» Recenzje » Furia

Furia


wersja do druku

Jeden gniewny człowiek

Redakcja: Piotr 'Clod' Hęćka

Furia
Nazwisko Salmana Rushdiego regularnie pojawia się wśród kandydatów do literackiej Nagrody Nobla. Znany jest przede wszystkim jako autor genialnych Szatańskich wersetów, wielu kojarzy także świetne Dzieci Północy. Wydawnictwo Rebis postanowiło wznowić jedno z mniej popularnych dzieł pisarza – Furię, powieść ciekawą i wciągającą.

Malik Solanka podjął decyzję, której nikt się po nim nie spodziewał. Niegdysiejszy wykładowca jednej z prestiżowych angielskich uczelni zostawia swoją niemal perfekcyjną rodzinę i wyrusza do Stanów Zjednoczonych. Nie szuka tam ani pieniędzy, których ma aż nadto dzięki swej telewizyjnej działalności, ani szczęścia. Chce tylko uciec przed rozszarpującą go furią.

Furia to powieść złożona i wielowątkowa, choć krótka. Pierwszą i najważniejszą jej część tworzy sfabularyzowany opis emocji targających Malikiem Solanką, podejmowanych pod ich wpływem decyzji i ich późniejszych konsekwencji. Rushdiemu udała się rzecz bardzo trudna: kreślenie portretu swego protagonisty zaczął od mocnego konturu, który teoretycznie powinien zniechęcić rozpoczynającego lekturę czytelnika. Kto chciałby zrozumieć psychiczne i filozoficzne problemy rozgoryczonego, zgorzkniałego starca, opuszczającego kochającą i, choć brzmi to irracjonalnie, kochaną żonę, skazującego samego siebie na życie w świecie lalek? Kiedy jednak pisarz zaczyna uzupełniać sylwetkę Solanki, jego postępowanie nabiera sensu, a to z kolei zmusza odbiorcę do zastanowienia nad tym, co może być ważne dla człowieka odnoszącego tak wiele sukcesów – i co może go dręczyć tak bardzo, że ten jest gotowy wszystko porzucić. Gdy natomiast w życie podstarzałego profesora wkracza erotyka, Furia staje się jeszcze ciekawsza – przez większość czasu Rushdie bardzo zręcznie porusza się w tej sferze powieści, z odwagą penetrując przestrzeń seksualnych odchyleń. Wątek Solanki przypomina mi jedno z najlepszych opowiadań Szczepana Twardocha, jakie miałem okazje czytać – Dwie przemiany Włodzimierza Kurczyka. Podobnie jak tytułowy Włodzimierz, Malik z na poły zahukanego, na poły ascetycznego szaraka staje się czerpiącym pełnymi garściami z życia herosem, aby chwilę później odpowiedzieć za swoje dawne błędy.

Drugim ważnym wątkiem Furii są doskonale splecione ze sobą losy Rozumki i Mili Milo. Bodaj największą jego zaletą jest to, że wprowadza do powieści dużo dramatyzmu – dzięki tragicznej historii poróżnienia Rozumki i Solanki, lalki i lalkarza, dzieła i stwórcy pisarz uczłowiecza swojego bohatera i kładzie moralny fundament pod gmach jego późniejszych decyzji; dzięki wprowadzeniu na scenę odważnej, zmysłowej dziewczyny czyni swoją książkę bardziej tajemniczą i ekscytującą. Najważniejsze w tym wszystkim jest jednak to, że obie pozwalają Rushdiemu przedstawić intrygującą historię błyskawicznego dewaluowania idei i wartości. Wykreowana jako katalizator duchowego i intelektualnego rozwoju mas lalka szybko staje się gwiazdorską wydmuszką, czym doprowadza do szału swego stwórcę; natomiast wyjątkowo inteligentna i oczytana dziewczyna zmuszona zostaje do ukrywania bogatego wnętrza, by nie przesłaniać swej cielesności, która w Nowym Jorku jest zdecydowanie ważniejsza. Rozumka i Mila to dwie bodaj najciekawsze bohaterki poboczne Furii, które w dużym stopniu napędzają jej fabułę.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Niestety, tak dobry nie jest już trzeci spośród głównych wątków powieści. Jego otwarcie obiecuje wiele: "efekt Nili" prowadzi do wielu komicznych scen, które nie są może zbyt wyrafinowane, ale potrafią rozśmieszyć; do tego dochodzi prowadzona równolegle opowieść o planecie Galileo-1, sama w sobie szalenie ciekawa i – znowu – z zegarmistrzowską precyzją połączona z innymi fragmentami tekstu (a przy tym nieco wzruszająca – obraz szokująco skutecznej internetowej akcji sprzed ponad dekady potrafi wycisnąć łezkę z oka). Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że Rushdie trochę za mocno się pospieszył – Nila jest bohaterką zaledwie jednej czy dwóch naprawdę poruszających scen, pisarz szybko zapomina o rozwoju jej samej oraz jej wątku, a Furia w szaleńczym tempie zmierza ku kiepskiemu, zbyt łzawemu finałowi. Jeżeli ktokolwiek liczy na to, że piszącemu w tej powieści o Indiach autorowi udało się osiągnąć choćby ułamek efektu, który wywoływały genialne Dzieci Północy, może się srodze zawieść. Pisarz próbuje jeszcze ratować sytuację ostatnim, bardzo ciekawym rozdziałem, ale ten nie rozprasza niezbyt dobrego wrażenia, jakie pozostawia słaba końcówka.

Nie jest to jedyne potknięcie Rushdiego. Dużo poważniejszym jest wątek Konia, Namiota i Kija. Nie warto się o nim rozpisywać, gdyż nie wnosi do powieści nic poza słabą i bardzo nieudaną próbą szokowania czytelnika. Autor wcześniej udowodnił, że umie podejść do tematu dewiacji z wymaganą delikatnością, ale i względną lekkością, tymczasem w tej części pisze, jakby pióro zamienił na młot. Mocno naciągane jest także wykorzystanie motywu tytułowej Furii – kiedy pisarz odnosi się do mitologicznych postaci, wszystko jest w porządku, natomiast ataki nagłego gniewu Solanki wydają się sztuczne, jakby pisarz co jakiś czas przypominał sobie o przymusie ich wkomponowania w tekst i mechanicznie powracał do tematu.

Furia to książka, która spodoba się miłośnikom prozy odważnej, ale niezbyt ciężkiej. Salman Rushdie snuje swoją opowieść z wyczuciem i swadą, jak przystało na prawdziwego gawędziarza. Nie jest to powieść idealna, z pewnością nie zbliża się poziomem do największych dokonań angielskiego pisarza, ale warto poświęcić jej kilka godzin.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.5
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Furia
Autor: Salman Rushdie
Tłumaczenie: Jerzy Kozłowski
Wydawca: Rebis
Data wydania: 9 września 2014
Liczba stron: 288
Oprawa: twarda
Cena: 39,90 zł



Czytaj również

Dwa lata, osiem miesięcy i dwadzieścia osiem dni
Magiczna wojna światów
- recenzja
Furia
Best job I ever had
- recenzja
Luka i ogień życia - Salman Rushdie
Baśniowa platformówka
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.