wydaje mi się, że wszystko już wymyślono. Co wpadam na jakiś pomysł, to poznaję istniejący system oparty na tym samym.

Sesjowo
Mam jedną sesję w tygodniu. Wczoraj prowadziłem D&D 3.5 (tylko dlatego bo MG, który miał prowadzić nagle zrezygnował a ja na już miałem tylko D&D gotowe, nota bene leżące w teczce już pół roku). Spodobało się graczom. Jeszcze nie było żadnej walki, więc na razie jest luz. Już zwątpiłem w to, czy uda mi się znaleźć więcej ekip, ale niedługo zaczynam grać w Exalted i Wolsunga i prowadzić Zew Cthulhu (cztery sesje w tygodniu FTW!).
Z pbfów się prawie zupełnie wycofałem, za to trochę więcej spamię na blogu. To nie wymaga takiej regularności.

Czasowo
Pracowanie w domu ma tą wadę, że nie widzi się ludzi. Studiując zawsze się spotyka znajomych na korytarzach, można się urwać z wykładu na partyjkę w Quake'a, piwo, bilard, cokolwiek...
Pracując w domu muszę specjalnie jechać do Wrocławia żeby zobaczyć się ze znajomymi, co sprawia że spotkania zaczną zajmować coraz więcej czasu. A to oznacza mniej czasu na projekty, własne strony, czytanie podręczników do RPG i inne przyjemności. Raczej nie przestanę spać, więc w najbliższej przyszłości moja aktywność w internecie lekko zmaleje.