» Artykuły » Poradnik modelarski » GOBLINY – czyli o tym jak zielonego uczynić zielonym

GOBLINY – czyli o tym jak zielonego uczynić zielonym


wersja do druku

na podstawie figurki Milicji z Klune


Skoro był już artykuł dotyczący malowania kilku człekopodobnych ras humanoidalnych, czas zabrać się za kolejne. Tym razem pora na zielonoskórych, jako że moje łapki wpadła paczuszka z trzema niezwykle uroczymi goblinami do systemu Konfrontacja. Gdy tylko ich zobaczyłem wiedziałem, że jeden z nich stanie się gwiazdą tego odcinka. Natomiast ilość detali skusiła mnie, by ten tekst potraktować nieco bardziej szczegółowo i tak powstało to, co chce Wam dziś zaproponować. Zatem do dzieła, pędzel w dłoń i ruszamy. To, że oparłem się na tej figurce, nie oznacza, że w ten sposób można pomalować tylko te jedną, większość metod i trików jest w pełni uniwersalna i nadaje się do malowania każdego zielonoskórca.

Podkład
Zdecydowałem się na czarny, z dwóch prostych przyczyn. Po pierwsze, figurka powinna mieć ciemną tonację barw a czarny podkład nadaje się do tego znakomicie. Po drugie, jest na niej tyle szczegółów, że dzięki czarnemu podkładowi, nawet tam gdzie się nie dostanę pędzlem w trakcie malowania, pozostanie po prostu czarny cień.

Głowa
Szczurza czapka
Jak już pisałem w innym artykule, zaczniemy od głowy. Ponieważ czapka naszego gobaska aż się prosi o suchy pędzel będzie to pierwszy krok. Ja użyłem farby szarej, ale sierść szczurka może mieć dowolny kolor. Położyłem tez pierwszy podkład pod rogi wystające z głowy szczura.



Oczywiście tak jak pisałem “suchy pędzel” wykonany jednym kolorem, daje na ogół kiepskie wyniki, dlatego użyłem trzech coraz jaśniejszych szarości jedna po drugiej. Tylko sam szczurzy pysk zostawiłem jednokolorowy, będziemy go potem rozjaśniać ręcznie. Pamiętać należy także o tym, że techniką suchego pędzla można nadawać efekt rozświetlenia, z tego powodu najjaśniejszego koloru użyłem na szczycie figurki, nadając szczurzemu futerku nieco wypłowiały wygląd.



Teraz nadeszła kolej na rogi. Mamy już brązowy podkład, wiec pokrywamy je raz jeszcze jaśniejszą farbą, w najgłębiej położonych miejscach pozostawiając jednak prześwitujący brąz. Tak przygotowaną powierzchnię malujemy dalej, używając techniki laserunku, coraz jaśniejszymi odcieniami aż do uzyskania zadowalającego efektu. W identyczny w zasadzie sposób traktujemy zęby szczura, z tą tylko różnicą, że w odróżnieniu od rogu, ząb jest gładki i stosunkowo płaski. Zatem cienie powinny kłaść się delikatniej. Najłatwiej uzyskać ten efekt rozcieńczając delikatnie kolejne warstwy farby, tak by między kolorami pojawiała się łagodna zmiana tonacji. No i ostatnia różnica: o ile rogi są kościane, zęby pokrywa szkliwo. Dlatego dobrze by były one nieco jaśniejsze od rogów z tego też powodu zakończyłem ich rozjaśnianie na kolorze białym.
Kolejnym elementem którym musimy się zająć są oczy szczura. Ja postanowiłem sobie, że będą fajnie wyglądały, gdy nada im się nieco żywego blasku. W tym celu na gałkę oczną nałożyłem kolor biały, a dopiero potem czerwony. Da to efekt rozświetlenia czerwonej farby. Jeżeli nie użyjecie białego, oko będzie matowe i martwe, co w zasadzie w przypadku jego właściciela będzie w pełni uzasadnione :).
Pozostało nam tylko zacząć uwydatniać pysk i dziąsła naszego szczurka. W tym celu przygotowałem sobie mix: farba cielista + odrobina czerwieni + szara. I ta mieszanką pomalowałem obrzeża szczurzego pyska i wnętrze ucha. Na dziąsła użyłem farby czerwonej zmieszanej z odrobiną bieli.



I w końcu nadszedł czas na mój ukochany laserunek. Musimy po prostu ostatecznie wycieniować łeb szczurka. Korzystając z podobnej mieszanki co poprzednio, jednak nieco jaśniejszej wykonujemy laserunek na pysku i wargach. Malujemy także do końca szczurze uszy. Jasnoszarym kolorem rozjaśniamy resztę łba i pojedyncze kosmyki futra. Delikatnymi dotknięciami pędzla z czarną farbą możemy także uzyskać efekt dziurek po wąsikach na policzkach naszego gryzonia. I na tym kończymy na razie z nakryciem głowy



Twarz
Teraz zabieramy się za samego gobaska, najpierw całą “twarz” malujemy na ciemnozielony kolor będący dla nie podkładem. Dlaczego ciemnozielony? Ponieważ mordka goblińska jest zawsze mocno pomarszczona, ciemna zieleń ułatwi nam uwydatnienie tych nierówności. Oczy wykonujemy w sposób normalny, tak jak to opisałem w innym artykule. (gdybyście jednak chcieli goblina z czerwonymi ślepiami, wtedy wykonajcie je dokładnie tak jak oczy wilka, doda to im blasku i życia). Resztę twarzy natomiast laserunkiem rozjaśniamy do odpowiadającej nam barwy. Ja użyłem trzech coraz jaśniejszych tonacji zieleni. Pamiętajcie że laserunkiem wyciągacie cały charakterek z tej mordki, także radzę uzbroić się w cierpliwość i zaznaczyć każdą fałdkę skóry. Efekt będzie piorunujący.



Pozostało nam już tylko kilka smaczków. Jeżeli macie ochotę, to możecie zrobić swojemu małemu bandycie zapijaczony nochal. Ja nie mogłem się oprzeć. Wykonuje się to stosunkowo łatwo, najpierw nos malujemy na niebiesko, pozostawiając łagodne przejście między nim a zielenią twarzy. Po czym niebieski nochal cieniujemy kolorami fioletowymi techniką laserunku Na koniec tą samą techniką dopieszczamy szczurzą czapeczkę tak, by pasowała do ryjka, dotyczy to przede wszystkim kosmyków sierści opadających na twarz gobasa (przy okazji, delikatnie pomalowałem też futerko na “pieszczoszce” wokół nadgarstka gobaska). Ja przyciemniłem jeszcze sam pysk w najwyższym punkcie, tworząc w ten sposób pasek ciemniejszej sierści, ładnie kontrastujący z resztą. Pozostały zęby goblina, pomalowałem je używając metody identycznej jak przy zębach szczura. I kolejna rzecz dla ambitniejszych, czyli gobaskowe wargi, podkusiło mnie by zrobić je innego koloru niż twarz. Szczególnie dolną, którą ma lekko wywiniętą i chciałem to podkreślić. Na pierwszą warstwę użyłem koloru cielistego zmieszanego z zielenią. A potem rozjaśniałem je używając w mieszance coraz mniejszej ilości zieleni, a dodając odrobinę czerwieni, by uzyskać z lekka różowawe zabarwienie u “nasady” wargi.
Na koniec pomalowałem goblinowy skórzany golfik wystający z pod zbroi. Na podkład użyłem koloru brązowego i laserunkiem rozjaśniłem go do odpowiedniej tonacji.



I głowę mamy jak to się mówi “z głowy".

Korpus i kończyny
Ciało

Resztę odkrytych fragmentów skóry naszego bohatera malujemy identycznie jak skórę twarzy ( jeżeli boicie się że nie uda Wam się uzyskać tego samego odcienia, warto pomalować ją od razu razem z twarzą, ja zrobiłem to osobno by tekst był bardziej przejrzysty). Pamiętajcie, że efekt muskulatury uzyskujemy poprzez wyraźne kontrasty miedzy najjaśniejszą a najciemniejszą tonacją farby. Ponieważ goblin ma ładnie zaznaczone mięśnie ramion, postanowiłem je uwydatnić, wyraźnie i mocno rozjaśniając bicepsy. Od razu połóżmy też ciemnobrązowy podkład pod zbroje i pomalujemy na brązowo paski na ramionach oraz rzemienie na pieszczoszce.



Zbroja i pasek
Teraz musicie dobrać sobie dwa rożne kolory brązu, jednym pomalujemy zbroje, drugim pasek. Dwa kolory potrzebne są nam po to, by po pierwsze zbroja i pasek nie zlały nam się optycznie w jedno, a po drugie w ten sposób zaznaczymy, że te dwa elementy ekwipunku wykonano z innych gatunków skór.
Teraz jednym kolorem, techniką laserunku, rozjaśniamy pasek, wyraźnie zaznaczając jego krawędzie. Natomiast drugim kolorem, tą samą techniką cieniujemy zbroje, w zasadzie możemy ograniczyć się do rozjaśnienia krawędzi każdej z łusek tworzących pancerz. Oczywiście możemy to także zrobić metodą “suchego pędzla" jest to łatwiejsze, ale pamiętajcie by nie zbrudzić sobie pomalowanych już fragmentów). Ja zostałem przy laserunku dla jego precyzji. Przy okazji wycieniowałem także rzemyki i paski na całej figurce.



Następny krok wymaga sporo precyzji. Czarną farbką, cieniutka linią oddzielamy pasek od zbroi, dzięki temu, będzie on wyglądał jakby znajdował się na niej, a nie był jej częścią. Tą sama farbą malujemy dziurki w pasku. Potem kładziemy czarny podkład na wszystkie guzki w zbroi, dbając by nie za ciapać skóry. Możemy także, podobnie jak w przypadku paska, pooddzielać poszczególne fragmenty pancerza, cienkimi czarnymi liniami, da to wrażenie trójwymiarowości, pancerz nie będzie wydawał się nam płaski. Na koniec, ostatecznie wycieniowujemy pasek, tak by wyraźnie odróżniał się od zbroi.



Pozostało wykonać nam metalowe elementy zbroi. I tu od razu słowa wytłumaczenia, figurka pochodzi z Konfrontacji, postanowiłem więc wykonać ją bez użycia farbek metalicznych. Dla mnie był to pierwszy raz, ale jak się okazało nie jest to aż takie trudne. Ci którym technika ta nie odpowiada, muszą teraz jedynie stalowym kolorem pomalować sprzączki pasa i guzki zbroi, tak by nie pokryć w całości czarnego podkładu, niech pozostanie u nasady guzka i oddziela ciemną obwódką stal od skóry.
Ci z Was natomiast którzy mają ochotę pobawić się w non metalic metal do roboty. Będziemy potrzebować szarej farbki i nieco bieli. Na początek wszelkie metalowe elementy malujemy szarym podkładem ( nie musi być ciemny – ja użyłem farby shadow grey Citadeli). Potem odrobiną bieli rozjaśniamy ten kolor i laserunkiem cieniujemy delikatnie wszelkie metalowe elementy, tak by w zagłębieniach klamerek i u nasady guzków prześwitywała poprzednia warstwa. Potem rozjaśniamy nieco mocniej i ponownie malujemy. Możemy to powtarzać tak długo, aż efekt nam się spodoba.



Na koniec zostawiłem sobie pomalowanie wystającego z pod ręki gobaska zwoju papieru, czy też pergaminu, sprawa jest dość łatwa na brązowy podkład (może być ten co i zbroja) nakładamy farbę beżową, a potem białą (dla papieru) lub beżową, a potem jaśniejszy odcień beżu (dla pergaminu).



Pozostałe szczegóły
Do pomalowania pozostał nam bardzo ważny element, akurat tego gobaska, czyli szczurzy ogonek.
Najpierw malujemy go całego mieszanka farb: brązowa + cielista + czerwona dobranych w takich proporcjach, by powstał nam kolor różowawy, ale dość ciemny. Potem laserunkiem rozjaśniamy go stopniowo, korzystając z coraz jaśniejszej mieszanki, tak by na końcu uzyskać kolor nie za różowy, ale mimo wszystko kojarzący się ze szczurzym ogonem. Kolorem czarnym lub ciemnoczerwonym możemy delikatnie zaznaczyć wszelkie zmarszczki w ogonku i delikatnie oznaczyć cienką otoczką wszelkie kurzajki i inne skazy. Gdy skończymy z ogonkiem musimy zająć się owijaczem na prawej nodze naszego zielonoskórego. Przede wszystkim trzeba się zastanowić z czego ma być zrobiony i dobrać odpowiedni kolor, np. beżowy dla płótna, brązowy dla skórzanych pasków, czy w zasadzie dowolny dla jakiś starych szmat. Ja postanowiłem sobie, że będzie to skóra. Na ciemnobrązowy podkład, metodą laserunku zacząłem nakładać kolor brązowy po czym techniką laserunku potraktowałem go dwoma dodatkowymi odcieniami. Specjalnie postarałem się by efekt nie był tak wyraźny jak np. na pasku, bo po pierwsze, owijacz jest ciaśniej związany, więc kontrasty powinny być mniejsze, a po drugie z pewnością jest lekko zabrudzony. Kolejnym elementem za jaki musimy się zabrać są pazury. Na początku pomalujemy je na czarno, to dobry podkład, potem postępujemy jak przy rogach i zębach, rozjaśniając stopniowo. Jedyna różnica polega na tym, że warto zostawić czarną obwódkę wokół paznokcia, by oddzielała go od ciała. Dzięki temu stanie się on lepiej widoczny i będzie sprawiać wrażenie obłości. Na sam koniec został nam kawałek tuniki wystający z pod zbroi, można pomalować go na dowolny kolor, ja zdecydowałem się na niebieski, bo ładnie “grało” mi to z reszta modelu.





Tarcza i Miecz
Miecz
Ponieważ zdecydowałem się na styl non metalic, ci którzy go nie preferują powinni pomalować ostrze miecza na stalowo, podobnie jak jelec i lekko wycieniować ciemną farbą. Tych którzy pokuszą się o niestosowanie metalików ponownie zapraszam do zabawy. Po pierwsze cały miecz pokrywamy kolorem ciemnoszarym (dość ciemnym, niemal grafitowym) tylko u nasady jelca, lekko malujemy rozwodnionym brązem (inkujemy) tak, by powstało wrażenie rdzewienia, w końcu gobaski o broń nie dbają. Potem lekko jaśniejszym szarym, pokrywamy samo ostrze (nie całą klingę a jedynie “naostrzony” element) oraz krawędzie jelca. Następnie jeszcze jaśniejszym kolorem, zaznaczamy wszelkie krawędzie na broni, w tym miejsce, gdzie klinga przechodzi w ostrze, oraz samą krawędź ostrza. Możemy też wykonać kilka delikatnych rys, wzdłuż klingi by nadać broni sterany wygląd.



Następnie wykonujemy ostatnie rozjaśnienia klingi, tak samo jak poprzednio, przy czym jeszcze jaśniejszym kolorem. Gdy to zrobimy, cienką linią czarnej farby oddzielamy jelec od klingi. Dalej możemy okrasić nasz miecz odrobiną juchy pokonanego wroga, ale nie musimy. Ponieważ nasz gobasek wygląda na wyrzynacza postanowiłem się skusić na krew. Wykonałem ją w sposób podobny do "suchego pędzla". Najpierw nabrałem ciemnoczerwonego koloru i starym pędzlem, energicznie uderzałem o ostrze klingi tak by powstawały jakby chlapnięcia krwią. Potem to samo powtórzyłem z nieco jaśniejszym odcieniem czerwieni. Rękojeść miecza pomalowałem tak samo jak owijacze na nogach, ale zamiast brązów użyłem czerwieni. Gotowy miecz prezentuje się tak



Tarcza
Tarcze najlepiej zacząć od położenia na nią ciemnobrązowego podkładu. Potem pole wewnątrz tarczy pomalowałem jaśniejszym kolorem, uzyskanym z mieszanki brązu i cielistego. Ważne by pozostawić w miejscach szwów i nierówności prześwitujący kolor podkładu. To pierwszy krok cieniowania a poza tym nadaje tarczy chropowaty wygląd.



Ponieważ konfrontacyjne goblinki, mają dziwne ciągotki do motywu szachownicy, zdecydowałem się w taki właśnie sposób ozdobić tarcze. Użyłem najpierw koloru ciemnoniebieskiego, obrysowując kontury szachownicy, po czym wypełniłem je tym samym kolorem, ale tak, by te w środku tarczy były wyraźne, zaś te na zewnątrz lekko się rozmywały. Następnie nieco jaśniejszym niebieskim wycieniowałem pola szachownicy, nadal pamiętając by te zewnętrzne pomalować lekko niewyraźnie. Gdy uporałem się z tym, pozostało jedynie jasnym kolorem wycieniować ostatecznie skórę pokrywającą tarcze. Szczególnie uwydatniając miejsce szwu.



By tarcza była gotowa pozostało jedynie pomalować jej szczurze elementy. Skórę pomalowałem kolorem cielistym, po czym rozjaśniłem ją mieszanką cielistego – bieli i czerwieni, tak by uzyskać lekko chory odcień martwej i zasuszonej skóry. Najgłębsze cienie podkreśliłem miksem cielistej i czerwieni, by nadać jej taki wygląd jakby została zdarta z żywego zwierzęcia. Natomiast krawędzie mocno rozjaśniłem, by pokazać że skóra ta powoli zaczyna się psuć. Zęby szczurka malujemy tak, jak zostało to opisane już kilka razy wcześniej. Na sam koniec rozjaśniamy jeszcze szew na tarczy by stał się wyraźniejszy i malujemy technika suchego pędzla jej spodnią, drewnianą stronę. Front gotowej tarczy prezentuje się tak.



To już w zasadzie całe malowanie, teraz pozostaje tylko przykleić miecz, kilkoma pociągnięciami pędzla ukryć wszelkie niedociągnięcia oraz miejsce klejenia. Po czym cała figurę osadzić na jakiejś ładnej podstawce i już członek milicji z Klune gotowy jest na konfrontacje.







Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komentarze


Furiath
    wow!
Ocena:
0
Już cię Norman nie czytam, bo dołują mnie Twoje arty i te fajne zdjęcia. Porzucam malowanie figsów...Przerzucam się na pielęgnowanie ogródka. :P
06-09-2004 10:34
Joseppe
    świetne sa te artykuly
Ocena:
0
.
06-09-2004 12:37
Corpus
    eee tam swietne
Ocena:
0
sam zrobilbym to duzo lepiej...
w sumie jest tu mase bledow ktore obiecalem wytknac... ale jakos mi sie dzisiaj nie chce... no ale jest ich tu tyle ze ho ho... :P
07-09-2004 18:24
Norman
   
Ocena:
0
Oj nie watpie Corpus, jak na coś co nie posiada rąk jestes wyjątkowo uzdolniony :D
08-09-2004 00:26
Szczur
    Cicho Corpus :P
Ocena:
0
błędów być nie może (co najwyżej w malowaniu) bo ja robię korektę - więc jest idealna :P
A jak się nie zgadzasz to rzucę cię kłączom na pożarcie - one jedzą hipopotamy ;D
06-10-2004 22:10
~Mateusz Kubicki

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Brak mi słów!!! Dotą myślałem, że dosyć dobrze maluję moje modele z LOTR'a, chyba się myliłem! Gratuluje, Norman, dobra robota.
04-01-2005 21:03
~~~kuba~~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
artykuł super tylko że dużo błędów ale nie widziałem artykułu bez błendów
09-01-2005 15:30
~DeViL

Użytkownik niezarejestrowany
    No no... ...ale...
Ocena:
0
No artykol jest The Best :spoko: ale podstawki bym sie czepiał pod tym gobasem
03-08-2005 21:50
~jurek s

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
ty ZIOM skąd masz taką figurę gobkina
13-11-2005 16:01
~Estarling

Użytkownik niezarejestrowany
    Normek
Ocena:
0
Słuchaj norman artykoł dobry ale czy tylko w kazdym artylkuje musisz pomijac malowanie np. figurek z wpgsws??
13-11-2005 19:10
~Radu

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
mi tez sie podoba ale mam jedno ale :)... podstawki. wedlug mnie niszcza one efekty twojej pracy. a podstawka to podstawa jak mawial slawny połeta
08-12-2005 14:16
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
no,no,no
30-10-2006 07:59
~bartek

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
figurka niezła...fajnie się wyróżnia ten "pijacki"nos
24-08-2007 09:13
~vertez

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
niezle pomalowane tylko mam pytanie czy bedzie pokazane jak pomalowac figurki z II WŚ?
02-08-2012 19:12

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.