» Recenzje » Futu.re

Futu.re


wersja do druku

Zapomnij o śmierci

Redakcja: Tomasz 'earl' Koziełło

Futu.re
Dmitry Glukhovsky jest autorem doskonale znanym w Polsce głównie za sprawą powieści Metro 2033 i Metro 2034, które stały się podwalinami do ogromnych rozmiarów postapokaliptycznego uniwersum. Rosjanin pozostawił tworzenie kolejnych (a jest ich już kilkadziesiąt) historii pisarzom z różnych krajów, czego efektem są chociażby powieści autorstwa Pawła Majki oraz Roberta J. Szmidta. Na szczęście sam Glukhovsky nie spoczął na laurach i po Czasie zmierzchu i Witajcie w Rosji, powrócił z historią o wiele bardziej mroczną i przygnębiającą niż wszystkie jego dotychczasowe dokonania.

Nowy wspaniały świat

Ludzkość odkryła antidotum na śmierć, a cała populacja błyskawicznie stała się nieśmiertelna. Każdy człowiek może w swoim życiu przejść zabieg, dzięki któremu zakończy proces fizycznego rozwoju. Efekt jest łatwy do przewidzenia: Ziemię w końcu zamieszkują istoty piękne, tryskające humorem, wyglądające na wiecznie młode a ponadto cieszące się świetnym zdrowiem. Ludzkość przestała obawiać się chorób, starości czy postępującego z wiekiem zniedołężnienia. Zagrożenie dla życia wprawdzie wciąż stanowią wszelkiego rodzaju wypadki i poważniejsze obrażenia fizyczne, ale kto by się nimi przejmował, skoro jego czas na Ziemi może nigdy nie przeminąć?

Świat to za mało

Szybko jednak okazało się, że ludzka nieśmiertelność niesie za sobą także gorzkie konsekwencje. Liczba ludności wynosi około stu trzydziestu miliardów, a przeludnienie doprowadziło do wyniszczenia naturalnego ekosystemu naszej planety oraz skrajnego ograniczenia przestrzeni życiowej każdego człowieka. Wszelkie uprawy stały się niespotykanym rarytasem, a mieszkańcy pozostają otoczeni przede wszystkim wytworami z wszechobecnego kompozytu. Budynki, połączone systemami poziomych i pionowych wind, zaczęły rozrastać się w górę do tego stopnia, że określanie ich mianem "drapaczy chmur" przestało stanowić jakiekolwiek nadużycie. Pozycja społeczna znalazła odzwierciedlenie w wysokości, na której umiejscowiony jest mieszkalny kubik, oraz rozmiarach powierzchni przeznaczonej do prywatnego użytku. W slumsach na jedną osobę przypada raptem tysiąc centymetrów kwadratowych, a jedynie bogacze mogą sobie pozwolić na kilkadziesiąt metrów. Pośród tak klaustrofobicznych warunków mieszkalnych, otwarta przestrzeń stała się czymś niesamowicie cennym.

Wybór należy do ciebie

Akcja powieści ma miejsce w Europie, zaś granice poszczególnych państw zostały zatarte. Stary Kontynent w żaden sposób nie przypomina teraźniejszości, niektóre miejsce zmieniły swój wizerunek, a inne zupełnie przestały figurować w ludzkiej świadomości. Władzę sprawuje w niepodzielny sposób Partia Nieśmiertelnych, dla których skromną opozycją pozostaje Partia Życia. Najważniejszą "różnicą programową" jest tzw. ustawa o wyborze, która została przez rządzących wcielona w życie, mająca na celu zabezpieczenie naszej planety przed nadmiernym zaludnieniem, w wyniku którego ekologia i gospodarka załamałyby się całkowicie. Na czym konkretnie polega wybór nie mogę zdradzić - powiem jedynie, że był to jeden z największych szoków w moim czytelniczym życiu, a fragment definiujący postanowienia ustawy przeczytałem dla pewności kilkukrotnie.

Nieśmiertelni

Głównym bohaterem jest Jan Nachtigall 2T, członek elitarnego oddziału Nieśmiertelnych, czyli swoistej jednostki specjalnej Partii Nieśmiertelnych, do której obowiązków należy przede wszystkim ściganie osób łamiących wcześniej wspomnianą ustawę oraz "karanie ich" poprzez wymuszenie natychmiastowego wyboru. Unikając spojlerów - służba jest wysoce niewdzięczna, na dodatek wymaga wieloletniego szkolenia i ogromu poświęceń z nim związanych.

Nasz protagonista niespodziewanie dostaje zaproszenie na przysłowiowy Olimp, do mieszkania Ericha Shreyera, piastującego wysokie stanowisko w trzymającej władzę partii. Spotkanie z politykiem i jego małżonką Helen naturalnie nie należy do czysto kurtuazyjnych wizyt i kończy się złożeniem Nieśmiertelnemu propozycji nie do odrzucenia. Powodowany ambicją poprawienia warunków życiowych oraz nienawiścią do dawnego wroga, Jan podejmuje się zleconego zadania. Nie wszystko jednak przebiega zgodnie z oczekiwaniami, a Jan każdą podjętą decyzją piętrzy wokół siebie dodatkowe problemy.

Guy Montag

Autor wykorzystał do prowadzenia fabuły narrację pierwszoosobową, dzięki czemu poznajemy nie tylko myśli, skryte uczucia, wątpliwości i lęki, ale także kształtujące charakter Jana zdarzenia i osoby, często z dawnych czasów. Miejscami akcja powieści przenosi czytelnika do wydarzeń z okresu dzieciństwa i dorastania Nachtigalla, które same w sobie są wstrząsające, a ich wpływ na dorosłe życie pozostaje widoczny niemal przez cały czas.

Autor za sprawą głównego bohatera nie szczędzi krytycyzmu wobec wykreowanej rzeczywistości, często mamy do czynienia z uczuciem zniesmaczenia, a nawet otwartej pogardy ukierunkowanej względem innych osób i ich zachowań. Świat przez większość lektury pozostaje gorzkim miejscem, którego pozorne szczęście rozmywa się przy spojrzeniu na detale codziennego życia.

Główny protagonista jest rozbudowaną postacią zwłaszcza pod względem ładunku emocjonalnego jaki za sobą niesie, ale nie wzbudza w czytelniku sympatii, zastępując ją uczuciem wszechogarniającego przygnębienia, niekiedy nutki przerażenia jego kolejnymi czynami, a także odrobiną litości. Podczas jego kolejnych przygód dominuje współczucie i żal wobec niesprawiedliwego świata. Emocje są jedną z największych zalet powieści; wraz z każdym kolejnym rozdziałem nabierają na sile, prowadząc do dramatycznego i wzruszającego zakończenia.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Dwunastu gniewnych ludzi

Poza Janem poznajemy także garść innych postaci, które pozostają w pamięci na długo, na czele z wiecznie uśmiechniętym, mówiącym rozmówcom to co chcą usłyszeć Schreyerem, jego znużoną i zobojętniałą niemal na wszystko żoną, złowrogim Pięćset Trzecim czy nieco szaloną Annelie. Każda postać jest wyrazista i jedynie kilka można nazwać jednowymiarowymi. Większość idealnie wpasowuje się w szarość i wątpliwą moralność nieśmiertelnego społeczeństwa, potęgowaną agresją i zepsuciem, które wręcz wylewają się z kolejnych stron powieści. Glukhovsky niejednokrotnie w brutalny sposób traktuje wykreowane postacie, często będąc przy tym obrazoburczym, nie stroniąc nawet od obrażania symboli kultu religijnego, ale powieść zdecydowanie nie należy do antyreligijnych i wyżej wskazane sytuacje mają na celu wytknięcie ludzkich słabości, ukazanie zgorszenia świata i w efekcie zmuszenie do refleksji na temat kondycji społeczeństwa.

Żyj i pozwól umrzeć

Glukhovsky wykreował niesamowicie realny i nieprzyjazny, chwiejący się w swych posadach świat, w którym każdy człowiek może poczuć się wyobcowany, a szczęście ludzi jest kruche niczym lód. Dystopia rosyjskiego autora przeraża i przygnębia, ale także intryguje, nie pozwalając przy tym oderwać się od dalszej lektury, choć pozostaje pozycją niełatwą w odbiorze. Glukhovsky w Futu.re nawiązuje do takich klasyków jak "Rok 1984", "Fahrenheit 451" czy "Nowy wspaniały świat", tworząc przy tym utwór, do którego przez długie lata będą porównywane dokonania innych pisarzy. 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
9.5
Ocena recenzenta
8.75
Ocena użytkowników
Średnia z 2 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Futu.re (Будущее)
Autor: Dimitrij Głuchowski
Tłumaczenie: Paweł Podmiotko
Wydawca: Insignis
Data wydania: 4 lutego 2015
Oprawa: miękka



Czytaj również

Metro 2035
Artem schodzi ze sceny
- recenzja
Metro 2034
Powrót do tuneli
- recenzja
Opowieści o Ojczyźnie
Mrożek by tego nie wymyślił
- recenzja
Metro 2035
- fragment
Metro 2033
Polskie rosyjskie ruiny
- recenzja
Metro 2033
Fotounboxing #16

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.